Strony

czwartek, 9 maja 2013

Galeria: Strigoi.

Na kartach starożytnych ksiąg, które przetrwały zagładę miasta Lahmia odnaleźć można zapisy mówiące o potężnym Królu-Kapłanie Ushoranie, zwanym przez swych poddanych Władcą Masek. Powiada się, Ushoran wraz ze swym dworem podążał wśród uciekających z Lahmi siedmiu Przebudzonych. Znany z dumy i arogancji Wampir pragnął podporządkować sobie pozostałych Nieumarłych i szybko ogłosił się władcą. Kiedy jednak Przebudzeni zbojkotowali wystąpienie Ushorana, ambitny Wampir na czele swej świty wystąpił zbrojnie przeciwko Nieumarłym. I choć Władca Masek mógł pokonać każdego z Przebudzonych z osobna, to zjednoczone w obliczu kolejnego zagrożenia Wampiry odparły atak Ushorana i zdziesiątkowały jego świtę. Uczeni Starego Świata twierdzą, że to wówczas po raz pierwszy, okaleczony Władca Masek ukrył się przed ścigającymi go Wampirami pośród kurhanów wzniesionych na położonej w pobliżu Nekropolii, niejako przepowiadając los jaki czeka jego potomków w przyszłości. Przebudzeni obawiając się pościgu śmiertelnych wojsk Nehekhary, które niestrudzenie podążały śladem Nieumarłych, przerwali poszukiwania Ushorana, rozdzielili się i w otoczeniu swych dworów wyruszyli na północ Starego Świata. Upokorzony Ushoran zebrał ocalałych z pogromu dworzan i przeklinając Przebudzonych wyruszył na zachód, ku krainie Ludzi, znanej niegdyś jako Strigos.
Gdy ciężko ranny Ushoran przekroczył wody Ślepej rzeki i dotarł do Mourkain (znanego staroświatowym historykom jako Morgheim), warownej stolicy rozciągającego się u podnóża Gór Krańca Świata królestwa Strigos, jego świta liczyła zaledwie kilku dworzan. Jednak lekcja pokory jaką odebrał od Pradawnych Ushoran owocująca połączeniem cierpliwości i zamiłowania do intryg, pozwoliła Władcy Masek umieścić Nieumarłych członków swej świty wśród władców królestwa Strigos. Kilka lat później knowania dworzan doprowadziły do koronacji Ushorana jako władcy Królestwa Strigos. Lud doświadczając mocy Wiecznego Króla zaczął oddawać Ushoranowi niemal boską część i podobnie jak w Nehekharze krew śmiertelników ugasiła pragnienie Nieumarłych władców. Jednak Władca Masek i jego dworzanie nie popełnili błędu Przebudzonych, na swe ofiary wybierali tych, po stracie których nikt nie uroni łzy, a więc wszelkiej maści oprychów, rzezimieszków oraz jeńców i niewolników.
Panowanie Ushorana trwało kilka wieków, a gwałtowny upadek Władcy Masek rozpoczął się wraz z nadejściem hord Zielonoskórych. Orki i Gobliny odpowiedziały na zew Łooomotu! i zjednoczywszy się pod sztandarem orczego Szamana zeszły z Gór Krańca Świata, by rozbić stacjonujące w północnej części królestwa wojska. Rozzuchwaleni zwycięstwem Zielonoskórzy zalali równiny Strigosu i obległy stolicę królestwa, Mourkain. W tym czasie dowodzona przez Ushorana armia miast bronić królestwa błądziła pośród górskich wąwozów bezskutecznie poszukując wroga. Gdy zwiadowcy donieśli o oblężeniu stolicy Wieczny Król zarządził wymarsz i na czele swych wojsk wyruszył ku Mourkain. Kilka dni później strudzeni wielodniowym marszem żołnierze Strigosu zaatakowali oblegających stolicę Zielonoskórych. Historycy powiadają, że rozegrana przez Ushorana na Polach Pyłu bitwa z góry skazana była na przegraną, a los pozbawionej obrońców stolicy przesądzony. Kilka chwil po zabiciu ostatniego z żołnierzy Strigosu, dosiadający wyverny orczy Szaman rozkazał Zielonoskórym zrównanie Mourkain z ziemią, a sam zaatakował i zniszczył Nieumarłego Władcę Strigosu. Powiada się, że pełen bólu i cierpienia krzyk Ushorana wciąż rozbrzmiewa nad ruinami niegdyś potężnej stolicy startego z powierzchni ziemi królestwa.
Zielonoskórzy wykonali rozkaz herszta dosłownie zrównując stolicę z ziemią i zarzynając wszystkich mieszkańców, którzy nie zdołali zbiec z obleganego miasta. Los stolicy podzieliło całe, pozbawione wojska królestwo, a żyzna niegdyś kraina znana, znana współczesnym jako Złe Ziemie, została zdewastowana przez liczne plemiona Orków i Goblinów.
Nieliczni uciekinierzy, którzy zdołali opuścić miasto przed jego upadkiem lub w czasie inwazji hordy Zielonoskórych przebywali poza jego granicami nigdy nie odzyskali swych ziem i po kres swych dni zmuszeni zostali do wiecznej tułaczki. Wraz ze śmiertelnikami, z Mourkain zbiegło także kilku Strigoi, jak nazywano Dzieci w Mroku Ushorana. Niektórzy uczeni opowiadają także o zapisach pochodzących z kronik Sylvanii, według których kilku Strigoi dotrzeć miało do hrabstwa, gdzie stanęli przed obliczem hrabiego Von Carsteina. Hrabia jednak, wciąż mając w pamięci dumę i arogancję Ushorana odprawił Nieumarłych po czym wraz ze swą świtą rozpoczął polowanie na potomków Władcy Masek. Kilku ocalałych z pogromu Strigoi opuściło Sylvanię i unikając spotkania z innymi Nieumarłymi rodami poczęło wieść pełne pogardy i strachu życie pośród Nekropolii oraz w głębi miejskich kanałów. Strigoi, ukrywający się zarówno przed śmiertelnikami jak i swymi Nieumarłymi kuzynami z nienawiścią obserwowali cieszących się nieżyciem Wampirów rodu Von Carstein i Lahmia, którzy bawili się pośród śmiertelnych na licznych ucztach i bankietach. Zazdrość, zawiść i wściekłość odmieniły umysły Strigoi, którzy także z rąk Nekrarchów i Krwawych Smoków nie doświadczyli niczego dobrego. Pierwsi traktowali potomków Ushorana jako ciekawe obiekty eksperymentów, drudzy zaś jako godnych siebie przeciwników. Żyjący w ukryciu Strigoi stopniowo przemienili się w zdegenerowane kreatury, nienawidzące zarówno żywych jak i Nieumarłych. Wielu egzystujących samotnie Strigoi było tak zastraszonych, że lękali się nawet polować na Ludzi. Wielu z nich zamieszkało na cmentarzach, gdzie głodując posilali się jedynie zimną krwią pogrzebanych zmarłych. Wieki spędzone pośród krypt i kanałów oraz żałosny żywot jaki wiodły te Wampiry odznaczyły swe piętno zarówno na ciele jak i umyśle, przemieniając Strigoi w obłąkane, garbate potwory bardziej podobne bestiom niż Ludziom.
Polujący na Wampiry łowcy czarownic przestrzegają jednak przed lekceważeniem Strigoi. Mimo iż wielu z nich zmieniło się w zdegenerowane bestie, to wciąż zdolne są do władania Nieumarłymi, a sama ich obecność zdaje się przyciągać Ghoule, które gromadzą się wokół Wampirów niczym groteskowi dworzanie w parodii świty towarzyszącej innym rodom. Powiada się, że to właśnie dzięki Strigoi hieny cmentarne i porywacze zwłok nauczyli się szybko, że wszystkie ‘zawodowe’ sprawy należy załatwiać przed zachodem słońca, gdyż wraz z ciemnością władzę nad Nekropoliami przejmują stada Ghouli prowadzone przez śmiertelnie niebezpiecznych Strigoi.
Przesądni i nieufni mieszkańcy Imperium wierzą, że wędrujący w taborach Striganie wciąż służą swym Nieumarłym władcom, a nawet porywają dzieci które składane są w ofierze ‘Królom Ghouli’ inni twierdzą, że tabory to dwory Strigoi a podróżujący nimi Striganie to świta Wampirów. Niezależnie od tego czy oskarżenia te są prawdziwe, wśród podróżujących taborami Strigan wciąż żywe są opowieści o ‘złotym wieku’ Strigosu rządzonego przez ‘Wiecznego Króla’ a wróże nieustannie wieszczą powrót władcy i odbudowanie dumnego niegdyś królestwa.

W miniony weekend skończyłem malowanie modeli Nieumarłych pod wodzą Książąt-Wampirów do Warheim FS. Ostatnia grupa figurek przedstawia bohaterów służących w taborze ludu Strigosu.

Modele:
Jak zapewne państwo-draństwo zauważyło, w odróżnieniu od pozostałych drużyn Nieumarłych Wampira Strigoi nie zamierzam sadzać na wierzchowcu, stąd brak modelu w wersji kawaleryjskiej. Na Wampira Strigoi wybrałem model Ghoul King z zestawu Vampire Lord on Zombie Dragon/Terrorgheist, który podoba mi się dużo bardziej niż staroedycyjne modele GW przedstawiające Strigoi.

Z kolei figurka Nekromanty to model Jos Gebbler, Mercenaries Mage z Reapera. Bardzo fajny, nieco groteskowy wzór ze spora ilością detali nadających figurce dużo klimatu.

Natomiast na służącego w kompanii Ghasta wybrałem model Ghoul King z Heresy Miniatures. Być może niektórzy pamiętają, iż model ten pomalowałem już wcześniej, wraz z innymi Ghoulami. Jednak w trakcie malowania bohaterów ludu Strigosu musiałem zmienić nieco kolor skóry Ghasta tak, by pasował do innych bohaterów, podobnie zmieniłem kolor przepaski biodrowej. Drugiego z Ghastów, czyli Necropolis Ghast z Reaper Miniatures, pozostawiłem niezmienionego tak by pasował do modeli szeregowych Ghouli.

Zaś Dregowie to oryginalne modele pochodzące z zestawu Undead Warband.

Malowanie:
Jeśli państwo-draństwo jest zainteresowane jakich kolorów użyłem do malowania poszczególnym elementów, to polecam lekturę TEGO wpisu, natomiast pazury Wampira pomalowane są tak samo jak błony skrzydeł Stregoicy - czyli pomalowane na czarno szpony rozjaśniłem szarą farbą, a następnie całość pokryłem farbą Clear Red X-27 od Tamiya Color.

Zapraszam do oglądania i komentowania!







Zachęcam także do POLUBIENIA Warheim Fantasy Skirmish na FB,
 dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które poświęcone jest
nie tylko grze Warheim Fantasy Skirmish.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz