Brudni, brzydcy i zieloni..., to jednostrzałówka w której gracze stają po drugiej stronie i wcielają się w postacie bardzo ciekawych zielonoskórych awanturników. Celem brudnej, brzydkiej i zielonej... a przy tym niezwykle barwnej drużyny jest zebranie odpowiedniej ilości cacek i zadowolenie despotycznego herszta zielonoskórych, Czarnego Orka zwanego Szramą na Ryju. Niestety na drodze do sukcesu staje Wojownik Chaosu Malala Kar-ghoul... Zresztą występujące w scenariuszu imiona mogłyby być tematem na osobny wpis.
Scenariusz dostarczył nam mnóstwo zabawy, gra zielonoskórymi diametralnie różniła się od rozegranych wcześniej przygód, a gracze w końcu bez skrępowania mogli robić to, czego ludziom, elfom, krasnoludom i niziołkom robić zwyczajnie nie przystało.
I choć scenariusz z założenia miał być jednostrzałówką to po zakończeniu głównej przygody, gracze postanowili obalić tyranię Szramy na Ryju... Przy okazji Trypuciowi Muśniętemu udało się obalić także kilku innych orków a nawet parę lepianek. Udany przewrót zaowocował minikampanią, po zakończeniu której gracze z nieco większą sympatią spoglądali na zielonoskórych przeciwników, z którym później przyszło im potykać się na niebezpiecznych traktach Starego Świata.
***
30-dniowe Wyzwanie WFRP to inicjatywa, którą Adriano Kuc rozpoczął na swoim blogu. Więcej informacji na temat zabawy, listę pytań i reguły szanowne państwo-draństwo znajdzie czytając wpis na gryfabularne.blogspot.com.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz