Strony

wtorek, 17 maja 2022

Khazadzi: Historia Doliny Płaczących Kamieni.

To opowieść bez szczęśliwego zakończenia. To historia dumnego klanu krasnoludzkich wojowników, których barbarzyński wróg i mroczna magia wpędziły w niewolę i upodlenie.

Kiedyś była to tylko jedna z wielu górskich dolin - rozległa, piękna, żyzna. Wszystko się zmieniło, gdy stoczono tu bitwę między podległą siłom Chaosu armią Goblinoidów a Khazadami.

Nadszedł czas, gdy wojska Zielonoskórych ruszyły z drugiej strony gór i zaatakowały niezliczonymi hordami osady Krasnoludów. Walki toczyły się długimi miesiącami, a śmierć zbierała obfite żniwo. Na każdego poległego Krasnoluda przypadało czterdziestu przeciwników. Do boju stawały kobiety, dzieci i starcy - każdy, kto był w stanie unieść oręż. Nikt się nie poddawał, nikt nawet nie cofnął o krok. Powoli jednak przewaga liczebna wroga zaznaczała się coraz silniej.

Aż nadszedł dzień, gdy w dolinie, która nie miała jeszcze nazwy, naprzeciw stanęły dwie olbrzymie armie, gotowe do stoczenia decydującej bitwy. Walki trwały trzy dni i mimo przytłaczającej przewagi przeciwnika, szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę Krasnoludów. Trzeciego dnia, na topniejące oddziały Goblinów i Orków padł blady strach. Wtedy właśnie, służący Mrocznym Potęgą szamani zakończyli odprawianie potężnego rytuału, którego moc dotknęła dolinę i wszystkie znajdujące się tam istoty. 

Mroczne Bóstwa spisały swoje wojska w dolinie na straty, nie mogły jednak dopuścić, aby Khazadzi opuścili to miejsce. Moc plugawego rytuału przyćmiła słońce nad polem bitwy i śmierć w nieopisanych męczarniach spadła na każde żywe stworzenie, które się tam znalazło. Potężni wojownicy, targani cierpieniem, krzyczeli z bólu i rozpaczy, a echo wstrząsało otaczającymi górami. Cierpienie Krasnoludów poruszyło nawet skały.

Wreszcie, gdy ostatni z Krasnoludów padł martwy, zapadła cisza. I wtedy góry, będące świadkiem tragedii, niosące brzemię krwi, bólu i śmierci, przemówiły. Potężne trzęsienie ziemi przetoczyło się przez dolinę - siły natury same zgotowały pochówek poległym. Całą dolinę zapełniły wielkie, kamienne bloki - obeliski upamiętniające miejsca spoczynku bohaterów.

Wędrowiec, który trafi w tę okolicę za dnia, ujrzy tylko piękną dolinę, pełną dziwnych, olbrzymich głazów. Jeżeli jednak pozostanie tu po zmierzchu, usłyszy pełen wieczystej udręki basowy dźwięk, który wypełnia całą dolinę. Dotykając skał, poczuje ciepłą wilgoć pod palcami, gdy kamienie kolejny raz zapłaczą nad upadkiem dumnych, nieugiętych Krasnoludów.

- Grim Grimson, Historia Doliny Płaczących Kamieni.

ciąg dalszy nastąpi...
(a wszystkie wpisy fluffowe opublikowane dotychczas dostępne są w czytelni).

Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz