Strony

poniedziałek, 30 października 2017

Między Młotem a Kowadłem... - Imarthil z Kuźni Imarthila.

Dzień dobry!

Szanowne państwo-draństwo pozwoli, że w imieniu swoim, czyli QC, oraz Maniexa przedstawię wam kolejny wywiad przeprowadzony w ramach cyklu Między Młotem, a Kowadłem!


Listę wszystkich opublikowanych do tej pory wywiadów znajdziecie na blogu DansE MacabrE.

Założeniem serii jest przeprowadzenie wywiadów z blogerami skupionymi wokół założonego przez FireAnta serwisu Wrota - polska sieć blogów bitewnych.


Bohaterem kolejnego odcinka jest Imarthil, który od czerwca 2012 roku prowadzi blog Kuźnia Imarthila.

Kwestionariusz osobowy...

...osoby rozpytywanej.

Wywiad zaczniemy od szybkiego kwestionariusza osobowego:




Nim przejdziemy do wywiadu drodzy czytelnicy zechcą włączyć sobie wybrany przez Imarthila teledysk.


Wywiad...

...czyli między młotem a kowadłem.




Czy pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z grami bitewnymi? Jak zaczęła się Twoja przygoda z figurkami? W którym to było roku?
Imarthil: Na studiach grałem z kolegami w LOTRa na zupełnym luzie. Pomimo względnego spokoju pojawiały się emocje, sojusze i planowanie bitwy. Bardzo miło wspominam rozgrywki z tamtych dni.
Od kiedy prowadzisz bloga i co skłoniło cię do takiej aktywności w sieci?
Imarthil: Szukałem dla siebie hobby, żeby mieć odskocznię od pracy. Wróciłem po bardzo wielu latach do pasji z dzieciństwa czyli do figurek w mojej ulubionej skali 1:72. Nie planowałem w zasadzie malowania innych skal chociaż miałem oko również na figurki z LOTRa. Krok po kroku, na błędach uczyłem się malowania figurek. Pamiętam, że blog prowadzony przez Yoriego zrobił na mnie wrażenie. Postanowiłem spróbować swoich sił i zacząłem publikować swoje prace co w zasadzie z różnym efektem robię do dziś.

Dlaczego zdecydowałeś się na taką platformę blogową i co uważasz za jej największą zaletę?
Imarthil: Prostota i intuicyjna obsługa chyba to przeważyło. W zasadzie chciałbym docelowo wiele zmienić na blogu jednak nie mam kompletnie czasu na takie zabiegi.
Skąd pomysł na nazwę bloga i co ona oznacza?
Imarthil: Kuźnia z tego względu, że kojarzy się z tworzeniem. Nie skupiam się na figurkach z jednego systemu. W zasadzie maluję dość szerokie spectrum postaci z różnych gier i nie tylko. Imarthil to moja ksywa, której przez lata używałem w grach - takie czwarte imię. Dlatego Kuźnia Imarthila.

Jak często sprawdzasz licznik odwiedzin? Czy popularność bloga ma dla ciebie znaczenie, jeśli tak to jak promujesz swój blog w sieci?
Imarthil: Szczerze nie sprawdzam. Blog traktuję jak archiwum własnych prac. Dzięki niemu mogę śledzić postępy pędzlowania.
Śledzisz polską blogosferę? Aktywnie komentujesz prace innych twórców, czy ograniczasz się do biernego podglądania?
Imarthil: Tak, oczywiście w wolnym czasie śledzę. Uważam, że wśród wyWrotowców jest bardzo wielu rewelacyjnych artystów zajmujących się malowaniem figurek z pasją. Podziwiam również scenerie do gier bitewnych pojawiające się na łamach niektórych blogów. Robią wrażenie i kosztują autorów zapewne masę trudu, czasu i cierpliwości. Z powodu permanentnego braku czasu nie jestem w stanie komentować wszystkich prac, które wpadły mi w oko. Przyznam, że takich prac jest bardzo wiele. Mam kilka ulubionych blogów, które zwykle komentuję i regularnie przeglądam.

Swojego bloga prowadzisz od kilku lat, jak oceniasz poziom komentarzy publikowanych przez internautów? Jak zmieniało się to na przestrzeni lat?
Imarthil: Komentarze są miłe i przyjazne co świadczy o bardzo życzliwym i przyjacielskim podejściu do publikowanych prac. Generalnie nie ukrywam, że mam włączoną opcję selekcji komentarzy, bo zdarzały się w przeszłości komentarze nieprzyjemne i jednocześnie niemerytoryczne pisane przez sfrustrowanych pseudo-historyków oraz przez osoby z objawami syndromu "samozwańczego autorytetu". Od kilku dobrych lat nie zablokowałem ani jednego komentarza. Uważam, że kultura komentowania jest naprawdę zacna za co należą się podziękowania i brawa wszystkim wyWrotowcom.
Czy jakiś komentarz szczególnie utkwił ci w pamięci?
Imarthil: Tak, ale szczerze to nie chciałbym go tutaj przytaczać. ;)

Czy masz jakieś ulubione blogi, które regularnie odwiedzasz? Jeśli tak to które?
Imarthil: Pewnie, że mam. Regularnie odwiedzam DwarfCrypt, DancE MacabrE, The Fantasy Hammer, Krypta Królów, Blog Valadoru, Maniexite, Kostka Domina, Małe Figurkowo, Hakostwo, Well of Eternity, Bitewniakowe pogranicza, Wojna w miniaturze i kilka innych. Wszystkie aktywnie publikujące blogi są warte uwagi, bo przecież powstają z pasji do hobby i za to należy się szacun.
Jak dużo czasu poświęcasz na hobby? Masz swój warsztat?
Imarthil: Staram się codziennie poświęcić przynajmniej godzinę na hobby. Jeżeli biurko znajdujące się stale w stanie artystycznego nieładu, na którym z trudem mieści się stanowisko do malowania HobbyZone można nazwać warsztatem tak to mam warsztat. ;)

W twoim warsztacie dominują produkty jednej firmy, czy lubisz eksperymentować i wciąż szukasz nowych rozwiązań?
Imarthil: W moim prywatnym piekle modelarskim dominują dwa rodzaje farbek Vallejo i Citadel. Pigmenty AK i Vallejo. Mam trochę przydatnej chemii głównie Vallejo. Washe tylko i wyłącznie Vallejo (model wash) i Citadel. Pędzle Kolibi i Italeri. Stanowisko HobbyZone.
Jesteś bardziej modelarzem, kolekcjonerem czy graczem?
Imarthil: Wszystkim po trochu z największym akcentem na modelarza.

Skąd czerpiesz inspirację? Czy przygotowujesz sobie materiały poglądowe przed malowaniem lub modelowaniem? A może kierujesz się jedynie swoją wyobraźnią?
Imarthil: Zależy od tematu. Prace historyczne muszę chcąc nie chcąc oprzeć na źródłach, których się staram się trzymać. Jednak nie lubię żadnych ograniczeń. Stąd może największa frajda to malowanie figurek z Alternatywnej II WŚ - SOTTR/INCURSION, gdzie rzeczywistość historyczna miesza się z kompletnie pojechaną po bandzie fantazją. Podobnie jest z malowaniem figurek z Shadow of Brimstone.
Jaką figurkę chciałbyś pomalować jeszcze raz?
Imarthil: Najbrzydszą jaką popełniłem. Mam sporo takich z LOTRa. Powiedzmy, że w zamierzchłych czasach skrzywdziłem swoim "talentem" zbyt wiele figurek. Obiecałem sobie, że jak przyjdzie dogodny moment naprawie zaszłe krzywdy. :)

Jakiej figurki nie chciałbyś pomalować ponownie?
Imarthil: Jest takich wiele, ale wygrywają dwie pozycje. Niechlubnym zwycięzcą plebiscytu są ohydni, gumowaci Niemcy z First to Fight - wszystkie zestawy się tutaj kwalifikują z naciskiem na broń wsparcia. Nadlewki, linie odlewu, koszmarna rzeźba, beznadziejny materiał sprawił, że bardzo źle wspominam malowanie tych figurek. Z przykrością to piszę, ale wolałbym do nich nigdy wracać. Drugi produkt, który odradzam wszystkim to Rzymianie Zvezdy. Mega padlina zaczynając od rzeźby kończąc na plastiko-podobnym, łamliwym materiale. O ile wszystkie pudełkowe zestawy Zvezdy (z większą ilością figurek) są wykonane z tego samego fatalnego materiału to jednak mają całkiem dobre detale i tym właśnie różnią się zdecydowanie od pokracznych i po prostu brzydkich Rzymian.
Ile modeli znajduje się w twojej kolekcji, wyprodukowała je jedna firma czy pochodzą z różnych źródeł? Czym kierujesz się podczas wyboru figurki? Produkty której firmy polecasz?
Imarthil: Mam sporo różnych modeli. Celuję zwykle w te mniej znane. Mam trochę figurek z WH40K i AoS (Warhammera). Zdecydowanie pochodzą z różnych źródeł. Kupują to co mi się w danym momencie podoba. Jakie figurki polecam. Nie będę pisał tutaj o GW czy Warlord, bo wszyscy praktycznie wiedzą, że to produkty dobrej jakości. Produkty Perry Miniatures są według mnie genialne - do tego cena i ilość figurek w pudełku, Prodos - AvP po prostu rewelacja (jestem fanem filmów o Obcym i Predatorze), chociaż dali dranie ciała ze skalą Marines w AvP Hunt Begins Sec.edition, Mantic - figurki do Warpath/Deadzone - są po prostu świetne i klimatyczne (czego nie mogę powiedzieć o bardzo wielu figurkach z KoW), CP Models figurki Sci-fi Alien Federaion i Near Future troopers miodzio, Dreamforge Eisenkern - według mnie ideał sam w sobie - najlepsze figurki Sci-fi odlane z plastiku na koniec modele wydane przez Hasslefree są warte uwagi Kev White robi tutaj genialną robotę - tylko metale, bo figurki z żywicy są przesadnie drogie.

Gdzie najczęściej kupujesz modele i akcesoria modelarskie? Masz swój ulubiony sklep internetowy lub portal aukcyjny?
Imarthil: Battle Models z Gdyni - zdecydowanie najlepszym sklepem, w którym kupowałem modele jest niezawodny BM do tego ma ciekawy asortyment, w którym gustuję. Polecam jeszcze Modelmanię z Gdańska - szeroki wybór modeli i figurek do gier bitewnych, SCG z Łodzi bardzo fajny i godny polecenia sklep, Vanaheim z Krakowa - dobra komunikacja i obsługa klienta , Wargamera z Warszawy uprzejma, pomocna obsługa, Martolę - ze względu na bardzo duży wybór figurek w skali 1:72 oraz sklep Mgła.
Jakie jest twoje ulubione uniwersum/system?
Imarthil: Historycznie II WŚ - trochę z sentymentu, trochę ze względu na sprzęt/wyposażenie, charakter walk i oczywiście Polaków jako strony konfliktu z naciskiem na Wrzesień 1939. Uniwerum ciężko powiedzieć jest ich kilka AvP, WH, WH40K, Star Wars - bo lubię ten klimat. W WH40K zdecydowanie trzy frakcje mnie intersują Deathwatch, Genestealers Cult i Orks. WH póki co tylko ludzie z Averlandu, System - może odpowiem nietypowo bardzo lubię pograć w AvP i w Shadow of Brimstone. To gry planszowe, z którymi mam obecnie więcej wspólnego niż z bitewniakami. Szybka rozgrywka, możliwość zagrania solo.

Figurka, którą najchętniej dodałbyś do swojej kolekcji, ale którą ciężko zdobyć?
Imarthil: Mantic - Liche King - przegapiłem go i wypadł "bastardo" z produkcji. :).
W jaką grę chciałbyś zagrać ponownie, ale z różnych powodów nie możesz?
Imarthil: W SC2 ryzyko, ale nie mogę, bo nie mam pod ręką tej bardzo fajnej gry. :).

W jaką grę nie chciałbyś zagrać ponownie?
Imarthil: W remika. :)
Zdjęcia publikowane na twoim blogu mają niesamowity klimat, może zdradzić sekret i opowiedzieć jakich programów używasz do obróbki zdjęć?
Imarthil: Do obróbki zdjęć używam prostego programu PhotoScape. Właściwie nie zmieniam w zdjęciu za wiele, bo dodaję wyostrzenie +10, obniżam poziom jasności z 0 do -5, dodaję ramkę i efekt starego zdjęcia. Cały przepis na obróbkę moich zdjęć. Do oświetlenia przedmiotów używam niestety zwykłej, leciwej lampy biurkowej, co w zasadzie negatywnie wpływa na  wynik  fotografowania.
Jak twoi najbliżsi reagują na hobby?
Imarthil: Życzliwie. Muszę w tym miejscu gorąco podziękować mojej wspaniałej żonie za wielką cierpliwość jaką dla mnie ma w tej kwestii. :)

Uczestniczysz w wydarzeniach związanych z grami bitewnym? Turnieje, konwenty? Jeśli tak, to jakie wydarzenie polecasz/wspominasz najlepiej?
Imarthil: Niestety nie. Może za jakiś czas to się zmieni. :).
Jakie masz plany modelarskie na najbliższą przyszłość?
Imarthil: Oprócz kontynuowania prac nad armia Averlandu, pojawią się kolejne figurki z SoB, modele ze Star Wars oraz jakieś inne dziwolągi. W sumie maluję to na co mam w danej chwili ochotę. Bez przypływu weny nie maluję.

Gdzie widzisz siebie hobbystycznie za 5 lat?
Imarthil: Powoli biorę kurs na tworzenie dioram. Za jakiś czas planuję zająć się tym tematem na poważnie. Oprócz mini dioram nadal zamierzam tworzyć figurki przeznaczone do bitewniaków i gier planszowych.
Gdybyś miał taką możliwość - jaką książkę lub film chciałbyś zobaczyć w wydaniu figurkowym?
Imarthil: W wydaniu figurkowym chciałem zobaczyć Star Wars, Grę o Tron i Fallouta, ale to już się dzieje. Ostatnio zacząłem oglądać serial "The 100" i przyznam, że jest to bardzo przyzwoita seria. Dobry materiał na grę planszową lub bitewniaka.

Czy masz jeszcze jakieś hobby poza wargamingiem? Jeśli tak to jakie?
Imarthil: W wolnym czasie moim drugim sekretnym hobby jest czytanie bajek dla dzieci, wierszy Brzechwy Tuwima, oglądanie Strażaka Sama, Świnki Pepy, Boba Budowniczego. Tylko nie mówicie nikomu, bo to tajemnica.
Maciek z The Fantasy Hammer przygotował dla Ciebie pytanie: Pytania będą dwa. Na Twoim blogu, poza figurkami z okresu II wojny światowej i Warhammera, pojawiają się wyjątkowe i mroczne figurki ze świata The Call of Cthulhu. Skąd pomysł na malowanie figurek związanych z twórczością Lovecraft'a, gdzie kupujesz figurki i skąd czerpiesz inspiracje dla ich konwersji i historii? Ponadto, czy planujesz napisać jakieś np. opowiadanie na podstawie Twoich wprowadzeń do poszczególnych wpisów?
Imarthil: Lubię działa Lovecraft'a. Dlatego wybór miniaturek i gry planszowej padł na SOB (Shadow of Brimstone). Tutaj znów fantazja miesza się z rzeczywistością jak w przypadku Alternatywnej II WŚ. Taki klimat najbardziej lubię. Figurki kupuję na e-bay lub w sklepach z grami planszowymi. W sklepie Rebel są dostępne figurki z SoB. Generalnie z opowiadaniami jest tak, że pisze je na gorąco jak mam pomysł i czas. Mam zamiar kiedyś ukończyć dwa projekty - Pierwszy to gierka oparta na rywalizacji drużyn w klimacie Sci-Fi "Fallen Colony" - będę tworzyć historyjki szkicujące fabułę. Drugim pomysłem jest figurkowy Dungeon Crawler w świecie fantasy Mam zrobione zapiski z założeniami rozgrywki, ale póki co nie ruszyłem z tym projektem do przodu przez ponad pół roku. Tutaj również historyjki będą opowiadać historię ludzi i opisywać miejsca, w których będzie dotyczyć rozgrywka. Oba tematy patrząc przez pryzmat braku czasu to raczej odległa przyszłość.

Gdybyś mógł zadać pytanie bohaterowi następnego wywiadu, to o co byś zapytał?
Imarthil: Skąd czerpiesz inspirację do tworzenia tak ciekawych i zarazem różnorodnych taktyk do AoS ? Nie patrząc na wyniki rozgrywek turniejowych, która armia z AoS według Ciebie jest mocna, ale wymaga od gracza dużo finezji, kombinowania i inwencji podczas rozgrywki.
I który z wyWrotowców powinien być bohaterem następnego wywiadu?
ImarthilWojtek z Well of Eternity.

Dziękujemy za wywiad. Życzymy Ci wielu kolejnych sukcesów, udanych projektów i wszystkiego tego czego potrzebujesz!

Zakończenie...

...czyli do następnego razu.


...a szanownemu państwu-draństwu dziękujemy za lekturę.

Jeśli podoba się Wam ten cykl dajcie znać w komentarzach oraz udostępnijcie wpis na portalach społecznościowych.

Ach, zapomniałbym! Który z wyWrotowców zgodnie z życzeniem szanownego państwa-draństwa miałby być bohaterem kolejnego wywiadu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz