Dziś mam dla Was kilka słów na temat powieści Łzy diabła, autorstwa Magdaleny Kozak.
Storytel na swojej stronie zapowiedział powieść i streścił fabułę w następujący sposób:
Jak wyglądałby świat, w którym odnaleziono lekarstwo na każdą chorobę? Tę cudowną właściwość posiadają tytułowe łzy diabła, które jednakże okazują się być narkotykiem. Po jego zażyciu ludzie są bezwolni i podatni na wszelkie nakazy i zakazy rządzących, bezwzględnie wykorzystujących niemoralnie zdobyte przywileje. W powieści pojawiają się historia królewicza Izaata, wyruszającego na wojnę z Wysokimi, oraz opowieść o cierpiącym na amnezję Znajdzie. Ta wielowątkowa historia science fiction spodoba się nie tylko miłośnikom gatunku, ale i amatorom powieści obfitujących w opisy bitew, niebezpiecznych akcji oraz rodzących się w niełatwych warunkach przyjaźni i miłości.
W „Łzach diabła” Magdalena Kozak nie tyle pisze książkę, co wypala ją w ogniu piasków Dżahanu – planety, która zderza honor starożytnych wojowników z bezwzględnością korporacyjnych interesów i kolonialnego cynizmu. To opowieść, która cuchnie krwią i potem, a jednak unosi się nad nią zapach czarsu – narkotyku silniejszego niż pamięć, sumienie i lojalność. Znajda, chłopiec z zapadłej wioski, zamiast wielkiego przeznaczenia dostaje garść tragedii i kałasznikowa. A jednak jego droga nie prowadzi ku zgubie, ale ku legendzie – prowadzonej przez proroctwa, zdrady i milczące duchy stepów. Kozak pisze jak ktoś, kto zna dźwięk spadającego ostrza i ciszę po ostatnim wystrzale – bez patosu, ale z szacunkiem dla śmierci i tego, co po niej zostaje.
To nie jest space opera ani militarny romans – to ballada partyzancka, wygrywana na kablach detonatorów i wystrzępionych snach o wolności. Dżahan staje się tu nie tylko polem walki, ale alegorią naszej własnej cywilizacji – tej, która równie chętnie sprzedaje karabiny, co sny o lepszym świecie. Kozak nie oszczędza nikogo – Obcy, ludzie, bogowie, wszyscy mają krew na rękach, a prawda ukrywa się w popękanych ustach starców i w wypalonych oczach dzieci. „Łzy diabła” to książka, którą się nie czyta – ją się przeżywa, jak zasadzki w kanionie: z sercem bijącym w gardle, z poczuciem, że za kolejnym zakrętem czeka albo śmierć, albo nieśmiertelność.
Więcej o powieści możecie przeczytać także na portalu nakanapie.pl, gloskultury.pl, ostatniatawerna.pl oraz gexe.pl.
W chwili gdy piszę tego posta, czytany przez Olgę Żmudę audiobook oceniły 72 osoby, a w 5-stopniowej skali ocena wynosi 4.2.
Audiobook na łamach serwisu Storytel znajdziecie TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz