Strony

wtorek, 16 lipca 2019

Bretonnia, część 8 - Historia & polityka, część 4. Zjednoczenie.

Gilles zebrał wszystkich rycerzy i ruszył w stronę Bordeleaux, aby powstrzymać hordy Zielonoskórych przed połączeniem się w wielką armię, która z pewnością pokonałaby rozproszone oddziały poszczególnych księstw. Dołączyli do niego Thierulf z Lyonesse, przyjaciel z dzieciństwa, oraz Landuin z Mousillon, najsłynniejszy z rycerzy bretonnskich. Ich własnym ziemiom również zagrażał znienawidzony wróg, więc ruszyli do walki u boku Gillesa, aby przynajmniej z honorem zginąć w obronie swego ludu.

Rycerze rozbili obozowisko na skraju Lasu Chalon, przed sobą zaś widzieli blask tysięcy ognisk wrogiej hordy, liczniejsze niż gwiazdy na niebie. Gilles i jego dwaj towarzysze weszli głębiej w las, aby nad niewielkim jeziorem ułożyć plan ostatecznej bitwy.

Nagle brzeg jeziora spowiła jasna poświata, a w powietrzu zapachniało wiosennymi kwiatami. Z fal jeziora wyłoniła się piękna kobieta, odziana w białe szaty. W rękach trzymała złoty kielich, z którego niczym woda wypływały strugi srebrzystej poświaty. Zjawa stąpała po wodzie delikatnym krokiem, nie zakłócając gładkiej tafli leśnego jeziora. Jej zwiewne szaty migotały w świetle gwiazd i blasku kielicha, lecz wydawały się zupełnie suche. Wreszcie stanęła przed klęczącymi rycerzami i rzekła:

- Powstań i napij się z mego pucharu, Gillesie z Bastonne, pierwszy królu Bretonni. Oto kielich męstwa, honoru i rycerskiej dumy.

Gilles wstał i ujął w dłoń kielich. Już pierwszy łyk srebrzystego płynu przegnał z jego serca smutek i strach, a z ciała zmęczenie. Młody książę wyprostował się, pełen sił i wigoru. Jego oczy błyszczały, a twarz rozjaśnił uśmiech zachwytu. Wtedy zjawa przemówiła ponownie:

- Ruszaj w bój w moim imieniu, Gillesie z Bretonni. Pod tym znakiem zwyciężysz.

Z tymi słowami Biała Pani dotknęła sztandaru rycerza. W miejscu wijącego się Smearghusa pojawił się nagle wizerunek pięknego oblicza tajemniczej kobiety. Zaś Biała Pani zwróciła się do pozostałych rycerzy:

- Powstańcie i napijcie się z mego pucharu, Landuinie i Thierulfie, Towarzyszu Graala. Oto kielich wierności i posłuszeństwa waszemu władcy.

Gdy rycerze wypili po łyku wody z zaczarowanego kielicha ogarnął ich błogi spokój. Pokłonili się Pani z Jeziora, a gdy unieśli wzrok, zjawa już zniknęła. Srebrzysty blask spowił zbroje rycerzy, a oręż zapłonął wewnętrznym żarem. Trzej wojownicy - pierwsi Rycerze Graala - wrócili do obozowiska, aby o świcie stanąć do bitwy z hordą Zielonoskórych.

ciąg dalszy nastąpi...
(a wszystkie wpisy fluffowe opublikowane dotychczas dostępne są w czytelni).

Będzie mi miło jeśli pozostawicie po sobie komentarz i udostępnicie ten post. Jeśli chcecie postawić mi kawę przycisk DONATE znajduje się poniżej.
I will be happy if you leave comments and share this post with friends. If you want to put me a coffee DONATE button is below.

 

Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz