czwartek, 6 marca 2025

Warsztat: Struttendorf, część 13.
Workshop: Struttendorf, part 13.

Dziś na blogu DansE MacabrE mam dla Was zdjęcia makiety Fortified Inn od Kromlech, której ściany wypełniłem gipsem tworząc pruski mur.

Tak to wygląda na chwilę obecną.
Today on I have for you pictures of a building model of the Fortified Inn  from Kromlech, the walls of which I filled with plaster to create a Prussian wall.

This is what it looks like at the moment.

środa, 5 marca 2025

Galeria: Klan wojowników z Nipponu. Bohater - Sumo.
Gallery: A clan of warriors from Nippon. Heroes - Sumo.

Przed cesarzem Kamaturo wielu szlachciców Nipponu żyło w ciągłym niebezpieczeństwie zamachu, czy to ze strony wynajętych zabójców innych szlachciców, czy też ambitnych członków własnej rodziny. W skomplikowanej sieci lojalności rodzinnej i grupowej, jaką jest społeczeństwo Nipponu, czasami najlepiej było zatrudnić osoby z zewnątrz, jednostki, które nie mają żadnych powiązań klanowych czy rodzinnych, które mogłyby zakłócić ich osobistą lojalność.

Wojownicy Sumo byli takimi ludźmi, oddzieleni od swoich rodzin w dzieciństwie i wychowani w specjalnych szkołach są sprzedawani każdemu szlachcicowi, którego stać na ich usługi. Wojownicy Sumo, o żelaznych mięśniach, obłożeni górami tłuszczu, są produktem dziwnego reżimu kulturystycznego, polegającego na karmieniu na siłę i męczących ćwiczeniach siłowych i wytrzymałościowych.

W roli Hatamoto lub stronnika awansującego na bohatera użyłem modelu z zestawu Japanese Sumo Wrestlers od Kyoushuneko Miniatures.For the role of Hatamoto or a henchman advancing to heros, I used the miniatures from set Japanese Sumo Wrestlers from Kyoushuneko Miniatures.

wtorek, 4 marca 2025

Tileańskie państwa-miasta, część 6. Religia.

Dwojaki charakter władzy w Tilei znalazł odzwierciedlenie w wyborze dwóch najbardziej popularnych bogów miast-państw. Najemnicy oddają honory przede wszystkim Myrmidii, natomiast kupcy czczą Ranalda, widząc w nim opiekuna, który zapewniał im szczęście w handlu. Najemnicy uznają to za dowód złodziejskiej natury handlarzy.

poniedziałek, 3 marca 2025

Czas na granie.

Gry bitewne to nienajgorsze hobby jakie można uprawiać – strategiczne, kreatywne, pełne epickich starć i wielkich emocji. Problem w tym, że wymagają one jednego zasobu, który dla dorosłego człowieka jest cenniejszy niż złoto, gromril i Spaczeń razem wzięte: wolnego czasu. Oczywiście, teoretycznie wszyscy go mamy – gdzieś między pracą, obowiązkami domowymi, odprowadzaniem dzieci do szkoły, zakupami i próbą niezwariowania. W praktyce jednak umówienie się na partyjkę przypomina próbę synchronizacji zaćmień orbitujących wokół Znanego Świata księżyców.

Znalezienie wspólnego terminu dla kilku dorosłych osób to zadanie godne herosów Imperium. Wiadomości w stylu chłopaki, może w sobotę? szybko zamieniają się w litanię wymówek: nie mogę, mam chrzciny siostrzenicy kuzyna, sobota odpada, dzieciak ma turniej piłki nożnej, ja bym mógł, ale tylko od 22:30 do 23:15, jeśli żona zaśnie. Próba zsynchronizowania kalendarzy kończy się debatą, przekładaniem spotkania na za dwa tygodnie (czyli nigdy) albo heroicznym ustępstwem jednego z graczy, który w zamian za wieczór z figurkami będzie przez tydzień sprzątał, gotował i oglądał programy o renowacji starych domów.

Brutalna prawda jest taka, że im starsi jesteśmy, tym mniej mamy czasu na siebie. Praca pochłania większość dnia, rodzina (przynajmniej w teorii) wymaga uwagi, a doba, z sobie tylko znanych powodów, nie chce się magicznie wydłużyć. Brak czasu na hobby to nie tylko smutna konieczność – to realne zagrożenie. Bez przestrzeni na własne pasje człowiek zaczyna gnuśnieć, zamienia się w robota wykonującego kolejne obowiązki, a jego największą rozrywką staje się przeglądanie ofert nowych figurek, których i tak nie ma kiedy pomalować. I tak oto nasze hobby, które miało być ucieczką od stresu, staje się kolejnym źródłem frustracji. Bo jak tu się odstresować, gdy jedyne, co robisz, to przekładasz termin rozgrywki po raz piąty z rzędu? 

Czy jest jakieś rozwiązanie? Oczywiście – wystarczy przestać spać, rzucić pracę i przekonać rodzinę, że figurki są ważniejsze niż ich egzystencja. Jeśli jednak zależy wam na zachowaniu resztek życia społecznego, można spróbować metody drobnych kompromisów: ustalić stały termin spotkań, organizować krótsze rozgrywki lub zamiast wielogodzinnej bitwy spotykać się na szybkie skirmishe. A jeśli nic z tego nie wychodzi, zawsze zostają samotne, nocne sesje malowania figurek w świetle biurkowej lampki, udając, że to wcale nie smutne.

A jak to wygląda u was? Macie jakieś sposoby na wyrwanie się z dorosłej prozy życia i znalezienie czasu na granie? bitewne? Czy może już dawno poddaliście się i wasze figurki kurzą się na półce, czekając na lepsze czasy? Podzielcie się swoimi historiami – może razem znajdziemy rozwiązanie tego wiecznego problemu. Albo przynajmniej pośmiejemy się z absurdów dorosłego życia.

Chyba że... no właśnie, kostki znów się zbuntują.

niedziela, 2 marca 2025

Rekrutacja: Kupiecka karawana z Arabii. Stronnicy, Dżin.
Recruitment: The merchant caravan of Arabia. Henchman, Genie.

Dżinny są dumnymi żywiołakami powietrza powstałymi z czystego płomienia i obłoku pary, które ponad gęsto zaludnione regiony Arabii przedkładając bezkresne przestrzenie gorących pustyni. Dżinny są zwykle przychylnie nastawione do śmiertelników, wskutek czego czasami odwiedzają niektóre z położonych w pobliżu pustyni oazy i miasta Arabii, choć zdają się odczuwać pogardę dla istot, które nie potrafią latać, a nawet dla tych stworzeń, które do latania używają skrzydeł.

Dżinny są niesłychanie zwinne w powietrzu i trudne do pochwycenia, dlatego Wezyrowie próbujący zwerbować je na służbę posługują się magią, zaś same Dżinny biegle posługują się Astromancją.

Dziś mam dla Was zdjęcia złożonych i przygotowanych do malowania, modeli postaci z Kupieckiej karawany z Arabii do Warheim FS.

Dżiny to wydrukowane w 3D modele Djinn od Labyrinth Models i Djinn Alriyah oraz Djinn Alzakhm od Artisan Guild.  
Today I have for you pictures of the assembled and prepared for painting, character miniatures of the Merchant caravan of Arabia for Warheim FS

The Genie are 3D printed miniatures of Djinn from Labyrinth Models and Djinn Alriyah and Djinn Alzakhm from Artisan Guild.

piątek, 28 lutego 2025

Podsumowanie miesiąca. Luty.

Luty na blogu DansE MacabrE przyniósł 23 nowe wpisy - od felietonów po galerie figurek i recenzje.

Miesiąc rozpocząłem felietonem w ramach Figurkowego Karnawału Blogowego, a później, przy okazji polecajki audiobooka Mitologia nordycka Neila Gaimana, podjąłem temat oddzielenia dzieła od twórcy. Kolejnym godnym uwagi audiobookiem, który Wam polecam, jest Sues Dei Jakuba Ćwieka.

galerii na zdjęciach zagościli Hatamoto VI, Yeti oraz Muszkieter I i Bukanier I.

W warsztacie rozpocząłem waloryzację makiet z zestawów City Town Ruin od Kromlech, a efekty możecie zobaczyć TUTAJTUTAJ oraz TUTAJ TUTAJ.

Zrecenzowałem zestawy Walls and Fences od Games Workshop oraz Lost Kids no3 od Rotten Factory i Dwarven Giant Cannon, załogant 1 od Scibor MM.

Wtorki to od dłuższego czasu dzień w którym publikuję fragmenty historii Starego Świata, które możecie przeczytać TUTAJTUTAJTUTAJ oraz TUTAJ.

Rozpocząłem także prezentacji modeli Kupieckiej karawany z Arabii do Warheim FS, a bohaterów i grupy stronników możecie zobaczyć TUTAJ, TUTAJ oraz TUTAJ i TU.


I na koniec trochę statystyk.

W minionym miesiącu boty oraz szanowne państwo-draństwo odwiedziło DansE MacabrE blisko 22k razy.

Do najczęściej czytanych postów należały:
Na dzień 28022025 blog posiada 253 (-1) obserwatorów i 935 (-1) obserwujących na FB oraz 4386 opublikowanych postów.

Luty minął jak z bicza strzelił, zostawiając za sobą kolejną porcję wpisów, recenzji, felietonów i galerii. Na blogu nie brakowało ani modeli, ani przemyśleń o świecie bitewniaków, ani nawet odrobiny filozofowania o kulturze i sztuce. Statystyki pokazują, że szanowne państwo-draństwo wciąż tu zagląda, choć rzadko pozostawia po sobie komentarze. Kolejny miesiąc za nami, ale nie zwalniamy – marzec przyniesie nowe projekty, kolejne recenzje i być może kilka niespodzianek. 

Do zobaczenia na DansE MacabrE!

czwartek, 27 lutego 2025

Warsztat: Struttendorf, część 12.
Workshop: Struttendorf, part 12.

Dziś na blogu DansE MacabrE mam dla Was zdjęcia kolejnej z makiet z zestawu City Ruins Town Ruins od Kromlech.

Jeśli czytaliście poprzednie wpisy, to znacie już poszczególne kroki, przez jaki na tym etapie prac przechodzi każda makieta.

Dlatego dziś mam dla Was zdjęcia kolejnej makiety z gotowym pruskim murem.

Tak to wygląda na chwilę obecną.
Today I have for you pictures of another of the building model from the City Ruins andTown Ruins set from Kromlech.

If you have read the previous posts, you are already familiar with the different stages a building models goes through.

Therefore, today I have for you pictures of another building models with a finished Prussian wall.

This is how it looks at the moment.

środa, 26 lutego 2025

Galeria: Kult Pogromców z Karak Kadrin. Stronnik - Bukanier I.
Gallery: Trollslayers from Karak Kadrin. Henchmen - Long Drong I.

Bukanierzy to Pogromcy, którzy znaczną część swego życia spędzili na morzu służąc na okrętach floty krasnoludzkiej, gdzie w licznych walkach z piratami oraz morskimi potworami szukali swego przeznaczenia. Równie gwałtowni i szaleni na lądzie znani są głównie z nadużywania rumu i wszczynania burd. Wielu Bukanierów, którym nie udało się odnaleźć chwalebnej śmierci na wzburzonych morzach Znanego Świata dołącza do kompanii krasnoludzkich Pogromców, by na lądzie szukać swego przeznaczenie i odkupienia. Bukanierzy specjalizują się w używaniu pistoletów. Z natury gwałtowni i na pół obłąkani potrafią jednak w zdyscyplinowany sposób ładować i prowadzić ogień nawet wtedy, gdy wróg podejdzie naprawdę blisko. Rzadko też pudłują, jak ma to miejsce w przypadku mniej zdyscyplinowanych żołnierzy. Wielu Bukanierów używa wykonanych własnoręcznie pistoletów, w których zastosowali dodatkowe usprawnienia bądź też najnowsze ulepszenia opracowane przez Inżynierów.

Jako Bukanierów użyłem metalowych, oldscholoowych modeli od GW.As Long Drong, I used metal, old-school miniatures from GW.

wtorek, 25 lutego 2025

Tileańskie państwa-miasta, część 5. Język.

Tileańczycy mówią tileańskim, melodyjnym dialektem Starego Świata, który obcy mylą czasem z estalijskim. Niż nie może zirytować Tileańczyka, niż taka pomyłka.

poniedziałek, 24 lutego 2025

Storytel: Mitologia nordycka. Neil Gaiman.
Czy można oddzielić dzieło od twórcy?

Dziś na łamach bloga DansE MacabrE mam kilka słów na temat czytanego przez Zbigniewa Zamachowskiego zbioru Mitologia nordycka Neila Gaimana
. 

Storytel na swojej stronie zapowiedział powieść i streścił fabułę w następujący sposób:

Wielkie nordyckie mity to jeden z korzeni, z których wyrasta nasza tradycja literacka - od Tolkiena, Alana Garnera i Rosemary Sutcliff po "Grę o tron" i komiksy Marvela. Stały się też inspiracją dla wielu obsypanych nagrodami bestsellerów Neila Gaimana. Teraz sam Gaiman sięga w odległą przeszłość, do oryginalnych źródeł tych opowieści, by przedstawić nam nowe, barwne i porywające wersje największych nordyckich historii. Dzięki niemu bogowie ożywają - pełni namiętności, złośliwi, wybuchowi, okrutni - a opowieść przenosi nas do ich świata - od zarania wszechrzeczy, aż po Ragnarok i zmierzch bogów. Barwne przygody Thora, Lokiego, Odyna czy Frei fascynują współczesnego czytelnika, a żywy, błyskotliwy język sprawia, że aż proszą się o to, by czytać je na głos przy ognisku w mroźną gwiaździstą noc.

W Mitologii nordyckiej Neil Gaiman zebrał i zredagował mity wikingów, głównie na podstawie Eddy Starszej (poetyckiej) i Młodszej (prozatorskiej, autorstwa Snorriego Sturlusona), które przetrwały do naszych czasów, a którymi inspirowało się wielu autorów powieści, filmów i muzyki. Przy czym jak sam autor zaznacza, nie jest to dzieło kompletne, a jedynie zbiór wybranych opowieści o dziejach bogów i ludzi. Neil Gaiman w lekki i przystępny sposób przedstawia wierzenia wikingów od powstanie świata do Ragmaroku, a sama powieść jest odpowiednia zarówno dla starszych, jak i nieco młodszych czytelników. Więcej o Mitologii nordyckiej możecie przeczytać na portalach histmag.org czy gloskultury.pl.

W chwili gdy piszę tego posta, czytany przez Filipa Kosiora audiobook oceniło 3133 osób, a w 5 stopniowej skali otrzymał ocenę 4.4.

Audiobook na łamach serwisu Storytel znajdziecie TUTAJ.


***

Czy można oddzielić dzieło od twórcy?

Każdy z szanownego państwa-draństwa, kto choć trochę interesuje się popkulturą, literaturą czy sztuką, prędzej czy później wpada na to pytanie: Czy można oddzielić dzieło od twórcy? Jest to dylemat stary jak świat, choć w erze Internetu i natychmiastowego dostępu do informacji wydaje się bardziej palący niż kiedykolwiek wcześniej.

Bo oto mamy pisarza, którego książki uwielbiamy, którego historie nas kształtowały, którego styl nas zachwycał – i nagle wychodzi na jaw, że prywatnie ten człowiek to, delikatnie mówiąc, kanalia.

Oskarżenia o nadużycia seksualne i inne przestępstwa to poważna sprawa. Gdy twórca, którego podziwiamy, staje się bohaterem negatywnych doniesień, czujemy się zdradzeni. Jak możemy nadal cieszyć się jego twórczością, wiedząc, że za nią stoi ktoś, kto zawiódł nasze zaufanie? Nie ignorujmy oskarżeń. Szukajmy informacji, czytajmy, analizujmy. I pamiętajmy, że oskarżenia to nie wyrok. Każdy ma prawo do obrony.

Z jednej strony mamy argument pragmatyczny: twórczość powinna bronić się sama. Gdybyśmy mieli odrzucać każdą książkę, piosenkę czy film tylko dlatego, że ich autor okazał się człowiekiem moralnie wątpliwym, nasza kultura mogłaby się solidnie uszczuplić. Historia sztuki jest pełna artystów, którzy w dzisiejszych czasach mieliby zapewnioną dożywotnią infamię. Picasso? Genialny malarz, ale prywatnie podobno tyran i manipulator. Lovecraft? Ikona horroru, ale jednocześnie autor oskarżany o rasizm. Roman Polański? Cóż… wiadomo.

Z drugiej strony – czy można całkowicie ignorować to, kim był twórca? Kupując książkę lub bilet na film, wspieramy jego dzieło, a co za tym idzie, często również jego samego. Jeśli ktoś wykorzystuje swoją sławę do czynienia zła, czy nie jesteśmy pośrednio częścią tego mechanizmu?

Największym problemem jest to, że wszyscy jesteśmy hipokrytami. Bo oto potępiamy jednego twórcę, ale przymykamy oko na drugiego. Tego pisarza nie czytam, bo okazał się potworem, ale tamtego już tak, bo… no bo jego książki są naprawdę dobre. Tego reżysera bojkotuję, ale muzykę tego zespołu nadal puszczam, bo przecież to klasyka!

Czy to oznacza, że nie ma wyjścia? Że powinniśmy odrzucić całą sztukę, która wyszła spod rąk ludzi wątpliwej reputacji? A może wręcz przeciwnie – powinniśmy nauczyć się patrzeć na dzieła niezależnie od ich twórców, traktując je jako coś odrębnego?

Ostatecznie każdy musi sam sobie odpowiedzieć na pytanie, gdzie postawi granicę. Czy nie przeszkadza mi oglądanie filmu stworzonego przez kogoś, kto łamał prawo? Czy mogę w spokoju sumienia czytać książkę autora, który prywatnie był koszmarnym człowiekiem? A może w pewnych przypadkach oddzielenie dzieła od twórcy jest po prostu niemożliwe?

Nie ma tu prostych odpowiedzi.

A teraz pytanie do Was: jak Wy radzicie sobie z dylematem oddzielenia dzieła od twórcy? Macie swoje sprawdzone sposoby? Czy może po prostu poddaliście się i rezygnujecie z twórczości, gdy twórca zawodzi? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.

I pamiętajcie: niezależnie od tego, jaką decyzję podejmiecie, najważniejsze to cieszyć się każdą chwilą spędzoną z dobrą opowieścią. Chyba że... no właśnie, twórca znów was rozczaruje.

niedziela, 23 lutego 2025

Rekrutacja: Kupiecka karawana z Arabii. Stronnicy, Nomada.
Recruitment: The merchant caravan of Arabia. Henchman, Nomad.

Dzięki lekkiemu wyposażeniu i świetnemu wyszkoleniu Arabscy nomadzi wykorzystywani są w najprzeróżniejszych rolach w jakich tylko można wykorzystywać lekką jazdę. Zdyscyplinowane formacje mogą stanowić trzon kompanii, podczas gdy na przykład walczące w rozsypce i niezbyt dobrze trzymające szyk oddziały mogą służyć do rozpoznawania, przepatrywania szlaków, jako dobre źródło żołnierza do podjazdów, w końcu do szybkiej operacji, jako oskrzydlenia armii czy przecinanie dróg zaopatrzenia.

Dziś mam dla Was zdjęcia złożonych i przygotowanych do malowania, modeli postaci z Kupieckiej karawany z Arabii do Warheim FS.

Do złożenia modeli użyłem bitsów z zestawów Arab Heavy Cavalry oraz Arab Light Cavalry and Horse Archers od Gripping Beast.
Today I have for you pictures of the assembled and prepared for painting, character miniatures of the Merchant caravan of Arabia for Warheim FS

To assemble the miniatures, I used bits from the Arab Heavy Cavalry and Arab Light Cavalry and Horse Archers kits from Gripping Beast.

piątek, 21 lutego 2025

Recenzja: Dwarven Giant Cannon, załogant 1 od Scibor MM.
Reviews: Dwarven Giant Cannon, crew member 1 from Scibor MM.

Publikując recenzję zestawu Dwarven Giant Cannon wprowadziłem Was w błąd. W poście napisałem, że kupiłem samo działo, jednak porządkując pudełko z modelami od Scibor MM zauważyłem, że jest tam także blister z drużyną obsługi.

Dlatego dziś mam dla Was recenzję pierwszego krasnoluda z drużyny obsługi Wielkiego Działa.

Odlany w szarej żywicy zestaw składa się z trzech wieloczęściowych modeli członków drużyny obsługi działa.

Pierwsza z figurek, której dziś przyjrzymy się bliżej, przedstawia długobrodego, odzianego w ciężki skórzany płaszcz z kapturem, takiż fartuch i płytowy naramiennik krasnoluda, który z nonszalancją spogląda przez trzymaną w ręku lunetę. Z pewnością jest to model z charakterem, a jeśli bliżej przyjrzymy się Wielkiemu Działu, to owa pewność siebie krasnoluda wydaje się całkiem uzasadniona.

Jakość odlewu jest dobra ja na produkt od Scibor MM, choć warto oczyścić model z nadlewek i błon pozostałych po procesie odlewania. Lekko zauważalna jest także linia podziału formy, której do końca nie udało mi się usunąć.

Jest to model wyrzeźbiony w charakterystycznym dla Scibor MM stylu, któremu bliżej do pełnoskalowych rzeźb niż delikatnych figurek do gier bitewnych. 

Więcej informacji znajdziecie na w sklepie Scibor MM
.
When publishing my review of the Dwarven Giant Cannon set I misled you. In the post I wrote that I had bought the cannon itself, however when sorting out the box of miniatures from Scibor MM I noticed that there was also a blister with a canon crew member.

Therefore, today I have for you a review of the first dwarf of the Giant Cannon's crew member.

Cast in grey resin, the set consists of three multi-part models of the cannon crew members.

The first miniatures we are going to take a closer look at today is a long-bearded dwarf, dressed in a heavy leather cloak with a hood, an apron and a plate epaulet, who nonchalantly looks through a telescope held in his hand. It is certainly a model with character, and if we look more closely at the Giant Cannon, this confidence of the dwarf seems quite justified.

The quality of the casting is good I for a product from Scibor MM, although it is worth cleaning the miniatures of any lint and membranes left over from the casting process. Also slightly noticeable is the mould dividing line, which I have not been able to fully remove.

This is certainly a miniatures sculpted in Scibor MM's characteristic style, which is closer to full-scale sculpts than delicate battle game miniatures.

More information can be found on the Scibor MM shop.

czwartek, 20 lutego 2025

Warsztat: Struttendorf, część 11.
Workshop: Struttendorf, part 11.

Dziś na blogu DansE MacabrE mam dla Was zdjęcia kolejnej z wieloczęściowych makiet z zestawu City Ruins Town Ruins od Kromlech.

Jeśli czytaliście poprzednie wpisy, to znacie już poszczególne kroki, przez jaki na tym etapie prac przechodzi każda makieta.

Dlatego dziś mam dla Was zdjęcia kolejnej makiety z gotowym pruskim murem.

Tak to wygląda na chwilę obecną.
Today I have for you pictures of another of the multi-part building model from the City Ruins andTown Ruins set from Kromlech.

If you have read the previous posts, you are already familiar with the different stages a building models goes through.

Therefore, today I have for you pictures of another building models with a finished Prussian wall.

This is how it looks at the moment.

środa, 19 lutego 2025

Galeria: Muszkieterzy z Nuln. Muszkieter I, stronnik.
Gallery: Musketeers of Nuln. Musketeer I, henchman.

Muszkieterzy to świetnie wyszkoleni, zdyscyplinowani żołnierze, którzy doskonalą się w używaniu prochowej broni strzeleckiej. Większość wybiera najwyższej jakości muszkiety krasnoludzkie, choć bywają i tacy, którzy specjalizują się w strzelaniu z muszkietów hochlandzkich. Regularnie występują w rozmaitych turniejach organizowanych przez Hrabinę, zachwycają publiczność swoją celnością. W czasie rozmaitych zabaw mogą występować w charakterze osób zabawiających uczestników uczty swymi popisami, wyzywając miejscowych do naprędce zorganizowanych zawodów, w których stawką jest napitek lub niewielka suma pieniędzy.

Dziś na blogu DansE MacabrE mam dla Was zdjęcie Muszkietera służącego w szeregach kompanii Muszkieterzy z Nuln do Warheim FSToday on the DansE MacabrE blog I have a photo of a Musketeer serving in the warband of Musketeers from Nuln to Warheim FS.