Strony

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Religie i wierzenia, część 3.

Ależ skąd! W życiu nie dokonałbym tego, co potrafią nasi kapłani. Nie prowadzę świątobliwego życia i wątpię, czy Sigmar wysłuchałby moich modlitw. Znaczy się, rzecz jasna chodzę do świątyni i składam ofiarę przed każdą podróżą, ale piję za dużo wina i spotykam zbyt wiele kobiet, jeśli wiecie, co mam na myśli. A skoro mnie pytacie, to uważam, że należy oddać bogom tyle czci, ile potrzeba, żeby pozwolili nam żyć dostatnio i ani trochę więcej, bo jeszcze się nami zainteresują. A mnie ani się śni wstępować do klasztoru.
 - opinia bogatego żaka uniwersytetu w Talabheim, wygłoszona w gronie młodych szlachciców.

Wierzenia ludowe 
W Starym Świecie szanuje się wszystkich wymienionych dalej bogów. Okazywanie im należytego respektu jest powszechnie uważane za oznakę dobrego wychowania i mądrości. Lekceważenie bogów lub ich publiczne znieważanie to dowód ograniczenia umysłowego i ignorancji w sprawach moralności. Co więcej, może to sprowadzić nieszczęście. Nawet kapłani, którzy służą jednemu bogu, okazują odpowiedni szacunek wszystkim pozostałym, nie chcąc wzbudzić ich gniewu.

Mieszkańcy Starego Świata zwykle proszą o łaskę tego boga, który opiekuje się odpowiednią dziedziną życia. Wypływający w morze żeglarze modlą się o łaskę Mannana. Chłopi przez cały rok dziękują Sigmarowi za opiekę, a Taalowi i Rhyi składają ofiary w podzięce za dary lasu i udane zbiory. Bogaci kupcy często przekazują znaczne sumy na rzecz Shallyi, dla zabezpieczenia swojego zdrowia i pomyślności w interesach. Żołnierze, którzy służą w Armii Imperialnej modlą się do Sigmara, by chronił ich w boju i zapewnił zwycięstwo.

Bogowie wzywani są nie tylko w pilnej potrzebie lub w chwilach wielkiego zagrożenia. Ich wpływ na ludzkie życie jest zauważalny w całym Starym Świecie i wykracza poza obecność kapłanów i świątyń. Imiona nadawane dzieciom często stanowią formę podziękowania za łaskę i przychylność bóstwa. Boskie Imiona są wymieniane w przysłowiach, a nawet w mowie potocznej, dla opisania sytuacji związanych z ich sferą wpływów. Na przykład sztorm jest zwykle określany mianem gniewu Mannana.

Boskie symbole można dostrzec w wielu miejscach. Kapłani noszą je na szatach, a szlachta umieszcza znaki religijne w herbach rodowych. Można je również zobaczyć na przeróżnych amuletach mających chronić ludzi przed Chaosem, chorobami i śmiercią. Wielu ludzi prosi bogów o łaskę i przychylność w trakcie tradycyjnych obrzędów, jakie towarzyszom kolejnym etapom ich życia. Doroczne święta przypominają ludziom o potrzebie modlitwy i oddawania czci bogom, przy okazji oferując możliwość złożenia podzięki za wszystkie szczęśliwe chwile. Dla wielu mieszkańców Starego Świata święte religijne to jedyne radosne dni w roku.

Obrzędy ludowe
Każdy mieszkaniec Starego świata w ciągu swojego życia styka się z różnymi obrzędami i uroczystościami. Niektóre z nich odbywają się rokrocznie, inne upamiętniają ważne wydarzenia w życiu wiernego.

  • Narodziny. Obyczaj nakazuje złożyć ofiarę Shallyi i pomodlić się do niej w podzięce za bezpieczne przyjście dziecka na świat. Wśród biedniejszych mieszkańców Starego Świata panuje też inny zwyczaj, który ma zapewnić dziecku pomyślność i dostatnie życie. Ojciec dziecka zakopuje pod progiem domu monetę, zwykle szylinga, choć zdarzają się monety o większej wartości, czasem nawet złote korony. Takie monety są bardzo cenne dla nekromantów, szczególnie jeśli dziecko umrze, zanim odkopie swoją monetę. Według przesądów ludowych, wyrzucenie lub wydanie urodzinowej monety sprowadza wielkie nieszczęście.
  • Urodziny. Większość mieszkańców Starego Świata obchodzi swoje urodziny podczas pierwszego dnia wiosny, niezależnie od tego, którego dnia roku naprawdę się urodzili. Ludzie wraz rodziną i przyjaciółmi składają Shallyi niewielką ofiarę w podziękowaniu za zdrowie i opiekę. Zwykle jest to skromny dar, choćby złożony w świątyni bukiet świeżych kwiatów, ale zdarzają się też znacznie hojniejsze ofiary, na przykład darowizna na rozbudowę świątyni.
  • Wróżba losu. Jest to tradycyjny zwyczaj, który świętuje się w dziesiąte urodziny każdego dziecka. Obyczaj nakazuje wtedy złożenie ofiary Morrowi. Do poświęconego kociołka wypełnionego żarem wrzuca się mięso i wlewa krew, a czasem dolewa się trochę mleka. Dokoła palą się specjalnie przygotowane świece. Ich gęsty, czarny dym ma ukryć dziecko przed wzrokiem Morra, a mięso i krew mają zastąpić żywe ciało w królestwie Pana Śmierci. Zgodnie z wierzeniami ludowymi, pozostaną tam do czasu, aż właściwy człowiek pojawi się u bram krain Morra. Większość mieszkańców Starego Świata w dniu wróżby losu zasięga porady u wieszczów, którzy przepowiadają im przyszłość.
  • Małżeństwo. Małżeństwo to związek zawierany przez dwoje ludzi w obecności wybranego kapłana. Niektórzy małżonkowie starają się wybrać na świadka bóstwo, który będzie w jakiś sposób odpowiadał ich temperamentowi. Dla wyjątkowo ognistej panny młodej wzywa się kapłana Mannana, by bóg ostudził jej krew i zapewnił spokojne pożycie. Najczęściej jednak wystarcza prosta ceremonia związania rąk, odprawiona przez kapłana Sigmara. Oboje narzeczeni składają przysięgę małżeńską, wykonują tradycyjny skok nad dzbanem i składają datek na rzecz Świątyni. Rozwód to proste odwrócenie tej ceremonii, ale rzecz jasna, wymaga sowitszej ofiary, aby przebłagać rozgniewanego boga.
  • Błogosławieństwo zdrowia. Osoby, które przeżyją poważne choroby, szczególnie uroczyście świętują rocznicę uzdrowienia. Odbywa się wtedy wielka uczta, na którą zapraszani są przyjaciele, rodzina oraz medyk, kapłan lub zielarz, który przyczynił się do wyleczenia chorego. Głównym daniem jest specjalnie przygotowana potrawa, związana z przebytą chorobą lub zaleczoną raną. Na przykład ukoronowaniem uczty na cześć wyzdrowienia osoby rannej w brzuch może być wielki gar flaków wołowych albo olbrzymi pasztet. Zgodnie z tradycją, honorowym gościem przyjęcia jest uzdrowiciel. Z tego powodu, szukając pomocy, mieszkańcy Starego Świata zwykle wybierają najgrubszych przedstawicieli tego zawodu. Widoczna tusza oznacza, że uzdrowiciel bywa na wielu ucztach, co jest świadectwem jego kunsztu medycznego. Zdarzają się znachorzy i oszuści, którzy przyprawiają sobie sztuczne brzuchy, by sprawić wrażenie zdolnych medyków, ale wcześniej czy później prawda wychodzi na jaw.
  • Utrata. Jest to tradycyjna pijatyka, popularna wśród żołnierzy, najemników i mieszkańców północnych obszarów Starego Świata. Dwa dni przed Hexensnacht (Nocą Wiedźm) wszyscy ci, którzy stracili kończyny, palce, uszy lub też inne części ciała, zbierają się, by wypić za te cząstki ich ciał, które spoczywają już w królestwie Morra. W czasie pijatyki hołd oddaje się Sigmarowi, Ulrykowi, Morrowi, Myrmidii i Ranaldowi. Wznosi się toasty, śpiewa sprośne piosenki i składa przeróżne dary na rzecz świątyń. Pierwszy toast na cześć bogów wznosi osoba, która straciła najwięcej części swojego ciała. Uważa się, że ktoś taki najłatwiej zaskarbi sobie i innym przychylność bogów. Ostatecznie, jest już w dużej mierze po tamtej stronie.
  • Śmierć. Ze śmiercią i umieraniem związane są różne przesądy i zwyczaje. Istnieją liczne ludowe obrzędy, począwszy od wkładania w usta szylinga dla Przewoźnika, a skończywszy na rumie którym częstuje się wdowę. Niektóre obyczaje mogą znacznie różnić się w poszczególnych regionach Starego Świata. Większość wyznawców chce zostać pochowana w Ogrodach Morra. Kapłani Pana Śmierci opiekują się grobami i cmentarzami, strzegąc ich przed zakusami nekromantów, hien cmentarnych i porywaczami zwłok. Złożenie ciała w przygotowanym grobie kosztuje dwa szylingi. Pochówek w krypcie i odprawienie odpowiednich nabożeństw zwykle wiążę się z większym wydatkiem. Najbogatsi mieszkańcy życzą sobie, by sam arcykapłan prowadził ich dusze do Królestwa Morra. Są to jednak rzadkie i wyjątkowo kosztowne przypadki.

Zabobony
Chociaż pochodzenie przesądów nie jest do końca związane z religijnością, zabobony zajmują ważne miejsce w umysłach pospólstwa i z pewnością mają wpływ na duchowe życie Imperium. Chociaż obywatele większych i bardziej cywilizowanych reiklandzkich miast drwią sobie z dziwnych zakazów i obyczajów, większość mieszkańców prowincji wie w głębi serca, że stare zwyczaje i przesądy nie zostały wyssane z palca. Poniżej podanych zostało kilka powszechnych przekonań, z którymi można spotkać się na terenie Imperium.

  • Trzynogie psy przynoszą szczęście.
  • Rosa zebrana w Ogrodach Morra usuwa piegi, narośle i kurzajki, odsyłając je, aby nękały dusze w Królestwie Morra. Nie stosuj zbyt często tego remedium, bo zmarli mogą nawiedzać cię, aby się mścić. 
  • Krasnoludowie potrafią z daleka wywęszyć złoto, nawet jeśli jest zakopane pod ziemią. 
  • Nekromantów trzeba do drzewa przybijać i palić, inaczej ich duch będzie wędrował i opętywał ludzi. Po spaleniu ciała, drzewo musi zostać wyrwane z korzeniami i pocięte na kawałki, a potem raz jeszcze spalone. 
  • Jeśli umrzesz pijany, nie zaznasz spoczynku w grobie, zanim nie pochowają cię w beczce piwa. 
  • Zwierzoludzie uciekną, jeśli krzykniesz na nich głośno i zaczniesz przed nimi wywijać zapaloną pochodnią. 
  • Nie wolno rąbać drewna podczas pełni Morrslieba. Drewno na opał zrąbane w tym czasie szybko się zużyje. 
  • Elfowie umierają, gdy je ogolisz ze wszystkich włosów.
  • Zaszywanie lub łatanie ubrania, gdy się ma na sobie, przynosi pecha. 
  • Kto pracuje w lesie, ten nie doczeka bogactwa ani starości. 
  • Jeśli będziesz głośno opłakiwać zmarłych, nie będą mogli spocząć i pewnie powrócą, aby się na to uskarżać. 
  • Metal, szczególnie zaś ołów, chroni przed złym urokiem i wszelką magią. 

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz