Nachgeheim AS2552, Grunburg, Reikland.
Do rąk własnych R.S., MPKC.
Czcigodny!
Zawiedliśmy...
R. nie żyje. Prezbiterzy Sigmara odmówili dalszej współpracy i wygnali mnie z Glaubenniedrich. Obecnie przebywam w Grunburgu i myślę, że to jeden z ostatnich listów które piszę do Waszej Wielebności. Nie mam zbyt wiele czasu, nie mam też już sił dlatego Ekscelencja wybaczy lapidarność.
Po opuszczeniu kurhanu Pana Mglistych Wzgórz awanturnicy wrócili do Oldenlitz, w większości w całkiem niezłej kondycji, jedynie Ingwar Egonsson po tym jak R. próbowała się z nim skontaktować padł bez ducha na ziemię. Działanie R. rozwścieczyło duchownych Sigmara, którzy natychmiast nakazali powrót do Glaubenniedrich.
Po powrocie do Glaubenniedrich korzystając z zamieszania związanego z bieżącymi wydarzeniami szybko i skrycie opuściliśmy twierdzę, by ćwierć stajania od fortecy zatrzymać się w pobliżu położonego pośród lasu Ogrodu Morra. Za namową R. użyliśmy liści Lorasium, zwanego także Wiedźmim zielem. Po zjedzeniu i krótkiej medytacji udało nam się dokonać nieautoryzowanego opuszczenia ciała, R. która radziła sobie lepiej ode mnie szybko odnalazła ścieżkę przeszłości.
Powróciliśmy nad Mgliste Wzgórza i Oldenlitz. Udało nam się ustalić, że awanturnicy po powrocie do miasta pozostawili Ingwara Egonssona pod opieką żony i innych kobiet. R. opętała żonę Ingwara, a następnie uwiodła Rufusa Hubera, z którego podczas zbliżenia wydobyła wszystkie potrzebne informacje. Dowiedziała się, że awanturnicy skontaktowali się z Mistrzami Gildii, a w końcu i demonem, któremu oddają cześć i którego zwą Damesu. Demon spod Oldenlitz nakazał swoim kultystom wypełnić przysięgę złożoną Panu z Mglistych Wzgórz i pozyskać Nieumarłego dla sprawy. Awanturnicy udali się do kopalni położonej pośród Mglistych Wzgórz skąd porwali zdeformowane dzieci i żony górników, których ofiarowali Panu Mglistych Wzgórz. Upiór wchłonął dusze śmiertelników, a truchła przywrócił do Nieżycia jako Zombie i Szkielety, a następnie ruszył na północ ku starym kurhanom zbudzić z wiecznego snu swych sierżantów i kapitanów.
To stało się właśnie wtedy. R. widząc co się dzieje postanowiła zareagować, wbrew ostrzeżeniom, które wielokrotnie słyszeliśmy od kapłanów Młotodzierżcy zaingerowała w przeszłość, a Pan Mglistych Wzgórz dostrzegł ją i wchłonął jej Istotę równie łatwo, jak wcześniej pożarł dusze górników...
Ja powróciłem do teraźniejszości i zabrałem ciało R. do Glaubenniedrich. Prosiłem... Błagałem Prezbiterów Sigmara o pomoc. Odmówili, a gdy nie chciałem opuścić murów warowni obili mnie kijami i wyrzucili za bramy twierdzy... Nie wiem co stało się z ciałem R.
To wszystko zaczyna wymykać się z rąk...
Ja wiem, że zawiodłem Waszą Dostojność... Ja muszę wrócić do przeszłości jeszcze raz. Zostało mi jeszcze trochę Lorasium. Dziś zjem liście i po raz ostatni spojrzę w przeszłość zobaczyć na własne oczy jak dokonało się to, co się dokonało.
R. nie żyje. Prezbiterzy Sigmara odmówili dalszej współpracy i wygnali mnie z Glaubenniedrich. Obecnie przebywam w Grunburgu i myślę, że to jeden z ostatnich listów które piszę do Waszej Wielebności. Nie mam zbyt wiele czasu, nie mam też już sił dlatego Ekscelencja wybaczy lapidarność.
Po opuszczeniu kurhanu Pana Mglistych Wzgórz awanturnicy wrócili do Oldenlitz, w większości w całkiem niezłej kondycji, jedynie Ingwar Egonsson po tym jak R. próbowała się z nim skontaktować padł bez ducha na ziemię. Działanie R. rozwścieczyło duchownych Sigmara, którzy natychmiast nakazali powrót do Glaubenniedrich.
Po powrocie do Glaubenniedrich korzystając z zamieszania związanego z bieżącymi wydarzeniami szybko i skrycie opuściliśmy twierdzę, by ćwierć stajania od fortecy zatrzymać się w pobliżu położonego pośród lasu Ogrodu Morra. Za namową R. użyliśmy liści Lorasium, zwanego także Wiedźmim zielem. Po zjedzeniu i krótkiej medytacji udało nam się dokonać nieautoryzowanego opuszczenia ciała, R. która radziła sobie lepiej ode mnie szybko odnalazła ścieżkę przeszłości.
Powróciliśmy nad Mgliste Wzgórza i Oldenlitz. Udało nam się ustalić, że awanturnicy po powrocie do miasta pozostawili Ingwara Egonssona pod opieką żony i innych kobiet. R. opętała żonę Ingwara, a następnie uwiodła Rufusa Hubera, z którego podczas zbliżenia wydobyła wszystkie potrzebne informacje. Dowiedziała się, że awanturnicy skontaktowali się z Mistrzami Gildii, a w końcu i demonem, któremu oddają cześć i którego zwą Damesu. Demon spod Oldenlitz nakazał swoim kultystom wypełnić przysięgę złożoną Panu z Mglistych Wzgórz i pozyskać Nieumarłego dla sprawy. Awanturnicy udali się do kopalni położonej pośród Mglistych Wzgórz skąd porwali zdeformowane dzieci i żony górników, których ofiarowali Panu Mglistych Wzgórz. Upiór wchłonął dusze śmiertelników, a truchła przywrócił do Nieżycia jako Zombie i Szkielety, a następnie ruszył na północ ku starym kurhanom zbudzić z wiecznego snu swych sierżantów i kapitanów.
To stało się właśnie wtedy. R. widząc co się dzieje postanowiła zareagować, wbrew ostrzeżeniom, które wielokrotnie słyszeliśmy od kapłanów Młotodzierżcy zaingerowała w przeszłość, a Pan Mglistych Wzgórz dostrzegł ją i wchłonął jej Istotę równie łatwo, jak wcześniej pożarł dusze górników...
Ja powróciłem do teraźniejszości i zabrałem ciało R. do Glaubenniedrich. Prosiłem... Błagałem Prezbiterów Sigmara o pomoc. Odmówili, a gdy nie chciałem opuścić murów warowni obili mnie kijami i wyrzucili za bramy twierdzy... Nie wiem co stało się z ciałem R.
To wszystko zaczyna wymykać się z rąk...
Ja wiem, że zawiodłem Waszą Dostojność... Ja muszę wrócić do przeszłości jeszcze raz. Zostało mi jeszcze trochę Lorasium. Dziś zjem liście i po raz ostatni spojrzę w przeszłość zobaczyć na własne oczy jak dokonało się to, co się dokonało.
Pozdrawiam,
X.
***
Nie samymi figurkami człowiek żyje. Po niemal dekadzie przerwy wraz ze znajomymi postanowiliśmy wrócić do gry Warhammer FRP i co kilka tygodni szanowne państwo-draństwo będzie miało przyjemność (mniejszą lub większą) zapoznać się na łamach DansE MacabrE z fabularyzowanymi relacjami z sesji.
Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz