W październiku w Innym Wymiarze w Katowicach rozegraliśmy pierwszą rundę kampanii Warheim FS, którą na forum Azylium prowadzi Radzik. Tym razem do boju poprowadziłem kompanię Khazadów z Gór Krańca Świata w dość nietypowej konfiguracji, bowiem w szeregach drużyny kampanię rozpoczęło tylko czterech bohaterów, odzianych w ciężkie/gromrilowe pancerze, a także tarcze oraz uzbrojonych w broń ręczną i pistolety pojedynkowe. Ciężkie pancerze w połączeniu z tarczami i bronią ręczną zapewniły Ochronę Pancerza na 1+ w walce wręcz i 2+ przeciw pociskom w fazie strzelania. Niestety ciężko opancerzeni Krasnoludowie stracili i tak niewielką mobilność i po polu bitwy będą mogli poruszać się w tempie 2" (4" biegiem) na turę. A jako, że z taką szybkością nie ma co liczyć na wykonanie pierwszej szarży wyposażyłem Krasnoludów w pistolety pojedynkowe, którą pozwolą im zawsze stać i strzelać w szarżującego przeciwnika. | In October in the Inny Wymiar in Katowice we played the first round of the Warheim FS campaign, which is led by Radzik in the Azylium forum. This time, I led the company of Dwarfs in a rather unusual configuration, because in the ranks of the warband only four heroes, dressed in heavy/gromril armor and shields, armed with hand weapon and pistols, started the campaign. Heavy armor combined with shields and hand weapons provided Dwarf Armor Save 1+ in melee combat and 2+ against missiles in the firing phase. Unfortunately, the heavy armored Dwarfs have yet lost their mobility and the battlefield will be able to move at 2" (4" run) per turn. And since with such speed I can not count on making the first charge, I have equiped the Dwarfs with pistols that will allow them to always stand and shoot at the charging opponent. |
Pierwszą potyczkę rozegrałem z Elfami Wysokiego Rodu dowodzonymi przez Pawła, zwycięzcą turnieju Warheim FS - Mitterherbst.
- Przeklęci Elfowie wciągnęli nas w pułapkę. Pozbawiony honoru pomiot Starych Bogów chciał wystrzelać nas jak jakieś Gobliny. Nas, rozumiesz? Jak jakieś Gobliny! - stary Krasnolud upił potężny łyk piwa ze zdobionego kufla i odstawił naczynie na stół.
- Ale Tan nie jest w ciemię bity, to cwany lis, doświadczony, że hej. Gdy tylko rozeznał się w sytuacji kazał nam ukryć się za kolumnami świątyni. Powiedział: "Cztery kolumny, jedna dla każdego z nas. To znak od Przodków moi bracia. Grimnir jest z nami!" Tak mówił, a my trwaliśmy ukryci za kamieniem, który chronił nas przed bełtami miotanymi z balisty przeklętych Elfów. Z kolei płyty pancerza, wykutego z gromrilu w ogniu wulkanu chroniły nas przed grotami strzał z długich łuków. - Krasnolud zamarł na chwilę, pogrzebał długim pogrzebaczem w kominku, krzesząc tysiące iskier.
- Elfowie swoim zwyczajem uniknęli honorowej walki, a my trwaliśmy tam w cieniu strzał broniąc tej świątyni. Nie mogliśmy wygrać, ale nie pozwoliśmy na zwycięstwo Elfom. I pewnie stalibyśmy tam do tej pory, gdyby nie to co wydarzyło się w świątyni. Gdy zajęliśmy miejsce za strzaskanym murem, Elfowie podeszli do świątyni z drugiej strony. Ten ich Mag wyśpiewał jakieś zaklęcie, a potem oni odeszli. Ale źli byli, widać przeszkodziliśmy im w czymś ważnym. I dobrze. Nie lubię Elfów...
|
I played the first battle of the High Elves led by the Paweł, the winner of the tournament Warheim FS - Mitterherbst.
- Damned Elves dragged us into a trap. The honorless spawn of the Old Gods wanted to shoot us like some Goblins. Us, you understand? Like some Goblins! - The old Dwarf drank a mighty sip of beer from the decorated beer mug and set the dish on the table.
- But Tan is not beaten up, he's a fox, experienced. As soon as he discerned the situation, he told us to hide behind the columns of the temple. He said, "Four columns, one for each of us. So he spoke, and we were hiding behind the stone that protected us from the bolts thrown from the bolt thrower of the damned Elves. In turn, the plates of the armor, cast from the gromril in the fire of the volcano, protected us from the arrows of long bows. - The dwarf froze for a moment, buried a long rake in the fireplace, and smashed thousands of sparks.
- The elves, by their custom, have avoided the honor of fighting, and we were there in the shade of fire defending this temple. We could not win, but we will not be able to win the Elves. And we would probably have been there before, if not for what happened in the temple. When we took the place behind the broken wall, the elves came to the temple on the other side. This Magus sang a spell, and then they left. But they were bad, we could see them interfering with something important. And good. I do not like Elves...
|
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy Mordheim i Warheim FS. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz