Wkrótce po tym, jak Josef Bugman odbudował zniszczony przez Zielonoskórych browar, stało się jasne, że bez nadzoru krasnoludzkich wojowników zarówno sama produkcja piwa, jak i eksport szlachetnego trunku nie będą niemożliwe. W tamtych latach największe zagrożenie stanowili grasujący w lasach Zielonoskórzy, którzy regularnie napadali na Ludzi i Krasnoludów. Josef Bugman rozumiał, że potrzeba dobrze wyszkolonych i wyposażonych wojowników, aby stale patrolować szlaki. Dlatego do ochrony browaru i licznych karawan powołał oddziały Krasnoludzkich Rangerów, zwanych też Rangerami Bugmana.
W odróżnieniu od swych braci, Rangerzy znacznie lepiej czują się w dzikich ostępach niż w górskich twierdzach. Podróżują przez niezamieszkałe tereny, gdzie wypatrują Zielonoskórych, dzikich bestii i niepokojących zjawisk. Rangerzy są mistrzami w przemieszczaniu się w sposób niedostrzegalny, a wielu zwiadowców potrafi niepostrzeżenie zbliżyć się do oddziału wroga na tyle blisko, by odczytać hasła na ich sztandarach i tarczach. Głównym zadaniem Rangerów pozostaje ochrona browaru i prowadzących do niego handlowych szlaków. Jednak w ostatnich latach, głównie dzięki porozumieniu pomiędzy Josefem Bugmanem, a władającą Nuln Hrabiną Emmanuelle von Liebowitz, odziały Rangerów zasilają zbrojne kompanie służące pod sztandarem Korony Imperium. W zamian Hrabina odesłała część własnych oddziałów do ochrony szlaków i karawan.
Podobnie jak ludzkich towarzyszy, także krasnoludzcy rangerzy powstali z bitsów od Games Workshop. | Just like the human companions, the dwarven rangers were also made of bits from Games Workshop. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz