Prezentowany poniżej zestaw modeli kupiłem już jakiś czas temu, a że blister odczekał już swoje w kolejce zapraszam szanowne państwo-draństwo do otwarcia pudełka z wyjątkowo mało fotogenicznymi figurkami Harpies of Apocalypse od Avatars of War.
Zestaw pięciu modeli Harpies of Apocalypse wykorzystam w czasie rozgrywek w Warheim FS.
Modele zostały zapakowane firmowo w przeźroczysty blister, który prócz odlanych w częściach figurek oraz kwadratowych podstawek 20 x 20 mm i trzech wykonanych z przeźroczystego tworzywa prętów zawiera także grubą gąbkę, która chroni zawartość przed uszkodzeniem. Wewnątrz opakowania znajduje się także ulotka z logo firmy, zdjęciem modeli i innymi niezbędnymi informacjami.
W przypadku podstawek należy się Avatars of War pochwała za umieszczenie slota na magnes neodymowy, który wykorzystać można do bezpiecznego transportu modeli.
Blister zawiera pięć figurek Harpies of Apocalypse. Podzielone na części modele odlane zostały w szarej żywicy. Odlewy przed malowaniem wymagają sporo pracy polegającej głównie na usuwaniu nadlewek i widocznych linii podziału formy. Figurki nie wymagają pinowania jednak przed sklejeniem warto przetrzeć pilnikiem powierzchnie które będą łączone klejem. Części spasowane są dość dobrze, jednak miejsce łączenia skrzydeł z tułowiem i głowy z szyją wymagają wypełnienia masą modelarską.
Niestety Harpies of Apocalypse podobnie jak prezentowany wcześniej model Domina of Torment to modele, które znacznie lepiej wyglądają na zdjęciu niż w rzeczywistości. Avatars of War ma problem z odlewaniem filigranowych modeli, szanowne państwo-draństwo nie zrozumie mnie źle, odlewy nie są fatalne ale daleko im do jakości bardziej masywnych modeli hiszpańskiej firmy czy w końcu do poziomu do którego przyzwyczaiło GW.
Na szczęście Harpies of Apocalypse nie najlepszą jakość odlewu nadrabiają charakterem. To w końcu stwory przypominający swój mitologiczny odpowiednik, to bogate w detale, wyrzeźbione z pomysłem figurki, które swoją stylistyką dobrze wpasowują się w charakter dedykowanych do WFB modeli produkowanych przez GW: nie zabrakło bowiem haków, czaszek, łańcuchów, a nawet elementów kolczugi przymocowanych do skrzydeł harpii.
Odlane w częściach modele pozwalają na pewną dowolność w sklejaniu figurek, a Harpies of Apocalypse po złożeniu prezentują się naprawdę efektownie.
Sklejone modele zgodnie z zasadami Warheim FS umieściłem na kwadratowych podstawkach o wymiarach 25 x 25 mm. Zrezygnowałem jednak z dołączonych do zestawu prętów z przeźroczystego tworzywa i przykleiłem figurki do podstawek za pomocą fragmentów płotu z zestawu Walls and Fences od GW.
Poniżej szanowne państwo-draństwo może obejrzeć zdjęcia które udało mi się zrobić. Jak napisałem na wstępnie Harpies of Apocalypse są wyjątkowo niefotogeniczne ale mam nadzieję, że coś widać.
Natomiast na trzech ostatnich zdjęciach, pokazałem dla porównania modele Harpies of Apocalypse w towarzystwie Dire Harpy of the Apocalypse od Avatars of War oraz konwertowany Harpiami ze skrzydłami od Ristuls Extraordinary Market i w końcu z pieszymi modelami od GW i Victoria Miniatures.
Zestaw pięciu modeli Harpies of Apocalypse wykorzystam w czasie rozgrywek w Warheim FS.
Modele zostały zapakowane firmowo w przeźroczysty blister, który prócz odlanych w częściach figurek oraz kwadratowych podstawek 20 x 20 mm i trzech wykonanych z przeźroczystego tworzywa prętów zawiera także grubą gąbkę, która chroni zawartość przed uszkodzeniem. Wewnątrz opakowania znajduje się także ulotka z logo firmy, zdjęciem modeli i innymi niezbędnymi informacjami.
W przypadku podstawek należy się Avatars of War pochwała za umieszczenie slota na magnes neodymowy, który wykorzystać można do bezpiecznego transportu modeli.
Blister zawiera pięć figurek Harpies of Apocalypse. Podzielone na części modele odlane zostały w szarej żywicy. Odlewy przed malowaniem wymagają sporo pracy polegającej głównie na usuwaniu nadlewek i widocznych linii podziału formy. Figurki nie wymagają pinowania jednak przed sklejeniem warto przetrzeć pilnikiem powierzchnie które będą łączone klejem. Części spasowane są dość dobrze, jednak miejsce łączenia skrzydeł z tułowiem i głowy z szyją wymagają wypełnienia masą modelarską.
Niestety Harpies of Apocalypse podobnie jak prezentowany wcześniej model Domina of Torment to modele, które znacznie lepiej wyglądają na zdjęciu niż w rzeczywistości. Avatars of War ma problem z odlewaniem filigranowych modeli, szanowne państwo-draństwo nie zrozumie mnie źle, odlewy nie są fatalne ale daleko im do jakości bardziej masywnych modeli hiszpańskiej firmy czy w końcu do poziomu do którego przyzwyczaiło GW.
Na szczęście Harpies of Apocalypse nie najlepszą jakość odlewu nadrabiają charakterem. To w końcu stwory przypominający swój mitologiczny odpowiednik, to bogate w detale, wyrzeźbione z pomysłem figurki, które swoją stylistyką dobrze wpasowują się w charakter dedykowanych do WFB modeli produkowanych przez GW: nie zabrakło bowiem haków, czaszek, łańcuchów, a nawet elementów kolczugi przymocowanych do skrzydeł harpii.
Odlane w częściach modele pozwalają na pewną dowolność w sklejaniu figurek, a Harpies of Apocalypse po złożeniu prezentują się naprawdę efektownie.
Sklejone modele zgodnie z zasadami Warheim FS umieściłem na kwadratowych podstawkach o wymiarach 25 x 25 mm. Zrezygnowałem jednak z dołączonych do zestawu prętów z przeźroczystego tworzywa i przykleiłem figurki do podstawek za pomocą fragmentów płotu z zestawu Walls and Fences od GW.
Poniżej szanowne państwo-draństwo może obejrzeć zdjęcia które udało mi się zrobić. Jak napisałem na wstępnie Harpies of Apocalypse są wyjątkowo niefotogeniczne ale mam nadzieję, że coś widać.
Natomiast na trzech ostatnich zdjęciach, pokazałem dla porównania modele Harpies of Apocalypse w towarzystwie Dire Harpy of the Apocalypse od Avatars of War oraz konwertowany Harpiami ze skrzydłami od Ristuls Extraordinary Market i w końcu z pieszymi modelami od GW i Victoria Miniatures.
***
Przy
okazji niniejszej publikacji pozwoliłem sobie dość bezczelnie umieścić w
tekście kilka odnośników do wpisów zamieszczonych między innymi na Danse Macabre w
latach przeszłych z nadzieją, że szanowne państwo-draństwo znajdzie
trochę czasu by przeczytać to, co wówczas z różnych powodów
udostępniłem. Jeśli więc jeszcze tego nie uczyniliście, możecie zrobić
mi dobrze i kliknąć na wyróżnione pogrubieniem odnośniki, a jeśli uznacie to za warte waszego zachodu, zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza.
I to wszystko na dzisiaj. Jeśli szanownemu państwu-draństwu spodobał się wpis i chcecie mi zrobić dobrze to udostępniajcie post oraz zostawcie po sobie ślad klikając na umieszczone poniżej gwiazdki, kwadraty oraz inne G+1 czy FB lubię to!.
I to wszystko na dzisiaj. Jeśli szanownemu państwu-draństwu spodobał się wpis i chcecie mi zrobić dobrze to udostępniajcie post oraz zostawcie po sobie ślad klikając na umieszczone poniżej gwiazdki, kwadraty oraz inne G+1 czy FB lubię to!.
A gdyby ktoś był ciekaw co działo się na blogu 5 lat temu, to zapraszam do lektury TEGO wpisu.
Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz