piątek, 20 grudnia 2024

Recenzja: Mały wózek z beczką od Tabletop-Art.
Reviews: Small Cart with Barrel from Tabletop-Art.

Dziś mam dla Was recenzję modelu mały wózek z beczką od firmy Tabletop-Art.

Modele, które były częścią większego zamówienia ze sklepu King Games otrzymałem w solidnie zabezpieczonej paczce.

Recenzowany wózek został umieszczony przez producenta w woreczku strunowym, w którym została także umieszczona ulotka ze zdjęciem modelu i innymi niezbędnymi informacji.

Zestaw składa się z odlanych w białym modelu platformy wózka oraz kół, stojaka i kranu, a także odlanej w szarej żywicy beczki.

Wykonany w skali 28 mm model wózka mierzy nieco ponad cm długości oraz niespełna cm szerokości.

Jakość odlewu jest bardzo dobra, a ilość detali odpowiednia. Na metalowych elementach widoczne są delikatne linie podziału formy i nadlewki.

Więcej informacji znajdziecie na stronie producenta oraz w sklepie King Games.
Today I have a review of a Small Cart With Barrel model from Tabletop-Art.

I received the models that were part of a larger order from the King Games store in a solidly secured package.

The reviewed cart was placed by the manufacturer in a string bag, in which a leaflet with a photo of the model and other necessary information was also placed.

The set consists of a white model of a trolley platform and wheels, a stand and a crane, as well as a barrel cast in grey resin.

The cart model made in a 28 mm scale measures just over 9 cm in length and less than 4 cm in width.

The quality of the casting is very good, and the amount of detail is adequate. The metal elements show delicate mold division lines and sprues.

More information can be found on the manufacturer's website and in the King Games store.

czwartek, 19 grudnia 2024

Warsztat: Struttendorf, część 3.
Workshop: Struttendorf, part 3.

Dziś na blogu DansE MacabrE kontynuuję waloryzację jednej z wieloczęściowych makiet z zestawu City Ruins od Kromlech.

Po wyschnięciu kleju ostrym nożem ściąłem krawędzie sosnowych listewek, nadając im trochę bardziej nieregularnych kształtów.

Następnie zabezpieczyłem krawędzie strzaskanych ścian, by zatrzymać gips szpachlowy. Użyłem do tego celu samoutwardzalnej gliny, której mocowanie do ścian wzmocniłem klejem cyjanoakrylowym.

Kolejny krok to nałożenie gipsu szpachlowego i pozostawienie makiety do wyschnięcia.

Za tydzień pokażę Wam jak makieta wygląda po oszlifowaniu ścian gąbką ścierną.
I am continuing to valorise one of the multi-part buildings model from the City Ruins set from Kromlech.

After the glue had dried, I cut the edges of the pine slats with a sharp knife, giving them a slightly more irregular shape.

I then secured the edges of the frayed walls to hold the putty. For this I used self-hardening clay, whose attachment to the walls I reinforced with cyanoacrylate glue.

The next step was to apply the putty plaster and let the buildings model dry.

Next week I will show you how the building model looks after sanding the walls with an abrasive sponge.

środa, 18 grudnia 2024

Galeria: Muszkieterzy z Nuln. Strażnik miejski III, stronnik.
Gallery: Musketeers of Nuln. City guard III, henchman.

Początkowo obowiązek utrzymania porządku w mieście spoczywał na władzach cywilnych, które w tym celu korzystały z oddziałów straży i gwardii miejskiej. Jednak, gdy poziom korupcji przekroczył wszelkie granice przyzwoitości, Imperator powierzył to zadanie władzom wojskowym. Obecnie obowiązki straży miejskiej pełnią żołnierze z garnizonów wojskowych. Dzięki temu zmalało łapownictwo, choć w armii również zdarzą się przypadki przekupstwa. Strażnicy miejscy są odpowiedzialni za utrzymanie porządku i przestrzeganie prawa, mogą także aresztować podejrzanych. W mniejszych osadach służą również jako straż pożarna. Dla niektórych żołnierzy służba garnizonowa jest tylko tymczasowym przydziałem. Dla innych to zajęcie na całe życie.

Dziś na blogu DansE MacabrE mam dla Was zdjęcie Strażnika miejskiego służącego w szeregach kompanii Muszkieterzy z Nuln do Warheim FSToday on the DansE MacabrE blog I have a photo of a City guard serving in the warband of Musketeers from Nuln to Warheim FS.

wtorek, 17 grudnia 2024

Księstwa Graniczne, część 2. Kraina

Przeskok to wysoko położona wyżyna, gdzie stykają się ze sobą Apuccini, Szare i Czarne Góry. Za każdym razem, gdy docierały tu najazdy Chaosu, ci z książąt, którym udało się przeżyć, zbierali się ze swymi wojskami w cieniu gór, by odzyskać siły i wyprowadzić stąd kontratak. Jak dotąd udaje im się to za każdym razem, pomimo całkowitego braku pomocy ze strony sąsiadów. Roślinność Przeskoku zapewnia wspaniałe pastwiska dla bydła i pożywienie, chociaż skromne zbiory. Pofałdowany teren jest idealny do prowadzenia wojny podjazdowej, dlatego różnoracy bandyci i awanturnicy mają tutaj swoje bazy wypadowe.

Nie oznacza to wcale, że sami Książęta nie są bandytami i awanturnikami. Leżący na południe o Czarnych Gór, pomiędzy Apuccini a Czarną Zatoką, region znany jako Księstwa Graniczne, jest niegościnnym i rzadko zaludnionym krajem. Znajdują się tam wielkie, dzikie obszary, po których często wędrują goblinoidy ze Złych Ziem.

poniedziałek, 16 grudnia 2024

Storytel: Trylogia Grecka: Katharsis, Maciej Siembieda.

Katharsis
to pierwszy tom Trylogii Greckiej napisanej przez Macieja Siembiedę.

Storytel na swojej stronie zapowiedział powieść i streścił fabułę w następujący sposób:

Najlepsza książka mistrza powieści sensacyjnych z Wielką Historią w tle, czytana przez Przemysława Bluszcza! Przez ponad sześćdziesiąt lat (1927-90) toczy się polsko-grecka saga łącząca pokolenia i wiodąca nas przez zdumiewający labirynt losów czwórki bohaterów. Od Salonik po Gdynię, z wyspy Wolin po Belgrad i od Wrocławia do Kairu... „Katharsis” to powieść pełna zaskakujących zwrotów akcji, sensacyjnych zdarzeń, miłości i odsłon życia, których nigdy nie można przewidzieć.

Kostas Tosidos, bohater greckiej partyzantki w 1949 roku wraz z rodziną trafia do tajnego szpitala na polskiej wyspie Wolin. Zmienia tożsamość, lecz nieoczekiwanie dopada go grecka przeszłość, która poprowadzi go ku tragedii.

„Sacharyna”, przemytnik z Gdyni lat trzydziestych, staje się królem czarnego rynku, ale zdrada, a potem wojna zmieniają jego życie w ciąg iście szatańskich zdarzeń i ich konsekwencji.

Janis, syn Kostasa, po wojnie w dramatycznych okolicznościach przerwa karierę bokserską. Zostaje milicjantem, a jedno ze śledztw poprowadzi go ku rozwiązaniu największej tajemnicy jego ojca.

„Zulus”, wychowanek „Sacharyny” napisze własny rozdział powojennej historii przestępczej Gdyni, choć los przeznaczy mu całkowicie inną rolę.
Pozornie niezależne historie czwórki bohaterów „Katharsis” przecinają się w jednym miejscu: w kopalni rudy uranu w sudeckim Kletnie, gdzie w latach 1949-52 Sowieci wydobywali surowiec do budowy własnej bomby atomowej.

Katharsis to nie tylko misternie poprowadzona, pasjonująca opowieść o ludziach wciągniętych w wir historii i uczuciach, które bez względu na okoliczności decydują o naszych wyborach. Między przemytnikami, bandytami, agentami służb specjalnych, spolszczonymi Grekami i ukrywającymi się w Egipcie nazistami Maciej Siembieda snuje ponadczasową i ponadnarodową opowieść o dobru i złu, zagadkach tożsamości, próbach życia w zgodzie ze sobą, a wreszcie o polityce, będącej najbardziej plugawą i fałszywą dziwką, jaką nosi ta ziemia.

Brawurowe, godne greckiej tragedii zakończenie powieści pozostawia czytelnika oszołomionego nie tylko kunsztem pisarskim autora, ale także konfrontacją z pytaniami, które od zawsze stawia nam literatura: o granice naszej wolności, zależność od zrządzeń losu oraz cenę prawdy, która nie zawsze nas wyzwala.

Trylogię Grecką kierowane sobie tylko wiadomymi przesłankami podsunęły mi w propozycjach algorytmy Storytela. Posłuchałem i wsiąkłem...

Według algorytmów Katharsis, jak i cały cykl, miał być thrillerem, ale to zbyt wąska szufladka. Powieści, która powinna zainteresować nie tylko fanów historii, wielopokoleniowych sag, kryminału czy thrillera, może być świetną inspiracją dla wszystkich Mistrzów Gry prowadzących gry we współczesnych czasach. Bowiem Maciej Siembieda bardzo sprawnie i wiarygodnie splótł ze sobą losy kilkunastu wywodzących się z różnych środowisk i krajów ludzi, a także wprowadził wiele zaskakujących zwrotów akcji.

Nie jest to jednak lektura łatwa i przyjemna, bo autor dość sugestywnie przedstawia niełatwe losy swoich bohaterów z trudem przedzierających się przez trudne czasy II Wojny Światowej i komunistycznej Polski, a zakończenie historii trudno uznać za szczęśliwe.

Więcej o samej powieści przeczytacie między innymi na łamach portalkryminalny.pl oraz nakanapie.pl.

W chwili gdy piszę tego posta, czytany przez Przemysława Bluszcza audiobook oceniły 2105 osób, a w 5 stopniowej skali otrzymał ocenę 4.9.

Audiobook na łamach serwisu Storytel znajdziecie TUTAJ.

niedziela, 15 grudnia 2024

Rekrutacja: Eteryczny dwór Króla kurhanów. Machina - Łódź umarłych.
Recruitment: The ethereal court of the Barrow King. Machine - Boat of the dead.

Przed wiekami łódź umarłych służyła kapitanowi, który obiecywał pomoc i bezpieczny transport zdesperowanym podróżnym. Jednak przesiąknięty złem do szpiku kości kapitan najpierw ograbiał swe ofiary z posiadanych przez nie kosztowności, a później wyrzucał nieszczęśników za burtę, gdzie czekała ich straszliwa śmierć w morskich głębinach. Kiedy pewnej burzliwej nocy, sztorm pochłonął łódź umarłych, przeklęty wrak został zauważony przez Nagasha, który za niepoliczone zdrady których dopuścił się ów kapitan, uwięził jego ducha we wraku statku i nagrodził go wieczną służbą.

Do złożenia Eterycznego dworu Króla kurhanów do Warheim FS użyłem modeli od GW.

Jako Łodzi umarłych użyłem modelu Awlarch the Drowner od GW.
To assemble the Ethereal court of the barrow King for Warheim FS, I used models from GW.

I used the Awlarch the Drowner miniatures from GW as the Boat of the dead.

piątek, 13 grudnia 2024

Recenzja: Ottokar von Struttendorf Memorial Statue od Dunkeldorf Miniatures.
Reviews: Ottokar von Struttendorf Memorial Statue from Dunkeldorf Miniatures.

Dziś zapraszam do lektury recenzji modelu pomnika Ottokara von Struttendorfa Memorial Statue od Dunkeldorf Miniatures, który można było zdobyć wspierając na KS kampanię The House of Serpents.

Ottokar von Struttendorf Memorial Statue to drugi obok The Moonument pomnik od Dunkeldorf Miniatures w mojej kolekcji.

Modele otrzymałem w solidnie zabezpieczonej paczce, a widoczny na zdjęciach pomnik został dodatkowo umieszczony w osobnym woreczku strunowym
.

Odlany w całości z szarej żywicy pomnik przedstawia odzianego w zbroję płytową, stojącego w dumnej pozie Ottokara von Struttendorfa, który swoją drogą posiada także swój dedykowany pieszy model, a w obu wersjach dzierży dwuręczny młot bojowy, dość mocno przypominający artefakt z uniwersum Warhammer Fantasy.

Statua ustawiona jest na zdobionym herbem cokole, u podstawy którego poddani umieścili świece i zwoje z prośbami lub modlitwami.

Jakość odlewu jest bardzo dobra, nie zauważyłem większych nadlewek, widoczne są jedynie niewielkie linie podziału formy.

Polecam! To ciekawy element terenu, który z powodzeniem wzbogaci pole bitwy zarówno w Warheim FS czy Mordheim, jak i TOW.
Today on the DansE MacabrE blog I invite you to read a review of the Ottokar von Struttendorf Memorial Statue miniatures from Dunkeldorf Miniatures, which you could get by supporting The House of Serpents campaign on KS.

The Ottokar von Struttendorf Memorial Statue is the second monument from Dunkeldorf Miniatures in my collection, next to The Moonument.

I received the miniatures in a well protected package, and the statue shown in the pictures was additionally placed in a separate ziplock bag.

The statue is completely cast in grey resin and shows Ottokar von Struttendorf in plate armour, standing in a proud pose - he also has his own foot miniatures, by the way, and in both versions he wields a two-handed war hammer, which reminds me of an artefact from the Warhammer Fantasy universe.

The statue stands on a pedestal decorated with a coat of arms, at the base of which people have placed candles and scrolls with wishes or prayers.

The casting quality of the Ottokar von Struttendorf Memorial Statue is very good, I did not notice any major over-casting, only minor mould dividing lines are visible.

Highly recommended! This is an interesting terrain element that will successfully enrich the battlefield in Warheim FS or Mordheim, as well as in TOW.

czwartek, 12 grudnia 2024

Warsztat: Struttendorf, część 2.
Workshop: Struttendorf, part 2.

Na pierwszy ogień poszła jedna z wieloczęściowych makiet z zestawu City Ruins od Kromlech.

Z sosnowych listewek zrobiłem szkielet pruskiego muru, a z patyczków do kawy ułożyłem podłogi na piętrze ruiny.

Kolejnym krokiem będzie pokrycie zewnętrznych ścian gipsem szpachlowym.
First up was one of the multi-part buildings model from the City Ruins set from Kromlech.

I made the framework of the Prussian wall out of pine slats and arranged the floors on the first floor of the ruin out of coffee sticks.

The next step will be to cover the external walls with joint plaster.

środa, 11 grudnia 2024

Galeria: Zwiadowcza kompania z Królestw Ogrów. Szablozębny II.
Gallery: The scout from the Ogre Kingdoms. Sabretooth II.

Szablozębny jest potężnym, umięśnionym drapieżnikiem doskonale przystosowanym do zabijania. Szablozębny wytropi swą ofiarę, rzuci się na nią i będzie szarpał długimi kłami, póki nie rozerwie arterii i nie rozszarpie ofiary na sztuki. Atak Szablozębnego to nagła furia, burza ugryzień i ciosów pazurami. Kiedy atakuje kilka Szablozębnych, nawet największa bestia Gór Lamentu musi ulec i pozostaje po niej jedynie krwawa mgiełka, snująca się w mroźnym powietrzu. Szablozębne są efektywnymi łowcami przemierzającymi stoki i doliny Gór Lamentu. To cisi tropiciele, starający się zakraść na odsłonięte boki czy tyły przed ostatecznym atakiem, lecz głodny Szablozębny jest wystarczająco odważny do bezpośredniego natarcia. U Ogrów to, że nawet ich najliczniejsze zwiadowcze kompanie nie są do końca bezpieczne przed atakami Szablozębnych, budzi rodzaj podziwu. Choć drapieżniki potrafią bezszelestnie podkraść się do swej ofiary, po zabiciu jej ogłaszają zwycięstwo dzikim rykiem – przerażającym dźwiękiem, który rozniesie się echem po okolicznych szczytach. Ogry spotkały Szablozębne w czasie wielkiej wędrówki ze swych wyniszczonych równin. Chociaż wielu maruderów została uprowadzonych i pożartych, Ogry na swój sposób polubiły Szablozębne, a nawet sporo się od nich nauczyły, obserwując wspólne ataki kotów na bestie wielokrotnie większe od nich samych. Powiada się, że Jhared Krwawy jako pierwszy obłaskawił Szablozębne, by te pomogły mu tropić i polować na Jaskiniowe Bestie. Ku czci Jhareda wielu Łowców po dziś dzień oswaja własne Szablozębne. Ciała Łowców pokryte są głębokimi zadrapaniami pozostawionymi przez szpony drapieżników, które nie chciały zostać udomowione. Jednakże, gdy wola Szablozębnych zostanie złamana, koty będą pomagać Łowcy i ścigać osłabione i ranne ofiary tudzież zmiękczać wroga przed głównym atakiem.

***
Od pomalowania prezentowanych poniżej modeli ze Zwiadowczej kompanii z Królestw Ogrów do Warheim FS minęły lata, ale dopiero teraz, po długim oczekiwaniu w kolejce, zdjęcia doczekały się publikacji.

Dziś mam dla Was zdjęcia stronników, wśród których znajduje się Szablozębny.

Do malowania użyłem głównie farb GW, w tym kontrastów, a także wielu olejnych efektów.
It's been 3 years since the miniatures from warband the The scout from the Ogre Kingdoms to Warheim FS presented below were painted, but only now, after a long wait in the queue, the photos have been published.

Today I have for you photos of the henchman, among which is the Sabretooth.

For painting I used mainly Games Workshop paints, including contrasts, as well as many oil effects.

wtorek, 10 grudnia 2024

Księstwa Graniczne, część 1.

Na południu od Imperium, wzdłuż Przełęczy Czarnego Ognia i za Górami Czarnymi, leży dzika, nieokiełznana kraina. Wydziedziczona szlachta Imperium często wędruje tam, by zdobyć pozycję, zaznać przygód i zgromadzić bogactwo. Surowy krajobraz usiany jest małymi zamkami i fortami, które dzielą między sobą drobne lenna tych wojowniczych arystokratów. Właśnie od książąt-rozbójników wzięła nazwę cała kraina - Księstwa Graniczne.

Księstwa Graniczne to wspaniałe miejsce dla najemników i poszukiwaczy przygód. Księstwa, obmywane od południe przez Rzekę Krwi, są nieustannie atakowane przez orków i gobliny z leżących za rzeką Złych Ziem. Najemne armie, opłacane przez tutejszych baronów, toczą ze sobą ciągłe wojny w imieniu ambitnych arystokratów, którzy chcą powiększyć swoje małe państewka.

W Księstwach Granicznych można spotkać także wielu poszukiwaczy skarbów. Rozliczne wzgórza kryją w sobie kurhany prastarych plemion, które zamieszkiwały te ziemie przed powstaniem Imperium. W owianych złą sławą ruinach czekają na śmiałków wypełnione złotem starożytne grobowce. Pokryte runami zmurszałe monolity stoją na szczytach nagich wzgórz, niczym odwieczni wartownicy. Ludzie mówią, że prastarzy władcy czekają w swych grobowcach, aż ktoś złamie rzuconą na nich klątwę wiecznego snu. Do Księstw Granicznych przybywają więc nekromanci i inni czarnoksiężnicy, by uprawiać mroczną sztuką z dala od zagrożenia ze strony łowców czarownic.

Na zachodzi rozciąga się Czarna Zatoka. Jej poszarpane wybrzeże kryje w sobie mnóstwo naturalnych jaskiń i ukrytych zatoczek, w których mogą kotwiczyć okręty. To doskonałe miejsce na kryjówki piratów. Wielu najemników, którzy przybyli szukać tu zajęcia, w końcu postanawia działać na własną rękę i próbuje swoich sił jako piraci.

Na wschodzie, u stóp Gór Krańca Świata, leżą ziemie niczyje. Grupy bandytów rywalizują z bandami orków o panowanie na przedgórzem i Przełęczą Czarnego Ognia. Jedni i drudzy napadają na podróżnych z Imperium oraz karawany kupieckie zdążające ku rozproszonym osadom Księstw Granicznych.

Księstwa Graniczne stanowią rubieże Imperium. Jednak są to ziemie pozbawione władcy. Tu każdy może wykroić dla siebie mały skrawek własnego królestwa, pod warunkiem, że jest wystarczająco ambitny i zdeterminowany. Jednak równie prawdopodobne jest, że zginie na jakimś bezimiennym polu bitwy albo pochłoną go przepastne czeluście starożytnego grobowca.


niedziela, 8 grudnia 2024

Rekrutacja: Eteryczny dwór Króla kurhanów. Stronnik - Banshee.
Recruitment: The ethereal court of the Barrow King. Henchman - Banshee.

Banshee to duchy złych kobiet, dziecio- lub mężobójczyń, uwięzione w pułapce pomiędzy światami. Duchy te, nie zaznały odpoczynku, bojąc się przejścia do świata zmarłych gdzie musiałyby ponieść karę za złe uczynki popełnione podczas doczesnego życia. Banshee wyją żałośnie wspominając i zazdroszcząc śmiertelnym przyjemności życia, których same nigdy już nie zaznają. Według legendy, banshee zwiastuje śmierć temu, kto je słyszy. Już sam jej widok jest przerażający. Wychudzone, blade ciało okrywają czarne, postrzępione szaty. Koścista twarz wykrzywiona jest w wiecznym grymasie cierpienia, a głowę okrywa nimb rozwianych, czarnych włosów. Krzyk banshee sprowadza upiorne wizje na ich ofiary, często są to wizję śmierci tak realistyczne, że ofiary uciekają z przerażenia.

Do złożenia Eterycznego dworu Króla kurhanów do Warheim FS użyłem modeli od GW.

W roli Banshee użyłem modelu Lady Olynder Mortarch of Grief od GW.
To assemble the Ethereal court of the barrow King for Warheim FS, I used models from GW.

For the role of Banshee, I used the Lady Olynder Mortarch of Grief miniatures from GW.

piątek, 6 grudnia 2024

Recenzja: Giant of Griffin od MOM Miniaturas.
Reviews: Giant of Griffin from MOM Miniaturas.

Dziś przygotowałem dla Was recenzję modelu Giant of Griffin od MOM Miniaturas, który zdążyłem już pomalować oraz na jego przykładzie opublikować poradnik o malowaniu rdzy.

Model był częścią większej przesyłki, która była solidnie zabezpieczona przed uszkodzeniem, więc zakładam, że podobnie jest w przypadku indywidualnych przesyłek.

Wewnątrz sporego plastikowego blistra, oprócz odlanego w 5 elementach solidnego żywicznego modelu, znalazła się także kwadratowa podstawka 50x50 mm, a także zabezpieczająca zawartość gąbka oraz firmowa ulotka.

Odlany w szarej żywicy model przedstawia mierzącego ponad 120 mm odzianego na modłę landsknechtów giganta, chroniącego się w walce płytowym pancerzem i rażącego swych wrogów ciosami okutego pnia. Olbrzym ma także przytroczone zdobyczne miecze, których zapewne używa jako sztyletów, a płyty pancerze zdobią pieczęcie czystości.

Ponadto, gigant odbiega dość inteligentną facjatą od stereotypowego wyobrażenia rasy olbrzymów.

Jakość odlewu jest dość dobra, detale są ostre, a rzeźba wyraźna. Błony i inne elementy pozostałe po procesie odlewania są dość łatwe do usunięcia z recenzowanego modelu za pomocą szczoteczki do zębów oraz ostrego noża.

Polecam!

Model można zakupić na stronie MOM Miniaturas.
Today on the DansE MacabrE blog I have prepared for you a review of the Giant of Griffin miniatures from MOM Miniaturas, which I have already managed to paint, and a tutorial on how to paint rust using it as an example.

The miniatures was part of a larger shipment that was well protected from damage, so I assume the same applies to individual shipments.

The large plastic blister contained the 5-part solid resin miniatures, a 50x50 mm square bases, a sponge to protect the contents and a company leaflet.

The miniatures is cast in grey resin and shows a 120 mm tall giant, dressed in the style of a landknechts, protecting himself in battle with plate armour and throwing blows at his enemies from a wrought-iron trunk. The giant also has captured swords, which he presumably uses as daggers, and the armour plates are decorated with purity seals .

The giant also differs from the stereotypical image of the giant race with a rather intelligent facial expression.

The quality of the casting is quite good, the details are sharp and the carving is clear. The membranes and other elements left over from the casting process can be easily removed from the reviewed model with a toothbrush and a sharp knife.

Highly recommended!

The miniatures is available from the MOM Miniaturas website.