Wrzesień przeminął jak kolejne echo w korytarzach ruin - niby cichy, a jednak zostawiający ślad. Na łamach najrzadziej komentowanego bloga ukazały się 24 wpisy: recenzje, galerie, felietony i opowieści, które jak zwykle splatają modelarską codzienność z fabularnym marginesem Starego Świata. To nie był miesiąc przełomów, lecz konsekwentnej pracy - rytmicznej niczym stuk młotków w warsztacie i powtarzalnej jak pacierz Sigmaryty. Kolejne modele, kolejne zasady, kolejne fotografie: zapis drobnych kroków, które z czasem budują coś trwalszego niż post na stronie.
Kontynuuje cykl, w którym prezentuje historię poszczególnych kompanii w Warheim FS, a w sierpniu mogliście przeczytać o Piechocie Morskiej z Marienburga.
Ponadto napisałem Litanię Nienawiści oraz w formie felietonów przybliżyłem zasadę specjalną Żertwa i reguły Tratwy.
W galerii na zdjęciach zagościli Rajtar, Wyklęty oraz Ashigaru i Protektor.
W warsztacie rozpocząłem waloryzację makiet z zestawów City i Town Ruin od Kromlech, a efekty możecie zobaczyć TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ oraz TUTAJ.
Zrecenzowałem zestaw Szalupy i łodzie żaglowe od Kromlech, a także modele Lost Kids no3 od Rotten Factory oraz Dwarf Hunter Crossbowman od Scibor MM i Anton the Minstrel od Dunkeldorf Miniatures.
Wtorki to od dłuższego czasu dzień w którym publikuję fragmenty historii Starego Świata, które możecie przeczytać TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ oraz TUTAJ.
Napisałem też kilka słów na temat dostępnego na Storytel audiobooka Kołysanka oraz Orient Macieja Siembiedy.
I na koniec, choć opublikowany na początku miesiąca felieton Skirmish czy wielkie bitwy? Odwieczna walka o optymalny format gry.
A Wam który wrześniowy post podobał Wam się najbardziej?
Tak zamknął się wrzesień - bez fanfar, za to z pełnym notatnikiem, kilkoma nowymi śladami farby na palcach i kolejnymi fragmentami świata, który od lat rozrasta się tutaj w ciszy. Liczby mówią swoje, a statystyki jak zwykle nie mają w sobie emocji; one tylko przypominają, że blog wciąż żyje, nawet jeśli większość odwiedzających milczy jak trup na dnie kanału. Jeśli coś z wrześniowych publikacji zapadło Wam w pamięć, możecie zostawić ślad - komentarz, znak, echo. A jeśli nie, to i tak spotkamy się w kolejnym miesiącu, przy nowych historiach, makietach i figurkach.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz