Strony

wtorek, 14 marca 2017

Imperium, część 43 - Prowincje. Baronia Hochlandu, część 2 - Ludność.

Hochlandczycy w większości należą do potomków dumnego plemienia Cherusenów (którzy na długo przed narodzeniem Sigmara odłączyli się od zamieszkujących ziemie obecnego Ostlandu Udosesi), którzy przez pewien czas mieszali się z Taleutenami z Talabecklandu, aby w końcu porzucić rejony Wielkiego Lasu i zawędrować na niewielki obszar w pobliżu Gór Środkowych. Pośród zielonych lasów pełnych zwierzyny łownej Cherusenowie znaleźli swój dom. Mniej wojowniczy od swoich sąsiadów zadowolili się łowiectwem i rybołówstwem, na chwałę Taala i Rhyi. W czasie najazdów innych plemion albo band zbrojnych Zielonoskórych i Zwierzoludzi kryli się w lasach, atakując z zaskoczenia lub uciekając się do podstępu, aby pokonać wrogów. W czasach Sigmara Hochlandczycy (ta nazwa oznacza mieszkających w górnym biegu rzeki) byli sprawnymi zwiadowcami i przepatrywaczami, którzy zapewnili cenne wsparcie w wojnach prowadzonych przez Sigmara. W zamian Młotodzierżca uczynił ich wodza, Aloysisa, księciem imperialnym, ku wielkiej irytacji księcia ostlandzkiego, który uważał, że więzy pokrewieństwa dają my prawo do rządzenia Hochlandem.

Hochland to mała, ale dumna prowincja, słynąca ze swoich myśliwych i przepatrywaczy. Tradycyjną potrawą jest tu pieczona dziczyzna znana w całym Imperium, choć smakosze twierdzą, że nadal najlepiej smakuje przyrządzana pod nocnym niebem Hochlandu. Mieszkańcy tej prowincji uznawani są za ludzi lojalnych, dzielnych i zgodnych, a także najbardziej otwartych i przyjacielskich spośród wszystkich obywateli Imperium.

Wiedząc, że ziemie Hochlandu nie nadają się do prowadzenia zakrojonych na szeroką skalę upraw rolnych lub hodowli bydła, mieszkańcy próbują w inny sposób zachęcić kupców i wędrowców do odwiedzania prowincji i pozostawiania tu gotówki. W większości miast i wiosek można znaleźć kaplice kilku kultów, a wiele osad chlubi się miejscami objawienia cudów, oferując na sprzedaż błogosławione relikwie. Dla wygody podróżnych, wzdłuż dróg rozsiane są ufortyfikowane zajazdy dla powozów, a niektóre zostały wykupione przez kompanie powozowe: Biegnący Wilk i Tunel.

Hochlandczycy uwielbiają łowiectwo w każdej formie, wesołe ballady i opowieści o wierności i niezłomnej przyjaźni. Są także znani z tego, że łatwo nęci ich każda okazja do niewielkiego choćby polowania. Niektórzy ludzie szepczą także, że przyjazna natura Hochlandczyków wynika bardziej z ich naiwności niż wrodzonej dobrotliwości. Krąży mnóstwo żartów o mężczyznach, którzy kochali swoje łuki i muszkiety bardziej od własnych żon, choć większość tych opowieści jest zbyt wulgarna, aby je przytaczać w towarzystwie. Ambicje Hochlandczyków w zakresie doskonalenia swojej sprawności łowieckiej doprowadziły do utworzenia regimentów wyposażonych w doskonałe muszkiety. Hochlandczycy chlubią się, że ich dusza sprzeciwia się wszelkim oznakom tchórzostwa, pozostają wierną Imperium aż do śmierci.


ciąg dalszy nastąpi...
(a wszystkie wpisy fluffowe opublikowane dotychczas dostępne są w czytelni).

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz