wtorek, 4 maja 2021

Bretonnia, część 98 - L’Anguille, część 5. Znaczące miejsca.

L’anguille

Jest szeroko znane ze swej latarni morskiej, będącej starodawną fortecą, rozległą i nieporównywalnie wysoką. Podobno zbudowali ją Elfowie na wiele lat przed ich wojną z Krasnoludami, i przez tysiąclecia pozostawała pod ochroną potężnych czarów. Wieża ta jest niewątpliwie najwyższym budynkiem w Starym Świecie, gdyż ma pełne 500 metrów wysokości. Została uformowana w kształcie zwężającego się na końcu słupa o szerokiej na 150 metrów, ośmiokątnej podstawie, wznoszącej się do pięćdziesięciometrowej, ośmiobocznej platformy u szczytu. Całą konstrukcję wzniesiono z niezwykłego czarnego kamienia, w którym wydrążono tunele i komnaty. Gmach ten mieści centrum administracyjne miasta, pałac gubernatora i koszary straży miejskiej. Na szczycie znajduje się platforma z wiecznym ogniem, wzniesiona na kolejne 25 metrów ponad szczyt. Ogień widoczny jest nawet w dalekim Albionie na drugim brzegu Morza Środkowego. Musiał służyć Elfom jako światło przewodnie, kiedy ich floty płynęły ku wschodowi po bezkresnych wodach Wielkiego Oceanu Zachodniego. Latarnia stanowi część umocnień portu, po obu stronach ciągną się potężne mury, wysokie na trzydzieści i szerokie na dwadzieścia metrów. Przybywający do portu Elfowie właśnie do latarni morskiej kierują swe pierwsze kroki, a żaden z latarników nie waży się bronić im wejścia na szczyt wieży.

Większość budynków za murami to znacznie nowsze konstrukcje, wzniesione ludzką ręką. Jedną z najstarszych jest zamek, położony na wyspie pośrodku portu i strzegący wejścia do kanału dzięki potężnym katapultom i balistom. Kamienna twierdza, mimo iż obsadzona, pozostaje nieco zaniedbana, gdyż książę nie zawitał tu od wielu lat. W obrębie murów istnieją cztery inne, mniejsze forty, wzniesione przez Bractwo Latarni. Każdy z nich to niezależny zamek, otoczony murem i obsadzony żołnierzami. Główne uzbrojenie fortów stanowią oczywiście armaty, a same zamki zlokalizowano tak, aby zapewnić im możliwie największe pole ostrzału. Wyszkoleni w Imperium inżynierowie Bractwa Latarni umocnili także baszty i bastiony miejskich murów, obsadzając je wyszkolonymi załogami bombardierów. Przeciwko takim praktykom protestuje kasztelan zamkowy, jednak wszelkie jego skargi trafiają najpierw do rąk książęcego namiestnika, Godemara Fitzgodrika, który jest zarazem przywódcą Bractwa Latarni.

Miasto otaczają solidne mury i przepływa przez nie rzeka Sannez. Brzegi rzeki zabudowana dokami dla dużych statków, przepływających przez miasto w drodze do Couronne. L’Anguille jest portem handlowym o dużym znaczeniu, chociaż znajduje się cieniu Marienburga, którego położenie u ujścia Reiku oferuje łatwy dostęp do serca Starego Świata. Jak wszystkie bretonnskie miasta, L’Anguille jest słabo zagospodarowane i większość mieszkańców żyje w trudzie i nędzy. Pracę jednak łatwo znaleźć - przy nadbrzeżach oraz dokach znajdują się tuziny tawern, w których kapitanowie morskich okrętów i rzeczni handlarze szukają silnych załogantów oraz zbrojnych najemników.

Serrac

W wiosce żyje kilkadziesiąt rodzin, zamieszkujących nędzne chałupy zgrupowane wokół błotnistego rynku. Domostwa są w opłakanym stanie, widać dziury w ścianach i zapadnięte dachy.

Na wzgórzu na północ od wioski stoi zamek Serrac. Drewniana palisada otacza niewielki dziedziniec oraz prostokątny donżon z okrągłymi basztami na każdym rogu. Bramę stanowi wzniesiona z kamienia strażnica. Po obu jej stronach część palisady również zastąpiono kamiennym murem.

Na południu leżą pola uprawne, zaś od wschodu i zachodu las podchodzi niemal pod samą wioskę. Zarośla i niższe krzewy wykorzystywane są jako opał i pożywienie dla świń, zaś obecność zamku chroni wioskę przed atakami zwierzoludzi.

Smocze Kły

Smocze Kły to szczególnie niebezpieczny, choć malowniczy odcinek wybrzeża oddalony o dzień żeglugi od granicy z Lyonesse. Z wody wystają tu setki ostrych skał, zakrzywionych w skutek ciągłych uderzeń fal. Nad kipielą szalejącego morza unoszą się kłęby wodnej mgiełki, dzięki której skały wyglądają niczym zębiska wściekle dyszącej morskiej bestii. Jest to obszar szczególnie często nawiedzany przez burze, a przynajmniej raz w tygodniu szaleje tu potężny sztorm. Żeglarze uważają, iż wpłynięcie między Smocze Kły to pewna śmierć, choć tym razem nie ma to nic wspólnego z przesądami braci żeglarskiej, a raczej stanowi trzeźwą ocenę naturalnych warunków panujących na tym wybrzeżu. Ostre skały, wzburzone morze i porywiste wichry przyniosły zagładę niejednej załodze.

Co dziwne, kupcy i wędrowcy przybywający na zamek miejscowego władcy donosili o przypadkach tajemniczych zniknięć osób podróżujących nie morzem, ale lądem, mniej więcej na wysokości Smoczych Kłów. Od ponad trzech lat nie ma wiarygodnych informacji o sytuacji w regionie, a śmiałkowie, którzy wyruszyli w tamtą stronę, między innymi wyprawa miejscowego wielmoży, nigdy nie powrócili. Księcia Tauberta nie obchodzą sprawy związane z morzem, co oznacza, że zagadkę tajemniczych zniknięć musi rozwiązać dziesięcioletni syn zaginionego lorda. Mimo złej sławy otaczającej region Smoczych Kłów, młodzieniec oferuje wysoką nagrodę za dostarczenie wieści o losie ojca.

Zamek Grasgar

Niedawno przebudowany i powiększony zamek stanowi siedzibę dworu księcia Tauberta. W AS2485 (1507KB) był to niewielki leśny pałacyk, chroniony przez błotnistą fosę i drewnianą palisadę. Obecnie wznosi się tu prawdziwa twierdza. Główny donżon mierzy ponad trzydzieści metrów wysokości, otoczony jest fosą i kamiennym murem. Książę rozpoczął rozbudowę dolnego dziedzińca, budynków pomocniczych i stajni, a także zewnętrznego muru, wyższego i zwieńczonego basztami. Zamek ma służyć jako koszary i jednocześnie baza wypadowa dla licznej armii książęcej.

Obecnie przebywa tam pięćdziesięciu rycerzy i kilkuset zbrojnych piechurów, jednak w zamyśle księcia budowane koszary mają pomieścić nawet dwudziestokrotnie liczniejsze wojska. Póki co, Taubert może liczyć na to, iż w krótkim czasie powiększy zastęp wiernych mu rycerzy, jednak to nie powstrzymuje księcia przed wydawaniem złota na rozbudowę zamku Grasgar. Planów władcy nie zna nikt, choć wielu doradców oraz zagorzałych wrogów podejrzewa, iż ambicje księcia sięgają dalej niż oczyszczenie Lasu Arden. Na korzyść Taubera świadczą natomiast dokonania, przede wszystkim udane wyprawy przeciw zwierzoludziom.

ciąg dalszy nastąpi...
(a wszystkie wpisy fluffowe opublikowane dotychczas dostępne są w czytelni).

Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz