czwartek, 1 września 2011

Recenzja: Witchfate Tor. Tower of Sorcery od Games Workshop.

Witchfate Tor. Tower of Sorcery to większa siostra (brat ?) recenzowanej wcześniej Dreadstone Blight.

Wewnątrz naprawdę sporego pudełka znajdziemy instrukcję, fundamenty oraz bodajże sześć woreczków strunowych zawierających ściany, podłogi oraz schody i drabiny. Podstawa wieży ma około 23 cm szerokości w najszerszym miejscu, zaś podłoga wewnątrz budowli ma 14 cm średnicy, natomiast cała konstrukcja po złożeniu czterech poziomów mierzy 31 cm.

Część elementów z których zbudowana jest
Witchfate Tor. Tower of Sorcery została zapożyczona z Dreadstone Blight:
Elementy budowli są bogato rzeźbione i urozmaicone różnymi 'skarbami', które budowniczowie wykorzystali podczas budowy wieży lub użyli ich do 'ozdobienia' konstrukcji - we wnęce ściany na pierwszym poziomie odnalazłem okładkę książki z wypraski Flagelantów, zaś na wpół zabudowanych drzwiach (a może jest to zamaskowany demoniczny portal) na parterze dostrzec można serpentynę Tzeentcha. Można jednak odnieść wrażenie, że głównym budulcem, prócz kamienia, wykorzystanym do wzniesienia wieży są czaszki.W porównaniu z innymi budowlami GW wieżę 'buduje' się szybko i dość łatwo, a podzielenie ścian na elementy pozwala na pewną dowolność w składaniu budowli. Należy jednak pamiętać, by przed malowaniem nie sklejać ze sobą kolejnych poziomów oraz nie mocować podłogi na pierwszym poziomie - znacznie ułatwi to malowanie.
Witchfate Tor. Tower of Sorcery obok Dreadstone Blight i Garden of Morr to moja ulubiona makieta spod znaku GW. Duża, szczegółowa i grywalna z pewnością obowiązkową makietą na stole podczas rozgrywania scenariuszy 'poza murami'.

Zapraszam do lektury i komentowania!








Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz