Król kurhanów nie jest jedynie dowódcą – jest ucieleśnieniem całej kompanii. To duch starożytnego monarchy, którego imię zaginęło w mgle wieków, lecz którego wola nadal włada cieniami i upiorami. Uwięziony między światem żywych a królestwem śmierci, nie potrzebuje tronu ani korony – jego majestat wykuwa się w grobowej ciszy i nieprzerwanym marszu nieumarłych. Tam, gdzie inni bohaterowie pragną chwały lub złota, Król kurhanów domaga się tylko jednego: zwrotu swojego królestwa, kamień po kamieniu, dusza po duszy. Jego obecność jest jak cień przeszłości, który rozciąga się na teraźniejszość i nie pozostawia w niej miejsca na przyszłość.
Wieki temu jego ziemie rozciągały się pośród wzgórz i lasów dzisiejszego Lenna Sigmara, lecz czas, wojna i religia pochłonęły wszystko, co zbudował. Zdradzony przez śmiertelników, pochowany w ceremonialnym rytuale i zapomniany, powrócił, by odzyskać to, co mu odebrano. Jego dusza została przywiązana do świata fizycznego przez starożytne inkantacje i czarną magię. W obliczu Burzy Chaosu, jego siła odżyła –nie po to, by wybierać stronę, lecz by zniszczyć wszystkich, którzy roszczą sobie prawa do jego grobów. Dla Króla kurhanów każde żywe stworzenie jest najeźdźcą, który bezczelnie stąpa po świętych ruinach jego władztwa.
Wraz z innymi królami kurhanów został zabalsamowany i pogrzebany w kryptach, ale jego duch nie odszedł. Podobnie jak władcy starożytnej Nehekhary, jego pochówek był aktem mocy i przekleństwa. Dziś przybiera postać ogromnego, eterycznego wojownika – szkieletu o oczach jak wypalone grobowce, dzierżącego miecz i tarczę. Jego obecność wywołuje lęk nawet w sercach najodważniejszych, bo każdy jego krok przypomina, że śmierć nie jest końcem, lecz początkiem zemsty. Kiedy rusza do walki, nie słychać bitewnego okrzyku – jedynie narastające napięcie, jakby sama ziemia wstrzymywała oddech.
Król kurhanów nie dowodzi przez siłę głosu, lecz siłę woli. Jest istotą eteryczną, przepojoną głodem, który wykracza poza fizyczne pojęcia. Jego ciała nie ima się stal, a duch nie zna zmęczenia. W mroku kurhanów jego moc wzywa upiory i duchy do walki, a jego armia nie wymaga zbroi, by siać trwogę. Każdy rozkaz wypowiedziany przez Króla jest wyrokiem. Nawet ci, którzy ośmielą się go zniszczyć, nie unikną jego zemsty – klątwa zaklęta w jego gniewie dosięga tych, którzy ośmielili się podnieść ostrze na monarchę. Nawet ci, którzy nie wierzą w duchy, milkną w jego obecności, nie wiedząc, czy czują chłód powietrza, czy dotyk śmierci.
Królowie kurhanów, tacy jak on, nie zapomnieli. Ich pamięć jest ostrzejsza niż klinga i głębsza niż grób. Wspominają dawne prawa, zapomniane ceremonie i imiona, których już nikt nie wymawia. Używają tytułów, które przestały mieć znaczenie, ale nie przestały mieć władzy. Ich zemsta to nie szał – to chłodna determinacja, która wykuwa się przez stulecia. Król kurhanów nie prowadzi do bitwy – on prowadzi na egzekucję, ku upadkowi świata, który pozwolił o nim zapomnieć. W jego milczeniu brzmią echa dawnych przysiąg, które nie zostały złamane – tylko opóźnione.
|
Dziś mam dla Was zdjęcia bohatera służącego w szeregach kompanii Eteryczny dwór Króla kurhanów, którą złożyłem z modeli od GW, a do malowania użyłem olejnej chemi od MIG i AK oraz efektów i technicali od GW. W roli Króla kurhanów użyłem modelu z zestawu Kurdoss Valentian the craven king od Games Workshop. Więcej informacji o Eterycznym dworze Króla kurhanów znajdziecie w podręczniku do Warheim FS. |
Today I have photos of a heroes serving in the ranks of the Ethereal Court of the Barrow King, a warband I assembled using models from GW and painted with oil-based products from MIG and AK, along with effects and technical paints from GW. For the role of the King of the barrows, I used the miniatures from the Kurdoss Valentian the craven king set from GW. You can find more information about the Ethereal Court of the Barrow King in the Warheim FS rulebook. |






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz