Strony

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Podsumowanie miesiąca. Sierpień.

W sierpniu na łamach bloga Danse Macabre zamieściłem 24 wpisy, czyli nieco więcej niż w 2014 roku.

Na początku miesiąca przedstawiłem szanownemu państwu-draństwu wpis traktujący o zbliżającej się nowej edycji podręcznika do Warheim FS.

sierpniu opublikowałem także dwie recenzje, w których przybliżyłem zawartość pudełek z modelami Leisynn, Mercenaries Mage od Reaper Miniatures oraz Spanish Inquisition od Victoria Miniatures

Wziąłem także udział w prowadzonej przez Dziada z Lasu #12 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, której tematem przewodnim było New retro wave.

Ponadto w sierpniu w szeregi Zwiadowczej kompanii z Królestw Ogrów wcieliłem modele Zbrojnych oraz Rydwan Gnoblarów.

Oprócz zaprezentowanych powyżej postów w sierpniu na łamach Danse Macabre udostępniłem szanownemu państwu-draństwu kolejne wpisy z serii historia i geografia Imperium: Kresy PółnocnePołudniowy i zachodni spichlerz, Komunikacja, a także Złamana obietnica i założenie Imperium oraz Podwaliny Imperium. Przypominam, że wszystkie opublikowane dotychczas wpisy fluffowe dostępne są w czytelni.

I tradycyjnie już w mijającym miesiącu zamieściłem także kolejne wydania Zebranych z tygodnia (#229#230#231 oraz #232 i #233) oraz udostępniłem odnośniki do przygotowywanych przez Maniexa i jego serwitora Podsumowań Tygodnia (#128#129#130 oraz #131 i #132) publikowanych na łamach bloga Wrota - polska sieć blogów bitewnych.

Ponadto na blogu zamieściłem #61 odcinek z cyklu Muzycznie... oraz poświęciłem jeden z wpisów teledyskom traktującym o Powstaniu Warszawskim.


I na koniec trochę statystyk.

W minionym miesiącu szanowne państwo-draństwo odwiedziło Danse Macabre blisko 9k razy, a wśród najczęściej czytanych postów w sierpniu, poza ostatnimi odcinkami Zebranych z tygodnia, pierwsze miejsce zajęła prezentacja Rydwanu Gnoblarów,  a dalej publikacja traktująca o #12 edycji FKB 
New retro wave, recenzja modeli Spanish Inquisition i archiwalny wpis Skarsnik and Gobbla.

Na dzień 31082015 blog posiada 208 obserwatorów i 819 polubień na FB oraz 1511 opublikowanych postów.

***
Przy okazji niniejszej publikacji pozwoliłem sobie dość bezczelnie umieścić w tekście kilka odnośników do wpisów zamieszczonych między innymi na Danse Macabre w latach przeszłych z nadzieją, że szanowne państwo-draństwo znajdzie trochę czasu by przeczytać to, co wówczas z różnych powodów udostępniłem. Jeśli więc jeszcze tego nie uczyniliście, możecie zrobić mi dobrze i kliknąć na odnośniki, a jeśli uznacie to za warte waszego zachodu, zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza.

I to wszystko na dzisiaj. Jeśli szanownemu państwu-draństwu spodobał się wpis i chcecie mi zrobić dobrze to udostępniajcie post oraz zostawcie po sobie ślad klikając na umieszczone poniżej gwiazdki, kwadraty oraz inne G+1 czy FB lubię to!.

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

Geografia świata. Imperium, część 10. Podwaliny Imperium.

Co nie dziwi w przypadku człowieka, który stworzył wielkie mocarstwo, a potem stał się bogiem, pochodzenie Sigmara skrywa zasłona dziejów. Uczeni zgadzają się, że Sigmar przyszedł na świat w Reikdorfie, w rodzinie należącej do jednego z klanów północnych Unberogenów. To były niebezpieczne czasy, epoka wszechobecnego zagrożenia ze strony zielonoskórych. Równie często dochodziło do konfliktów z Merogenami i Teutogenami. Legendy Kultu głoszą, że narodziny Sigmara zwiastowane były gwałtownymi burzami i przelotem komety o dwóch bliźniaczych ogonach. Młodzieniec szybko wyrósł na potężnego wojownika, a rodacy zdumiewali się jego zaciekłością i wojennym talentem.

W piętnastym roku życia Sigmar razem z wojownikami z plemienia przebywał na polowaniu gdzieś w lasach na południe od Reikdorfu - dokładne miejsce nie jest znane, ale niektórzy uważają, że było to w pobliżu Kemperbadu - gdy tropiciele odkryli ślady Zielonoskórych. Banda Orków i Goblinów prowadzona przez Czarnego Orka, wodza Vagraza Depczącego Czerepy, napadła z zasadzki na krasnoludzki konwój kupiecki z Karaz-a-Karak i wracała do swego obozu w Wielkim Lesie wraz z łupami i jeńcami. Unberogenowie zaczaili się na ich drodze i wycieli w pień całą bandę.

Od uwolnionych jeńców Sigmar dowiedział się, że ocalił życie Kurgana Żelaznobrodego, króla Karaz-a-Karak, który wraz z kilkoma towarzyszami został pochwycony przez Vagraza Depczącego Czerepy. Wdzięczny król wynagrodził unberogeńskiego wojownika przepięknym młotem bojowym Ghal Marazem, którego nazwa w języku krasnoludów oznacza Rozbijacz Czaszek. Odtąd wierni towarzysze, Żelaznobrody i Sigmar (od tego czasu zwany Młotodzierżcą), walczyli ramię w ramię przeciwko coraz silniejszym hordom orków i goblinów.

Młot z czasem stał się godłem Imperium i symbolem trwającego do dziś sojuszu z Krasnoludami. Dzięki runicznej mocy tej broni Sigmar stał się najpotężniejszym wojownikiem wśród swego ludu. Rosła jego sława, a wraz z nią powiększały się zastępy wojowników, pragnących walczyć u jego boku.

Po śmierci ojca Sigmar został wodzem Unberogenów i podjął starania w celu umocnienia swojej władzy, miał bowiem wizję, że tylko zjednoczona ludzkość przetrwa liczne grożące jej niebezpieczeństwa. Używając podstępu, zręcznych dyplomatycznych wybiegów, hojnych darów i otwartych gróźb, przekonał wodzów innych plemion do zawarcia sojuszu, sam zaś stanął na jego czele. Jedynie Teutogenowie odmawiali uznania przywództwa Sigmara i przyłączyli się doń dopiero po tym, jak Młotodzierżca pokonał ich wodza, Artura, w pojedynku, który odbył się w sali tronowej w Middenheim. Osiągnąwszy cel, Sigmar zwołał plemiona na wielką naradę na ziemiach wschodnich Brigundian i przedstawił zgromadzonym wodzom, jak poważnym zagrożeniem jest najazd Zielonoskórych. Wymienił wszelkie nikczemności dokonane przez Orków i Gobliny: spalone gospodarstwa i wymordowane rodziny, ukradzione bydło i zatrute studnie. Opowiedział im o niebezpieczeństwie czających się w górach i wielkiej hordzie Zielonoskórych. Zaklinał zebrane plemiona, aby nie ruszały na Orków i Gobliny tak jak czyniły w przeszłości, trzymając się z dala od siebie i odmawiając udzielania pomocy oraz połączenia sił w potrzebie - to doprowadziłoby tylko do porażki. Jego głos rozbrzmiewał wściekłością, którą poczuło całe zgromadzenie. Wezwał wszystkie plemiona, by zjednoczyły się i stanęły do walki. Jak zapisano w Księdze Początków, na ostatni okrzyk Sigmara Do boju! odpowiedział wiwat tak głośny, że usłyszano go we wszystkich zakątkach Imperium. W końcu, po wielkiej bitwie stoczonej na równinach Stirlandu, rozbite hordy Zielonoskórych uciekły w panice ku odległym szczytom Gór Krańca Świata.

ciąg dalszy nastąpi...
(a wszystkie wpisy fluffowe opublikowane dotychczas dostępne są w czytelni).

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

niedziela, 30 sierpnia 2015

Zebrane z tygodnia #233

Witam serdecznie szanowne państwo-draństwo i zapraszam do lektury i komentowania #233 zestawienia z cyklu Zebrane z tygodnia, w którym zebrałem galerie, nowości, poradniki oraz recenzje, podsumowania i ciekawostki związane głównie z uniwersum Warhammer Fantasy, choć nie tylko...

A sto tygodni temu wydarzyło się:


Zaś dwieście tygodni temu wydarzyło się:
Zebrane z tygodnia #33

Z kolei TUTAJ możecie zobaczyć
o czym pisałem na blogu
5 lat temu.

Warheim FS:

  • Być może część szanownego państwa-draństwa wie, że w minioną sobotę w odbył się I turniej Warheim FS zorganizowany przez klub WarZag z Będzina. Więcej o samym turnieju przeczytacie na forum Azylium oraz WarZag, zaś relację dostępne są między innymi na Fantasy w miniaturze oraz forum SilesianHamburgers.
  • Ponadto w minionym tygodniu na Danse Macabre zamieściłem kolejny wpis przybliżający historię pierwszego tysiąclecia Imperium.
  • A Inkub na łamach Wojny w miniaturze wydobył z otchłani czasu kolejny sławny oddział, czyli straż miejską z Lothern.

Galeria:

  • Jeśli szanowne państwo-draństwo cierpi na nadmiar gotówki, to swoje oszczędności możecie wydać na zestaw Infernal Realmfort od Games Workshop warty 2,950 pln.
  • Ponieważ jednak świat nie jest sprawiedliwy i nie każdy dysponuje rozległą, ozdobioną setkami czaszek posiadłością, a jedynie niewielkim domem to być może specjalnie dla nich ekipa z Ristuls Extraordinary Market przygotowała zestawy Fantasy Pigs at Farm oraz Fantasy Pigs and Piglets.
  • W minionym tygodniu również Hasslefree Miniatures powiększyło swoją ofertę udostępniając do sprzedaży modele Ulfred oraz Jakevim Skyclad oraz Crazy Gordon. Szczególnie ten ostatni model może znaleźć zastosowanie w czasie rozgrywek w Warheim FS, gdzie można go wystawić jako Goblińskiego Fanatyka.

Poradniki:

  • Arbal na swoim blogu Coloured Dust zamieścił obszerny poradnik w którym krok po kroku przedstawił kolejne etapy malowania modelu Gaius Julis Caesar od Nuts Planet.
  • A gdyby ktoś z szanownego państwa-draństwa chciał ozdobić swoje makiety lub modele diodami LED to być może przyda się wam tutorial LEDs for Beginners, który noahw zamieścił na blogu instructables.
  • Z kolei na Talk Wargaming dostępny jest tutorial How To Add A Roaring Fire To Your Miniature Flamethrower.

Recenzje:

  • W minionym tygodniu na blogu Danse Macabre rozpakowałem blister z modelem Leisynn, Mercenaries Mage od Reaper Miniatures.
  • Natomiast ZenoN na stronie The Node zrecenzował beczki i metalowe skrzynie od MiniMonsters.
  • Zaś Maniex na łamach Maniexite otworzył pudełko z figurką Skarr BloodWrath od Games Workshop.

Podsumowania:

Ciekawostki:

Model tygodnia:

The Khorne Battle Arena paited by Ivankaiser.
I to wszystko na dzisiaj. Jeśli szanownemu państwu-draństwu spodobał się wpis i chcecie mi zrobić dobrze to udostępniajcie post oraz zostawcie po sobie ślad klikając na umieszczone poniżej gwiazdkikwadraty oraz inne G+1 czy FB lubię to!.

A gdyby zaś szanowne państwo-draństwo znalazło w odmętach sieci odnośniki do ciekawych galerii, nowości, poradników, recenzji tudzież ciekawostek lub samo takowe popełniło i chciało podzielić się nimi z resztą społeczeństwa to piszcie śmiało komentarze pod powyższym wpisem.

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

sobota, 29 sierpnia 2015

Podsumowanie tygodnia #132

Zapraszam szanowne państwo-draństwo
do lektury #132 odcinka


zawierającego linki do wpisów, które zostały opublikowane na blogach zrzeszonych wokół serwisu

Wrota - polska sieć blogów bitewnych.

Podsumowanie przygotował Maniex, który na co dzień prowadzi bloga Maniexite.

Blogerów zainteresowanych dołączeniem do sieci zapraszam do lektury TEGO wpisu.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

piątek, 28 sierpnia 2015

Recenzja: Leisynn, Mercenaries Mage od Reaper Miniatures.

W ostatni piątek wakacji 2015 roku zapraszam szanowne państwo-draństwo do lektury krótkiej recenzji modelu Leisynn, Mercenaries Mage, który na dioramie oraz w trakcie rozgrywek w Warheim FS pełnił będzie rolę Czarownika lub Czarnoksiężnika Chaosu.

Figurka Leisynna zapakowana została przez ekipę z Reaper Miniatures w blister wykonany z tworzywa sztucznego i tektury, na którym umieszczono logo firmy, nazwę modelu oraz wszelkie inne niezbędne informacje.

Blister zawiera jedną figurkę Leisynn, Mercenaries Mage oraz plastikową, kwadratową podstawkę 25 x 25 mm. Model odlany został w białym metalu. Na figurce znalazłem kilka nadlewek oraz linii podziału formy, których usunięcie nie zabrało jednak wiele czasu. Ponadto, wyprostowałem kostur, który skrzywił się podczas transportu modelu.

Wyrzeźbiony przez Tima Prowa model Leisynna, to ciekawa i bogato wyposażona figurka. Zarówno wężowy kostur, czaszki dzikich zwierząt oraz duża księga zaklęć czy w końcu postrzępiona szata, sprawiają że model z powodzeniem może w uniwersum Warhammer Fantas pełnić rolę Czarownika lub Czarnoksiężnika Chaosu. Jestem zadowolony z zakupu, tym bardziej że model Leisynna kojarzy mi się z magami przedstawionymi na ilustracjach w podręczniku do 1 ed WFRP.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

***
Przy okazji niniejszej publikacji pozwoliłem sobie dość bezczelnie umieścić w tekście kilka odnośników do wpisów zamieszczonych między innymi na Danse Macabre w latach przeszłych z nadzieją, że szanowne państwo-draństwo znajdzie trochę czasu by przeczytać to, co wówczas z różnych powodów udostępniłem. Jeśli więc jeszcze tego nie uczyniliście, możecie zrobić mi dobrze i kliknąć na odnośniki, a jeśli uznacie to za warte waszego zachodu, zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza.

I to wszystko na dzisiaj. Jeśli szanownemu państwu-draństwu spodobał się wpis i chcecie mi zrobić dobrze to udostępniajcie post oraz zostawcie po sobie ślad klikając na umieszczone poniżej gwiazdki, kwadraty oraz inne G+1 czy FB lubię to!.



***
Zobacz co wydarzyło się na 
Danse Macabre 5 lat temu.
***
Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #12: New retro wave.
Galeria: Spanish Inquisition od Victoria Miniatures.

Witam w dwunastej odsłonie Figurkowego Karnawału Blogowego

Jeśli ktoś z szanownego państwa-draństwa jeszcze nie wie, FKB to inicjatywa którą w polskiej wargamingowej blogosferze rozpoczął Inkub prowadzący między innymi bloga Wojna w miniaturze.


Do tej pory, jak słusznie wywnioskowaliście po tytule posta, odbyło się jedenaście edycji, których podsumowania znajdziecie TUTAJ


Gospodarzem dwunastej edycji jest Dziadu z Lasu, który na łamach Dziadu z Lasu opublikował wprowadzenie zawierające temat na sierpień, czyli new retro wave.


To tyle tytułem wstępu, zapraszam do lektury.

***
Nie będę szanownego państwa-draństwa oszukiwał, gdy przeczytałem temat #12 edycji FKB miałem plany na zupełnie inne modele - chciałem skonwertować modele Orków tak, by przypominały duet z Pulp Fiction. Ale plany planami, a życie życiem. Zabrakło czasu i chęci. Zresztą nie chciałem też dublować Tomka z Sobie maluję, który ubiegł mnie z konwersją w podobnym stylu.

No i tak przeglądając niepomalowane modele trafiłem na trzy figurki, które powinny pasować do tematu, jeśli nie historią, to na pewno kolorystycznie, bo za pewne...



...ale skoro już rozpakowałem modele Spanish Inquisition od Victoria Miniatures, to uznałem, że #12 edycja FKB będzie dobrym pretekstem by figurki pomalować.

Szanowne państwo-draństwo musi mi wybaczyć taki, a nie inny wybór ale moje obycie dyskotekowe wygląda jak na filmie poniżej...


...więc obrałem kurs w stronę kinematografii z którą jest nieco, ale niewiele, lepiej.

Pomalowanie prezentowanych poniżej modeli wraz ze zrobieniem podstawek zajęło mi około 4 godzin, dla mnie był to prawdziwy speedpainting ale i same modele ułatwiły nieco zadanie, bo i ile można malować figurki składające się głównie z czerwonych/purpurowych/różowych szat?





***
I to by było na tyle. Mam nadzieję, że szanowne państwo-draństwo nie znudziło się za bardzo lekturą powyższego wpisu. Zostało jeszcze kilka dni, więc zachęcam was do udziału w #12 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego oraz propagowania inicjatywy wśród znajomych. Publikujcie wpisu na swoich blogach lub blogach swoich znajomych, a o wpisach informujcie w komentarzach na łamach bloga Dziadu z Lasu.

***
Przy okazji niniejszej publikacji pozwoliłem sobie dość bezczelnie umieścić w tekście kilka odnośników do wpisów zamieszczonych między innymi na Danse Macabre w latach przeszłych z nadzieją, że szanowne państwo-draństwo znajdzie trochę czasu by przeczytać to, co wówczas z różnych powodów udostępniłem. Jeśli więc jeszcze tego nie uczyniliście, możecie zrobić mi dobrze i kliknąć na wyróżnione pogrubieniem odnośniki, a jeśli uznacie to za warte waszego zachodu, zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza.

I to wszystko na dzisiaj. Jeśli szanownemu państwu-draństwu spodobał się wpis i chcecie mi zrobić dobrze to udostępniajcie post oraz zostawcie po sobie ślad klikając na umieszczone poniżej gwiazdki, kwadraty oraz inne G+1 czy FB lubię to!.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Geografia świata. Imperium, część 9. Złamana obietnica i założenie Imperium.

Sigmar żył dwa i pół tysiąca lat temu. W tamtych czasach ludzie zamieszkujący tę część świata byli bardziej prymitywni i barbarzyńscy niż dzisiaj. O ziemie te ludzie toczyli boje z Zielonoskórymi; Goblinami, Hobgoblinami, Orkami. Gobliny były odwiecznymi wrogami Krasnoludów, które podobnie jak Gobliny są rasą o wiele starszą od ludzkiej. Sigmar był synem Tafala wodza plemienia, przywódcy Unberogenów. Legenda mówi, że w dzień jego urodzin na niebie pojawiła się ognista kula z podwójnym warkoczem, a towarzyszyły temu gwałtowne burze, jakich najstarsi nie pamiętali. Ta właśnie ognista kula, zwana kometą, stała się jednym z symboli Sigmara. Mając zaledwie piętnaście lat, Sigmar w pojedynkę rozgromił bandę Goblinów i uwolnił grupę Krasnoludów, które tamci uprowadzili. Wśród odbitych jeńców był Kargan Żelaznobrody, Król jednego z krasnoludzkich klanów. Kargan w dowód wdzięczności podarował Sigmarowi swój wielki młot. W języku Krasnoludów nazywał się on Ghal Maraz, co po naszemu znaczy Rozłupywacz Czaszek. Ta runiczna broń pomogła Sigmarowi stać się największym i najsłynniejszym z wojowników ludzkiej rasy i zbudować ogromną, potężną armię. Po śmierci ojca Sigmar został wodzem i w tytanicznym pojedynku zabił swojego największego rywala, przywódcę Teutogenów. Po tym zwycięstwie Sigmar mógł wreszcie zjednoczyć wszystkie osiem podzielonych ludzkich plemion - i stąd inny symbol Sigmara: ośmioramienna gwiazda z dwóch nałożonych na siebie kwadratów, symbolizujących tych osiem ludzkich plemion. Sigmar poprowadził następnie swoich żołnierzy na ostateczną wojnę z hordami Goblinów, z zamiarem oczyszczenia z nich tych ziem i zajęcia ich dla ludzkości. Co mu się udało. O zwycięstwie zadecydował wielka bitwa na polach Stirlandu. Jednak okazało się, że Gobliny nie zostały całkowicie pokonane, bo po jakimś czasie ich armie zwróciły się przeciw Krasnoludom - i tym razem zwycięstwo im przypadło w udziale. Krasnoludy zmuszone zostały do wycofania się na swoje dawne ziemie, pozostawiając zaledwie kilkuset swoich w straży tylnej. Kiedy krasnoludzki goniec przyniósł owe wieści Sigmarowi, ten stanął na czele swych legionów i powiódł je w Góry Czarne. Doszło do bitwy na Przełęczy Czarnego Ognia, gdzie Gobliny i Orkowie wzięci zostali w dwa ognie przez wojska ludzi i tylną straż Krasnoludów. Wywijając swym wielkim młotem, rozłupując nim czerepy, kroczył Sigmar na czele swych żołnierzy, wybijając wrogów niemal w pień. Po tym właśnie dniu do Sigmara przylgnął przydomek Młotodzierżca - Młot na Gobliny. Dzięki interwencji Sigmara kresu dobiegła wreszcie odwieczna wojna pomiędzy Goblinami a Krasnoludami. Sigmar mógł położyć podwaliny pod swoje Imperium i data jego założenia wyznacza początek pierwszego roku nowej ery, od niej rozpoczyna się obecny kalendarz. Sigmara koronowano na Imperatora w Reikdorfie, który teraz nazywa się Altdorf. Pół wieku po koronacji Sigmar odszedł. Wybrał się do Krasnoludów, by zwrócić im Ghal Maraz, wielki młot, którym wywalczył Imperium. Na Przełęczy Czarnego Ognia odłączył się od swojej świty i dalej poszedł sam. Nigdy więcej go nie widziano, to znaczy nie widział go żaden człowiek. Krasnoludy nie wyjawiły, co się z nim stało - jeśli w ogóle to wiedziały. Oto, kim był Sigmar…

- Historia Imperium, Sigismunda von Sonnenscheina
Historia Imperium liczy sobie ponad dwa i pół tysiąca lat, ale w ciągu tego czasu wiele wydarzeń zostało zapomnianych. Wojny, pożary, powodzie, spiski oraz ludzka głupota i zawiść doprowadziły do zagubienia i zniszczenia wielu zapisów historycznych, spisanych w księgach lub na zwojach, albo zachowanych w postaci artefaktów. Uczeni pracowicie próbowali doszukać się prawdy, lecz natrafiając na wiele luk, wyciągli niekiedy błędne wnioski.

Ponadto, niektóre tajemnice najlepiej zostawić pogrzebane, bowiem ich ujawnienie mogłoby zasiać zwątpienie wśród dotychczas posłusznego społeczeństwa. Obawiać się należy nie tylko odkrycia przerażającej prawdy, ale także osób, które wolałyby utrzymać te informacje w ukryciu lub wykorzystać je dla własnych korzyści. Badacz historii Imperium zawsze powinien być gotowy, aby strzec swej wiedzy lub wydrzeć ją z rąk niepowołanych osób.
Historia nie jest dla osób słabych duchem, młody człowieku. O, nie! To profesja ekscytująca i pełna niebezpieczeństw. Spytaj kogokolwiek, kto musiał tłumaczyć się ze swoich badań łowcom czarownic.

- Sigismund von Sonnenschein
Złamana obietnica i założenie Imperium
Nikt nie wie, kiedy ludzkie plemiona po raz pierwszy pojawiły się w Starym Świecie, chociaż prastare zapiski Krasnoludów mówią o wędrówkach ludzi przez Góry Krańca Świata. W okresie trwającym kilka wieków wiele ludów przekroczyło barierę górskich szczytów, uciekając przed silniejszymi plemionami lub hordami Zielonoskórych. Najwcześniejsze wzmianki o migrujących plemionach zamieszczone zostały w Kronikach Nurna Łamacza Tarcz, króla Karaz-a-Karak. Pokryte prastarym krasnoludzkim pismem złote karty tej księgi, której nie pozwala się oglądać nikomu obcemu, opowiadają o pasterskim plemieniu ludzi, którzy czcili przyrodę. Onieśmieleni obecnością wojowniczych Krasnoludów i prześladowani na własnej ziemi, ukrywali się w lesistych obszarach, które w przyszłości miały stać się terenem Imperium. Krasnoludzcy historycy oceniają, że wydarzyło się to około piętnastu stuleci przed ukoronowaniem Sigmara. Umieszczone pięćset lat później inskrypcje na skałach Przełęczy Czarnego Ognia opisują przybycie wielkiego skupiska koczowniczych plemion, nadchodzących z przyszłych ziem Księstw Granicznych oraz stepów zza Gór Krańca Świata. Krasnoludzkie sagi z tamtych czasów także mówią o tej wędrówce: Na Wschodzie srogi był świat, ziemie pełne wrogów i klany człeczyn uciekły na Zachód. Nie znając sztuki kucia stali, nie mieli oręża, który mógłby wstrzymać Gobliny i ich sojuszników. Dali nam złoto, bydło i sól, a my pozwoliliśmy im przejść, pod osłoną naszych tarcz i twierdz. Uczeni zauważyli, że liczne z wymienionych plemion nosiły nazwy rodów, które założyły Imperium. Wśród nich byli Huberokinowie, Tutokninowie, Merokinowie oraz Jutonikowie.

W odróżnieniu od pokojowo nastawionych plemion rolniczych, jakie wcześniej przybyły do Starego Świata, nowi przybysze byli agresywni, w drodze najazdów zdobywając bydło i niewolników. Chociaż nie mogli przeciwstawić się żelaznej broni zielonoskórych, ich ostrza z brązu i rydwany wystarczyły do pokonania pokojowych plemion wyposażonych jedynie w obsydianową i kamienną broń.

W ciągu stulecia przodkowie Teutogenów, Unberogenów oraz innych plemion założycielskich zajęły miejsce wcześniejszych ludów, zagrabiając ich najlepsze ziemie.

W ciągu następnych stuleci plemiona na zmianę ze sobą handlowały lub wojowały, jednocząc się w obliczu zewnętrznego zagrożenia, by następnie, gdy niebezpieczeństwo minęło, powrócić do dawnych sporów i waśni. Twierdze Krasnoludów dawały pewną ochronę, ale wraz ze zmniejszaniem się potęgi Imperium Krasnoludzkiego, na ziemię ludzi przedostawało się coraz więcej wojennych band Orków i Goblinów. Zielonoskórzy zakładali swoje kryjówki w głębi lasów lub pośród surowych wzgórz, skąd najeżdżali okoliczne ludzkie osady. Przez przełęcze przedzierały się także gorsze stworzenia - Wojownicy Chaosu szukający chwały w imię swoich plugawych bogów oraz mutanci poszukujący pożywienia.

Narastające zagrożenie doprowadziło do rozwoju osadnictwa w formie ufortyfikowanych wiosek, a następnie pierwszych miast. Na zachodzie, u zbiegu rzek Reik i Talabeck, Unberogenowie założyli otoczoną murem wioskę nazywając ją Reikdorf. Na południu, tileańscy kupcy z Miragliano wybudowali ufortyfikowaną stanicę handlową na ruinach osady Elfów Wysokiego Rodu, która szybko stała się punktem zbiorczym miejscowych plemion, kryjących się w niej w razie niepokojów. Stanica rozrastała się z biegiem czasu i stała się miastem Nuln.

Północni Teutogenowie długo szukali bezpiecznego miejsca, aż wizja zesłana przez ich bóstwo opiekuńcze - Ulryka, Pana Bitwy, Zimy i Wilków - doprowadziła ich do góry o płaskim szczycie, która wystawała niczym wyspa forteczna ponad otaczającymi ją lasami. Tutaj zbudowali swoją główną osadę, Middenheim, a górę nazwali Fauschlag, obecnie szerzej znaną jako Ulricsberg - Góra Ulryka. Natomiast południowe klany Teutogenów wybudowały Carroburg, umocnioną osadę nad brzegiem rzeki Reik. Ten stan rzeczy pozostał niezmienny przez setki lat, do inwazji hord Zielonoskórych i nadejścia Sigmara.

ciąg dalszy nastąpi...
(a wszystkie wpisy fluffowe opublikowane dotychczas dostępne są w czytelni).

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

niedziela, 23 sierpnia 2015

Zebrane z tygodnia #232

Witam serdecznie szanowne państwo-draństwo i zapraszam do lektury i komentowania #232 zestawienia z cyklu Zebrane z tygodnia, w którym zebrałem galerie, nowości, poradniki oraz recenzje, podsumowania i ciekawostki związane głównie z uniwersum Warhammer Fantasy, choć nie tylko...

A sto tygodni temu wydarzyło się:


Zaś dwieście tygodni temu wydarzyło się:

Warhamer:

  • Przypominam szanownemu państwu-draństwu, że 29 sierpnia w Będzinie w siedzibie klubu WarZag odbędzie się turniej Warheim FS. Więcej szczegółów znajdziecie na Azylium i WarZag.
  • Asterix z Valadoru za pośrednictwem Bloga Valadoru zdradził przebieg potyczki pomiędzy Zbrojną bandą Zwierzoludzi a Nieumarłym pocztem Krwawych Smoków.
  • Ponadto w minionym tygodniu na łamach Danse Macabre zamieściłem kolejny wpis fluffowy, który tym razem poświęcony jest semaforom i komunikacji magicznej.

Galeria:

Poradniki:

  • David na łamach bloga Sproket's small world zamieścił wpis w którym podzielił się swoim pomysłem na wykorzystanie sody spożywczej podczas malowania modeli.
  • Natomiast Meg na Arcane Paintworks zarekomendowała 10 narzędzi, które znajdą zastosowanie w każdym warsztacie modelarskim.
  • Z kolei Rob na The Rob Hawkins Hobby Blog zdradził jak krok po kroku zbudować i pomalować makietę Jungle Temple

Recenzje:

  • Kapitan Hak na łamach bloga Hakostwo zrecenzował krasnoludzkie kolumny od MiniMonsters.
  • Zaś Arbal na Coloured Dust otworzył pudełko z figurką Viking Warrior od Mercury Models.
  • Paradox0n na łamach Paradox0ns Wargaming Blog podzielił się swoimi wrażeniami na temat Warpaints Inks od The Army Painter.

Podsumowania:

Ciekawostki:

  • Frekwencja #12 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, której gospodarzem jest Dziadu z Lasu nie będzie może rekordową ale mimo wakacyjnegobrakuczasubądźlenistwa szanownego państwa-draństwa co kilka dni pojawiają się kolejne wpisy. I tak w minionym tygodniu do zabawy dołączyła Kolekcjonerka oraz koyoth. Mi również udało się wygospodarować nieco czasu i pomalować modele, zaś wpis pojawi się na łamach Danse Macabre we wtorek.
  • Kolejne dwie ciekawostki będą związane z grami fabularnymi. Pierwszy odnośnik prowadzi do bloga Fanboj i Życie na łamach którego Piotr przypomni młodszych czytelnikom jak to się drzewiej grywało w Kryształy Czasu. Natomiast na stronie Daily Kraken Grzegorz typuje kolejną piątkę gier RPG, który powinny zostać przeniesione na ekrany komputerów. 
  • I na koniec dzisiejszego wydania zebranych z tygodnia 10 ważnych porad dla malarzy, z którymi zapoznać możecie się na stronie Massive Voodoo.

Model tygodnia:

Skaven Warbringer painted by FrankenNerd.
I to wszystko na dzisiaj. Jeśli szanownemu państwu-draństwu spodobał się wpis i chcecie mi zrobić dobrze to udostępniajcie post oraz zostawcie po sobie ślad klikając na umieszczone poniżej gwiazdkikwadraty oraz inne G+1 czy FB lubię to!.

A gdyby zaś szanowne państwo-draństwo znalazło w odmętach sieci odnośniki do ciekawych galerii, nowości, poradników, recenzji tudzież ciekawostek lub samo takowe popełniło i chciało podzielić się nimi z resztą społeczeństwa to piszcie śmiało komentarze pod powyższym wpisem.

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.