niedziela, 2 lutego 2025

Rekrutacja: Kupiecka karawana z Arabii. Bohaterowie.
Recruitment: The merchant caravan of Arabia. Heroes.

Trzeba mieć szczególną osobowość, by zostać dowódcą Kupieckiej karawany z Arabii. Należy uwielbiać podróże i niezachwianie wierzyć w swoje umiejętności. Któż inny wziąłby na siebie odpowiedzialność za cenne towary przewożone przez karawanę i jednocześnie zdołał zapanować na wyznaczonymi do ochrony dóbr strażnikami.

***

Historia Magii Żywiołów w Arabii sięga dawnych czasów, kiedy to była zgłębiana i praktykowana przez szamanów pierwszych plemion nomadów przemierzających bezkresy Wielkiej Pustyni.

W odróżnieniu od znanych w Starym Świecie Kolegiów Magii, których Magistrowie specjalizują się w sekretach jednego, wybranego Wiatru Magii, Wezyrowie od wieków zajmują się badaniem i wykorzystywaniem magii tła.

***

W Arabii, gdzie niewolnictwo jest legalne, usankcjonowane prawnie i powszechnie handlarze niewolników zajmują się organizowanie wypraw w czasie których chwytają nowych niewolników, którymi uzupełniają szeregi skazanych na niewolę wyrokami sądowymi. wielu z najbardziej wyrachowanych oraz bezwzględnych handlarzy niewolników było wcześniej gladiatorami lub niewolnikami, którym udało się odzyskać wolność i to zwykle mistrzowie niewolników, bo tak nazywa się takich handlarzy niewolników, wykazują się największą skutecznością w pozyskiwaniu i szkoleniu nowych niewolników.

***

Wieszczowie zwani także wróżbiarzami, wróżami lub wróżbitami to tajemnicze indywidua zgłębiające tajemnice przyszłości. W odróżnieniu od królestw Starego Świata, gdzie większość wieszczów ciesząc się dużą niechęcią ze strony duchowieństwa oraz nieufnością Kolegiów Magii zmuszonych jest do wędrowania po świecie, w Arabii jest to szanowana i ceniona profesja. Nie jest to jednak łatwe zadanie i wielu niedoświadczonych wróżbitów zginęło z rąk swych panów lub klientów, którym nie spodobała się lub nie sprawdziła wygłoszona przez wieszcza przepowiednia. Dlatego też większość głoszonych przez wróżów proroctw jest dostatecznie niejasnych i nieścisłych, by słuchający mógł zinterpretować przepowiednię na wiele sposobów, a wróżbita mógł uniknąć konsekwencji jakie mogłyby go czekać za wygłoszenie niesprawdzonej lub niewłaściwej wróżby, choć zdarzają się prawdziwie utalentowani wieszczowie zdolni z dużą dokładnością przepowiedzieć nadchodzące wydarzenia, ci zwykle służą na dworach potężnych Kalifów lub towarzyszą obładowanym towarem karawanom, ostrzegając przed kryjących się na trakcie niebezpieczeństwach..

Dziś mam dla Was zdjęcia złożonych i przygotowanych do malowania, modeli postaci z Kupieckiej karawany z Arabii do Warheim FS.

Do złożenia modeli bohaterów użyłem bitsów z zestawu Frostgrave Wizards od NSMF oraz Arab Spearmen and Archers od Gripping Beast.
Today I have for you pictures of the assembled and prepared for painting, character miniatures of the Merchant caravan of Arabia for Warheim FS.

To assemble the heroes miniatures, I used bits from the 
Frostgrave Wizards kit from NSMF and Arab Spearmen and Archers from Gripping Beast.

sobota, 1 lutego 2025

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #126: Krew, pot & łzy.

Witam szanowne państwo-draństwo i zapraszam do lektury wpisu opublikowanego w ramach sto dwudziestej szóstej edycji Figurkowego Karnawału Blogozwego

Gdyby ktoś z szanownego państwa-draństwa czytającego blog DansE MacabrE jeszcze nie wiedział, FKB to inicjatywa którą w polskiej wargamingowej blogosferze 7 września 2014 roku rozpoczął Inkub prowadzący bloga Wojna w miniaturze.

Do tej pory, co można wywnioskować po tytule posta, odbyły się sto dwadzieścia pięć edycji, których podsumowania znajdziecie TUTAJ.

Gospodarzem sto dwudziestej szóstej edycji jest potsiat, a wpis z lutowym tematem znajdziecie na Gangs of Mordheim.

To tyle tytułem wstępu, zapraszam do lektury.

***

Obecnie w moim warsztacie goszczą makiety od Kromlech.eu z których powstają ruiny miasteczka Struttendorf do Warheim FS, więc na razie na malowanie figurek się nie zanosi, dlatego będzie krótki pseudo felieton.

Hobby – zamiłowanie do czegoś, czynność wykonywana dla relaksu w czasie wolnym od obowiązków. Może łączyć się ze zdobywaniem wiedzy w danej dziedzinie, doskonaleniem swoich umiejętności w pewnym określonym zakresie albo też nawet z zarobkiem. Głównym celem pozostaje jednak przyjemność płynąca z uprawiania hobby.
- Wikipedia

Dzień podły! Hobby to radość, odpoczynek i sposób na odprężenie po ciężkim dniu. Tak przynajmniej twierdzą podręczniki psychologii i Internet, które sugerują, że malowanie figurek czy granie w gry bitewne to forma autoterapii. I wiecie co? Jest w tym sporo racji. Choć czasem nasze hobby bardziej przypomina krwawy rytuał składania ofiary niż relaksujący wieczór w warsztacie.

Bo nie oszukujmy się – kto choć raz nie czuł narastającej frustracji, gdy świeżo otwarta buteleczka farby wybuchła niczym gejzer, zalewając blat, podłogę i wściekłą żonę? Kto nie poczuł palącego wstydu, gdy jego starannie przemyślana rozpiska została rozjechana przez przeciwnika w kilku turach? A czy jest na tym świecie ktoś z szanownego państwa-draństwa, która nigdy nie doświadczył bólu rozlanego washa lub upadku ledwo ukończonej figurki na podłogę? Jeśli tak – chętnie poznam tę istotę, bo to musi być jakiś wyższy byt.

Mimo to, po każdej porażce, po każdym nerwowym szarpnięciu aerografu czy epickiej katastrofie modelarskiej, wracamy do tego hobby jak ćmy do płomienia. Bo w tej całej krwi, pocie i łzach jest coś dziwnie oczyszczającego. Malowanie pozwala się skupić, wyciszyć i zresetować, nawet jeśli po drodze pojawia się kilka wybuchów gniewu. Rozgrywki, choć czasem brutalne dla ego, uczą pokory, cierpliwości i sztuki akceptowania losu – niczym starożytni stoicy, tylko z większą ilością kostek K6.

Można by powiedzieć, że figurki to taki swoisty poligon emocjonalny – miejsce, gdzie hartujemy ducha i uczymy się, że nawet największa katastrofa (jak przewrócona buteleczka washa) nie jest końcem świata. A jeśli już zdarzy się ten moment, gdy poziom frustracji sięgnie zenitu, zawsze można chwycić figurkę przeciwnika i… nie, nie rzucać nią przez pokój. Podobno lepiej wywrócić stół. Głęboki wdech, liczenie do dziesięciu – i wracamy do hobby, bo w końcu jest to nasza forma relaksu. Prawda? Zdrowia życzę!


piątek, 31 stycznia 2025

Podsumowanie miesiąca. Styczeń.

styczniu na łamach bloga DansE MacabrE opublikowałem 23 posty.

Miesiąc rozpocząłem od podsumowania 2024 roku na blogu, a także podsumowania grudniowej edycji Figurkowego Karnawału Blogowego.

Wziąłem także udział w styczniowej edycji FKB prowadzonej przez Maniexa, a także opublikowałem aktualizację podręcznika oraz regulamin i scenariusze kolejnego turnieju Warheim FS - Połowa(nie) na bekon.

Ponadto, w galerii na zdjęciach zagościli Pogromcy Trolli (TUTAJ oraz TUTAJ), Gorger i Strażnik Miejski.

W warsztacie rozpocząłem waloryzację makiet z zestawów City Town Ruin od Kromlech, a efekty możecie zobaczyć TUTAJTUTAJ oraz TUTAJ TUTAJ.

Zrecenzowałem zestawy Ugruk-tar Goblin Mercenaries od SpellCrow oraz Dwarven Treasure Chests i Cursed Tomb - Flame Plinths od Mini Monsters i Zombie set no 1 od Rotten Factory.

Wtorki to od dłuższego czasu dzień w którym publikuję fragmenty historii Starego Świata, które możecie przeczytać TUTAJTUTAJTUTAJ oraz TUTAJ.

Polecam Wam także wysłuchanie, dostępnych między innymi na Storytel, audiobooków z serii Trylogia Grecka Kairos Macieja Siembiedy oraz Zabójca Smoków Williama Kinga


I na koniec trochę statystyk.

W minionym miesiącu boty oraz szanowne państwo-draństwo odwiedziło DansE MacabrE blisko 18k razy.

Na dzień 31012025 blog posiada 254 (0) obserwatorów i 936 (+0) obserwujących na FB oraz 4363 opublikowanych postów.

czwartek, 30 stycznia 2025

Warsztat: Struttendorf, część 8.
Workshop: Struttendorf, part 8.

Dziś na blogu DansE MacabrE mam dla Was zdjęcia kolejnej z wieloczęściowych makiet z zestawu City Ruins i Town Ruins od Kromlech.

Jeśli czytaliście poprzednie wpisy, to znacie już poszczególne kroki, przez jaki na tym etapie prac przechodzi każda makieta.

Dlatego dziś mam dla Was zdjęcia kolejnej makiety z gotowym pruskim murem.

Tak to wygląda na chwilę obecną.
Today I have for you pictures of another of the multi-part building model from the City Ruins andTown Ruins set from Kromlech.

If you have read the previous posts, you are already familiar with the different stages a building models goes through.

Therefore, today I have for you pictures of another building models with a finished Prussian wall.

This is how it looks at the moment.

środa, 29 stycznia 2025

Galeria: Kult Pogromców z Karak Kadrin. Stronnik - Pogromca Trolli V.
Gallery: Trollslayers from Karak Kadrin. Henchmen - Troll Slayer V.

Khazadzi są nade wszystko bardzo dumnymi istotami i nie radzą sobie z porażkami czy osobistą stratą. W obliczu osobistej tragedii krasnolud jest bezradny. Strata kogoś z rodziny, utrata bogactwa tudzież nie dotrzymanie danej obietnicy może poważnie zachwiać równowagą umysłową krasnoluda. Młodzi, zakochani krasnoludowie nie potrafią się również pozbierać po odtrąceniu ich miłości. Bez względu na przyczynę odczuwania uszczerbku na honorze, porzucają łono rodziny i przyjaciół, skazując się na wygnanie.

Pozostawiają za plecami swą rodzinną twierdzę i ruszają możliwie daleko w dzicz, rozpamiętując żałość istnienia. Zrywają z twierdzą wszelkie więzy i rozpaczliwie szukają śmierci w polowaniach na wielkie potwory. Khazadzi tacy noszą miano pogromców. Są surowymi i małomównymi indywiduami, nie chwalą się swymi czynami i jedynie ich okrutnie poznaczone bliznami ciała są świadectwem potyczek z trollami, gigantami, smokami i innymi potworami.

Pogromcy farbują włosy na jasny pomarańcz i usztywniają je świńskim sadłem, by stercząc budziły strach. Sposób ich życia sprawia, że większość osiąga wyznaczony sobie cel i odnajduje śmierć z rąk którejś z kolejnych bestii napotkanej na swej drodze. Są jednak i tacy, mniej szczęśliwi, którym udaje się przetrwać – to ci najwytrwalsi, najszybsi i najbardziej zdeterminowani. Ów sposób naturalnej selekcji, odsiewa tych, którzy nie mają dostatecznie wyjątkowych umiejętności. Można być zatem pewnym, że napotkany pogromca, będzie kimś skrajnie odpornym, gwałtownym i szalenie wręcz niebezpiecznym.

Pogromcy trolli są niebywale ciekawą subkulturą krasnoludzkiej społeczności, a wielu z nich dokonało czynów sławnych i niezwykle heroicznych. Młodsi pogromcy często tworzą grupy, czasem wokół starszego mistrza, co pozwala im na rozwijanie sztuki zabijania potworów, inni podążają za zbrojnymi drużynami khazadów, by w walce odpokutować swe przewiny. I choć szukają śmierci, nie są zdolni by przegrać walkę z rozmysłem. Ruszając do boju, szukają zawsze zwycięstwa.

Jako Pogromców Trolli użyłem metalowych, oldscholoowych modeli od GW.As Troll Slayers, I used metal, old-school miniatures from GW.

wtorek, 28 stycznia 2025

Tileańskie państwa-miasta, część 1.

Tilea to słoneczna kraina na południowy wschód od Imperium. W odróżnieniu od Bretonni i Imperium, nie stanowi zjednoczonego narodu, lecz związek rywalizujących miast-państw. Podobnie jak inne regiony Starego Świata, Tilea została zasiedlona przez plemiona koczowników, które wyszły z ukrycia po odejściu elfów ze Starego Świata. Wiele dzisiejszych miast-państw zbudowana na gruzach elfich osad. Można je znaleźć także na Dusznych Bagnach, wymarłym obszarze płytkich stawów, okrytych gęstymi kłębami oparów i zasilanych przez liczne, cuchnące strumienie. Rejon ten omijają wszyscy oprócz najbardziej zdesperowanych banitów i szaleńców. Większość Tileańczyków nie ma pojęcia, że w głębi śmierdzącego bagniska leży Skavenblight - wielkie, na wpół zrujnowane miasto szczuroludzi. Tilea bywała celem sporadycznych ataków skavenów, a także obszarem, na którym szalała wywołana przez nie plaga Czerwonej Ospy. Jednak na szczęście dla Tileańczyków, Rada Trzynastu Panów rozkładu zazwyczaj kierowała ataki szczuroludzi przeciwko innym krainom.

Główne tileańskie miasta-państwa to: Luccini, Miragliano, Remas i Tobaro. Na specjalną uwagę zasługuje Bartosa, tak zwane Miasto Piratów. Tutaj zawijają wszyscy morscy rozbójnicy, którzy faktycznie rządzą miastem. Piraci z Sartosy napadają na statki na całym Morzy Tileański, a rywalizujące, odwiecznie skłócone miasta-państwa nie są w stanie ukrócić tego procederu.

W tileańskich miastach-państwach władzę sprawują rody kupieckie i kompanie najemników. Rody kupieckie zyskały na znaczeniu, działając jako pośrednicy pomiędzy elfami i krasnoludami. Wielkie karawany, wiozące drogie towary, wymagały jednak licznej i stałej eskorty. Wynajmowani strażnicy w ciągu wieków organizowali się w potężne kompanie najemnicze. Stały się one kluczowym elementem obrony całej Tilei i głównym narzędziem wojen między poszczególnymi miastami. Kondotierzy są tak rozpowszechnieni w Tilei, że często nazywa się ją krajem najemników.

poniedziałek, 27 stycznia 2025

Storytel: Zabójca Smoków. William King.

Dziś mam dla Was dla kilka słów na temat czwartego tomu przygód Gotreka Felixa autorstwa Williama Kinga...

Storytel na swojej stronie zapowiedział powieść i streścił fabułę w następujący sposób:

Zabójca smoków to kolejna część epickiej kroniki Felixa, w której utrwala on dla potomnych historii Gotreka - krasnoluda poszukującego chwalebnej śmierci w walce. Po brawurowych wyczynach opisanych w Zabójcy Demonów, nieustraszona para podąża niebezpiecznym szlakiem, ścigana przez podstępnego i bezlitosnego skaveńskiego Szarego Proroka Tanquola. Zabójca smoków opowiada o nieustraszonym Zabójcy Trolli oraz jego wiernych towarzyszach, podróżujących zbudowanym przez krasnoludzkich inżynierów sterowcem w poszukiwaniu złotego skarbu i jego przerażającego strażnika.

W czwartym tomie przygód Gotreka Gurnissona Felixa Jaegera powracamy do Kisleva i Gór Krańca Świata, gdzie głównym bohaterom przyjdzie ponownie zmierzyć ze starym wrogiem Tanquolem oraz nowym przeciwnikiem, który będzie smok. Przy okazji Felix odkryje przeznaczenie swojego miecza o smoczej głowni.

W chwili gdy piszę tego posta, czytany przez Piotra Balazsa audiobook oceniło 36 osób z pewnością będących fanami uniwersum Warhammer Fantasy, bowiem w 5 stopniowej skali ocena wynosi 4.9.

Audiobook na łamach serwisu Storytel znajdziecie TUTAJ.

piątek, 24 stycznia 2025

Recenzja: Cursed Tomb - Flame Plinths od Mini Monsters.
Reviews: Cursed Tomb - Flame Plinths from Mini Monsters.

Dziś mam dla Was recenzję zestaw Flame Plinths od Mini Monsters.

Zestaw, który był częścią większego solidnie spakowanego zamówienia, został zapakowany w woreczek strunowy, w którym oprócz odlanych z żywicy elementów, znalazła się także firmowa ulotka.

Przeznaczony do samodzielnego pomalowania zestaw w skali 28 mm, składa się z odlanych w całości z żywicy elementów, przedstawiających, ustawione na zdobionych czaszkami cokołach, paleniska.

Elementy mierzą około 50 mm wysokości, a bok kwadratowej podstawy ma około 23 mm szerokości.

Jakość odlewu stoi na najwyższym poziomie, do którego zresztą Mini Monsters zdążył przyzwyczai, a rzeźba jest bardzo wyraźna.

Warto umyć żywiczne elementy w ciepłej wodzie z mydłem. Nie znalazłem linii podziału formy, nie zauważyłem także pozostałości po procesie odlewania.


Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.
Today at DansE MacabrE you can take a look at the Flame Plinths set from Mini Monsters.

TThe set, which was part of a larger reliable order, was packed in a string bag, in which, in addition to the elements cast from the resin, there was also a company leaflet

The 28 mm set designed to be painted individually consists of 4 elements poured entirely from the resin, depicting hearths, arranged on the plinth decorated with skulls.

Elements measure about 50 mm high, and the side of the square base is about 23 mm wide.

The quality of the cast is at the highest level, to which the Mini Monsters managed to get used to, and the sculpture is very clear.

It is worth washing resin elements in warm soapy water. I did not find a line division line, and I did not notice the remains of the casting process.

More information about the set can be found on the manufacturer's website.

czwartek, 23 stycznia 2025

Warsztat: Struttendorf, część 7.
Workshop: Struttendorf, part 7.

Dziś na blogu DansE MacabrE mam dla Was zdjęcia kolejnej z wieloczęściowych makiet z zestawu Town Ruins od Kromlech.

Jeśli czytaliście poprzednie wpisy, to znacie już poszczególne kroki, przez jaki na tym etapie prac przechodzi każda makieta.

Dlatego dziś mam dla Was zdjęcia kolejnej makiety z gotowym pruskim murem.

Ruiny nieco urosły gdy dodałem wycięte ze spienionego pcv ściany, ale na stole przyda się jedna bardziej rozbudowana makieta.

Tak to wygląda na chwilę obecną.
Today I have for you pictures of another of the multi-part building model from the Town Ruins set from Kromlech.

If you have read the previous posts, you are already familiar with the different stages a building models goes through.

Therefore, today I have for you pictures of another building models with a finished Prussian wall.

The ruins grew a bit when I added the walls cut out of foamed pvc, but one more elaborate building model is useful on the table.

This is how it looks at the moment.

środa, 22 stycznia 2025

Galeria: Muszkieterzy z Nuln. Strażnik miejski II, stronnik.
Gallery: Musketeers of Nuln. City guard II, henchman.

Początkowo obowiązek utrzymania porządku w mieście spoczywał na władzach cywilnych, które w tym celu korzystały z oddziałów straży i gwardii miejskiej. Jednak, gdy poziom korupcji przekroczył wszelkie granice przyzwoitości, Imperator powierzył to zadanie władzom wojskowym. Obecnie obowiązki straży miejskiej pełnią żołnierze z garnizonów wojskowych. Dzięki temu zmalało łapownictwo, choć w armii również zdarzą się przypadki przekupstwa. Strażnicy miejscy są odpowiedzialni za utrzymanie porządku i przestrzeganie prawa, mogą także aresztować podejrzanych. W mniejszych osadach służą również jako straż pożarna. Dla niektórych żołnierzy służba garnizonowa jest tylko tymczasowym przydziałem. Dla innych to zajęcie na całe życie.

Dziś na blogu DansE MacabrE mam dla Was zdjęcie Strażnika miejskiego służącego w szeregach kompanii Muszkieterzy z Nuln do Warheim FSToday on the DansE MacabrE blog I have a photo of a City guard serving in the warband of Musketeers from Nuln to Warheim FS.

wtorek, 21 stycznia 2025

Księstwa Graniczne, część 6. Znaczące miejsca, Mortensholm.

Choć nie do końca ujarzmione i ucywilizowane, Księstwa mogą poszczycić się znaczną liczbą dobrze rozwijających się miast-państw. Jednym z nich jest Wolne Miasto Mortensholm. Ta ufortyfikowana osada leży u wylotu Szlaku Mroźnych Kłów, w miejscu, w którym wyłania się on u podnóża gór.

Osada została założona w AS1992 przez norskiego pirata Mortena Jednookiego.

Według sagi o Mortenie, którą wciąż opowiada się w długie zimowe wieczory przy kominkach, wielki wódz przebył Czarną Zatokę, a następnie udał się w górę rzeki Yetzin, aż do miejsca, do którego dopłynąć mogła jego łódź. Na łące u stóp gór, gdzie założył swój zimowy obóz, powstało później miasto Mortensholm. Morten wraz ze swoimi ludźmi wypędził z okolicy gobliny inne stwory.

W ciągu kilku kolejnych wieków mała osada rozrosła się i rozwinęła. Tworzy ważne ogniwo na szlaku handlowym wiodącym przez Przełęcz Mroźnych Kłów, z którego czerpie dochody. Około stu lat temu szlak Yetzin - Przełęcz Mroźnych Kłów został na pewien czas przerwany przez najazd goblinoidów. Osiedle Norsów, podobnie jak wiele innych ludzkich osad, poważnie na tym ucierpiało. Zanim w Imperium zdołano zmobilizować oddział, który miał przybyć z odsieczą, horda zielonoskórych rozpadła się na skutek wewnętrznych waśni. Wojska Imperium i sprzymierzone oddziały władców tych księstw, przez które usiłowali przejść zielonoskórzy, zdruzgotały rozproszone siły orków i goblinów. Mortensholm zostało prawie zupełnie zrujnowane, a Norasowie, którym udało się przeżyć zawieruchę, byli zbyt nieliczni by odbudować miasto. W związku z tym w AS2423 Sven Mortenson, potomek Mortena Jednookiego sprzedał Mortensholm grafowi Edricowi Steinkuhlerowi, nie posiadającemu ziemi szlachcicowi z Middenland, który przybył tu wraz z żołnierzami Imperium. Zdobywszy sławę i pomnożywszy swój majątek, książęta Steinkuhlerowie odbudowali miasto i ponownie otworzyli wiodący tędy szlak handlowy.

Dziś Mortensholm jest warownym, średniej wielkości miastem. Książęta skupili uwagę na podporządkowaniu sobie doliny rzeki Yetzin, która wciąż nękana jest przez bandytów, a czasem również przez gobliny. Prawdopodobnie w czasie ostatniego najazdu zielonoskórych dolina została splugawiona przez Chaos. Kupieckie karawany na Szlaku Mroźnych Kłów zagrożone są natomiast przez zwierzoludzi i gorsze nawet istoty. Utracono kontakt z niewielką kolonią Leśnych Elfów w Sith Fascoluinne, które przedtem, zgodnie z zawartym traktatem, czuwały nad bezpieczeństwem południowej części szlaku, gdzie trakt przechodzi przez lasy.

W AS2430 Wielki Marszałek Imperium Heter podjął bezprecedensowy krok, wysyłając do Mortensholm trzy oddziały wojska, których dowódcą został książę Steinkuhler. Siły te, połączone z własnymi oddziałami księcia, miały gwarantować bezpieczeństwo na Szlaku Mroźnych Kłów.

W Księstwach Granicznych istnieje duże zapotrzebowanie na doświadczonych najemników, broń, wyposażenie wojskowe, a także wyroby przemysłowe wszelkiego rodzaju. W leżącym po drugiej stronie Szlaku Mroźnych Kłów miasteczku Kreutzhofen można kupić skóry i futra z Gór Czarnych, podobnie jak egzotyczne przedmioty z Arabii i Kitajcu, wśród których są również takie, którymi oficjalnie w Imperium handlować nie wolno. Pomimo podejmowanych przez von Steinkuhlera prób podbicia obszarów otaczających Szlak Mroźnych Kłów, podróże z Kreutzhofen do Mortensholm są nadal bardzo ryzykowne. Oprócz nie do końca wyjaśnionego pojawienia się istot Chaosu po inwazji zielonoskórych, lasy i stoki doliny Yetzin są schronieniem dla bandytów, wilków, goblinoidów i wielu innych niebezpiecznych istot. Jedynie duże i dobrze uzbrojone karawany kupieckie mogą bez obaw przebyć tę drogę.

sobota, 18 stycznia 2025

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #125: Raport bitewny.
Raport bitewny: Zbrojna kompania z Ostlandu vs Zbrojni z Middenheim.

Witam szanowne państwo-draństwo i zapraszam do lektury wpisu opublikowanego w ramach sto dwudziestej piątej edycji Figurkowego Karnawału Blogozwego

Gdyby ktoś z szanownego państwa-draństwa czytającego blog DansE MacabrE jeszcze nie wiedział, FKB to inicjatywa którą w polskiej wargamingowej blogosferze 7 września 2014 roku rozpoczął Inkub prowadzący bloga Wojna w miniaturze.

Do tej pory, co można wywnioskować po tytule posta, odbyły się sto dwadzieścia cztery edycje, których podsumowania znajdziecie TUTAJ.

Gospodarzem sto dwudziestej trzeciej edycji jest Maniex, a wpis ze styczniowym tematem znajdziecie na Maniexite.

To tyle tytułem wstępu, zapraszam do lektury.

***

10 stycznia 2025 w domowym zaciszu, w ramach testowania scenariuszy zbliżającego się turnieju Warheim FS - Połowa(nie) na bekon rozegrałem ze Szczerym dwie potyczki, a dziś mam dla Was krótką relację z pierwszej rozgrywki.

Ponieważ w tej edycji turnieju gracze rekrutujący kompanię mają tylko połowę budżetu, wykorzystałem dostępne 250 zk na rekrutację dowódcy, magistra Tradycji Bestii oraz ogra. I tak moja trzyosobowa kompania stanęła naprzeciwko trzykrotnie liczniejszych Middenheimczyków.

***

Korzystają z makiet wsi Teufelsberg zgodnie z wytycznymi scenariusza ułożyłem na macie 36x36 cali pole bitwy, czyli kręty gościniec ograniczony tylnymi ścianami budynków. 

Efekt finalny możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach, a kilka słów na temat samej rozgrywki i sekwencji po potyczce znajdziecie w dalszej części posta.

***


***

Jako, że dysponowałem niższym notowaniem prestiżu drużyny zgodnie ze scenariuszem mogłem wybrać, czy będę się bronił czy atakował. Jako, że moja kompania była mniej liczna postanowiłem zostać atakującym, którego zadaniem w rozgrywanym scenariuszu jest przedarcie się przez linie przeciwnika.

Rozdzieliłem pomiędzy dwóch bohaterów modele świń oraz umieściłem w strefie rozstawienia dwa przyzwane przez maga wilki.

***


***

Plan, który miał mnie doprowadzić do zwycięstwa był prosty. Najpierw szarża wilków, później dobicie niedobitków byczą szarżą ogra. Nie mogło się nie udać.

No, chyba że ma się rzuty jak polska reprezentacja w piłce nożnej. Bogowie prawdopodobieństwa znów nie byli po mojej stronie i szybko okazało się, że zarówno wilki jak i ogr bardzo delikatnie obeszli się z middenheimczykami, którzy nie wykazali się równą delikatnością i dość sprawnie poradzili sobie z atakującymi.

Ponieważ powyższy atak nie poczynił wyrwy z murze middenheimczyków, nie pozostało mi nic innego jak zaszarżować pozostałymi na stole bohaterami, którym udało się zdać test rozbicia. Niestety, taka szarża mogła skończyć się tylko w jeden sposób i finalnie to wojownicy z Miasta Białego Wilka odnieśli zwycięstwo. 

***


***

Szalony pomysł z wystawieniem dwóch bohaterów i jednego stronnika ogra wspartego K3 przyzwanymi wilkami nie sprawdził się w tym przypadku. Na szczęście wszystkie modele przeżyły rzuty na tabelę poważnych ran.

Niestety, ponieważ wszystkie dwa modele bohaterów zostały wyłączone z akcji! nie zarobiłem nic w fazie eksploracji, ale bonus ze scenariusza pozwolił na wybranie jednego darmowego ulepszenia obozowiska. Wybrałem kompanię najemników i dzięki temu w kolejnym scenariuszu w szeregach kompanii pojawił się miotacz ołowiu, czyli nieco wybuchowy ogr z armatą.

Ale o tym przeczytacie następnym razem.