wtorek, 26 lipca 2022

Imperium Szczuroludzi, część 7. Historia i polityka, część 2. Pierwsza fala.

Większość opowieści zrelacjonowanej w Zagładzie Kavzar jest zgodna z prawdą. Osada została założona przez jedno z pierwszych plemion ludzi, pomiędzy Górami Irrana na północy i Morzem Tileańskim na południu. Niedługo po powstaniu kolonii obszar odkryła grupa Khazadów szukających pokładów rudy. Dostrzegając bogactwo gór i gleby u swoich stóp, obie rasy stworzyły sojusz. Ludzie i Krasnoludowie pracowali razem i żyli w harmonii, pomagając sobie nawzajem zgodnie i użyczając swych zdolności.

Chociaż żyli oddzielnie - ludzie na powierzchni, a Krasnoludowie pod nią - Khazadzi dostarczali cennego kamienia, metalu i rzemiosła, potrzebnego do rozwoju miasta, podczas gdy ludzie pracowali w polu, by wyżywić populację obu osad. Hojność ziemi i gór oraz współpraca między dwoma rasami pozwoliły miastu w ciągu jednego pokolenia osiągnąć wyżyny sztuki architektonicznej i kultury. Stosowane techniki budowlane i umiejętności inżynieryjne reprezentowały najwyższy poziom, jaki kiedykolwiek osiągnięto na powierzchni Starego Świata i musiały upłynąć wieki, zanim jakakolwiek ludzka osada choćby zbliżyła się do cudów niegdyś widocznych na ulicach Kavzar. Klejnotem w koronie miasta była wielka wieża, której wysokości nie dorównywało nic innego, co wzniesiono w Starym Świecie - a jeśli wierzyć legendzie, sięgała równie głęboko pod ziemię.

Gdy, pomimo wielkiej wiedzy, budowniczowie miasta nie potrafili podnieść zwieńczenia wieży na szczyt, pojawił się przybysz w płaszcz okutany, wspomniany w legendzie o Kavzar. Tożsamość wędrowca to najbardziej tajemnicza kwestia dotycząca Skavenów i pozostaje nierozstrzygnięta. Skaveny, w niezwykle rzadkich przypadkach, gdy mówią o swoim pochodzeniu, nazywają tę postać Rzeźbiarzem i twierdzą, że podobno należał do starszej rasy niż ich własna. To, w połączeniu z deszczem Upiorytu wezwanym z nieba, prowadzi do najbardziej prawdopodobnego wniosku: Rzeźbiarz był jednym z Pradawnych, a na szczycie wieży zawisł pierwszy Krzyczący Dzwon (zwany przez same Skaveny Wielkim Wrzaskodzwonem). Było to urządzenie, które mogło ściągać z nieba ogniste głazy.

Jakiekolwiek były tożsamość i zamiary przybysza, trudno uwierzyć w moc przypisaną dzwonowi, który biciem sprowadził deszcz, mgłę i chłód, zamykając miasto w pułapce ciemności i zniszczenia. Potem nastąpił potop Spaczenia, jeszcze bardziej wypaczając ziemię, zatruwając uprawy oraz niszcząc rudy. Ludzie i Khazadzi zostali wyniszczeni chorobą, głodem i mordem. Nawet miasto, wraz ze swoją architekturą, zostało wypaczone i splugawione przez deszcz czystego Chaosu, który przekształcił je w gigantyczny labirynt, ohydny w stopniu dorównującym minionemu pięknu tego miasta. Gdy mieszkańcy przepadli i miasto narodziło się ponownie, powstały stworzenia mające pożreć tych, którzy pozostali przy życiu, i które na zawsze miały już zwać tę parodię miasta swoim domem. Szczuroludzie narodzili się z pozostałości masakry, a ich pierwszym czynem była zbrodnia ludobójstwa.

ciąg dalszy nastąpi...
(a wszystkie wpisy fluffowe opublikowane dotychczas dostępne są w czytelni).

Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz