Przygodę z WFRP rozpocząłem we wrześniu 1996 roku. Miałem wówczas 15 lat i zacząłem naukę w technikum górniczym w Katowicach.
Wcześniej o grach fabularnych miałem bardzo mgliste pojęcie, za to godzinami zagrywałem się w gry planszowe. Z wielu tytułów w które w tamtych latach grałem w pamięć najbardziej zapadły mi dwie gry, obie zostały wydane przez nieistniejące już wydawnictwo Sfera. Pierwszą grą był Magiczny Miecz, który wraz z licznymi dodatkami zapewniał rozrywkę na wiele wieczorów, z kolei rozgrywka w tajemnicze i dość trudne Moce Albionu przypominała miejscami sesję RPG, choć wówczas jeszcze tego nie wiedziałem. Prócz gier planszowych sporo wolnego czasu zajmowała mi lektura książek fantasy i sci-fi, które pochłaniałem w hurtowych ilościach. A uzupełnieniem hobby była regularna lektura Nowej Fantastyki i nieco bardziej okazjonalne czytanie Magii i Miecza.
Na początku września '96 roku, za odłożone przez wakacje pieniądze postanowiłem kupić któryś z dodatków do Magicznego Miecza. Udałem się więc do jedynego osiedlowego sklepu w którym prócz akcesoriów modelarskich można było nabyć gry planszowe. Podczas rozmowy ze sprzedawcą dowiedziałem się, że w weekend w osiedlowym klubie odbędzie się spotkanie na którym pokazane zostaną gry bitewne i fabularne.
Spotkanie odbyło się, o ile mnie Alzheimer nie myli, w drugą albo trzecią sobotę września. W osiedlowym klubie zobaczyłem wówczas po raz pierwszy figurki do WFB oraz rozegrałem swoją pierwszą przygodę w WFRP prowadzoną według podręcznika wydanego w 1993 roku przez Cytadelę. Wcieliłem się wówczas w krasnoludzkiego najemnika Zauraka. A regularne spotkania w klubie odbywały się co tydzień jeszcze przez niemal pół roku...
Cóż, od tamtego dnia gry planszowe wróciły do pudełek i wylądowały na dnie szafy. Jakiś czas później udało mi się odłożyć pieniądze oraz kupić oficjalny podręcznik do WFRP i przez wiele kolejnych lat wędrować przez ponury świat niebezpiecznych przygód...
Cóż, od tamtego dnia gry planszowe wróciły do pudełek i wylądowały na dnie szafy. Jakiś czas później udało mi się odłożyć pieniądze oraz kupić oficjalny podręcznik do WFRP i przez wiele kolejnych lat wędrować przez ponury świat niebezpiecznych przygód...
Więcej szanowne państwo-draństwo znajdzie w kolejnych wpisach.
***
30-dniowe Wyzwanie WFRP to inicjatywa, którą Adriano Kuc rozpoczął na swoim blogu. Więcej informacji na temat zabawy, listę pytań i reguły szanowne państwo-draństwo znajdzie czytając wpis na gryfabularne.blogspot.com.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz