Od chwili, kiedy ujawnia się pierwsza mutacja, dotknięty nią nieszczęśnik wkracza na ścieżkę wiodącą ku zagładzie. Jego przeznaczeniem jest szaleństwo i degeneracja, los istoty gorszej od zwierzęcia. Praktycznie wszyscy mutanci, którzy pożyją wystarczająco długo, przemieniają się w końcu w Pomiot Chaosu - bełkoczącą, wstrząsaną drgawkami górę mięsa, istniejącą tylko po to, aby służyć kaprysom Mrocznych Potęg. Niektórzy Wojownicy Chaosu są w stanie powstrzymać proces upadku, dokonując wielkich i straszliwych czynów, zdobywając liczne Dary i Nagrody Chaosu. Dla większości los pomiotu Chaosu jest jednak nieunikniony i bardziej przerażający niż śmierć.
Choć prawie każdy mutant skazany jest na ten smutny los, niewielu dożywa chwili, kiedy ciało przeobraża się w pomiot Chaosu. Ciągłe walki, kolejne przemiany, niebezpieczeństwo ze strony łowców czarownic, udział w niekończących się bitwach na Pustkowiach Chaosu i wreszcie nieprzewidywalność ludzkich losów sprawiają, że mało kogo spotyka ten straszliwy koniec. Niektórzy mutanci, obdarzeni umysłem dość bystrym, aby wiedzieć, kiedy mają uciekać, dożywają jednak chwili ekstatycznego spełnienia, gdy oplatają ich energie Eteru i przekształcają w Pomiot Chaosu.
Niezależnie od przyczyny, proces transformacji zawsze przebiega tak samo. Pod ciężarem spaczenia, grzechów i zepsucia ciało w końcu się załamuje i poddaje nieokiełznanej mocy Chaosu, która wymusza na nim wszelkiego rodzaju zmiany, nieraz gwałcące prawa natury. Pomiot Chaosu traci wszystko, co łączyło go z jego dawną istotą (nawet wygląd) i staje się kłębem wzajemnie wchłaniających się macek, organów, oczu na szypułkach, itp. Niektóre z pomiotów zachowują resztki swojej dawnej postaci, co czyni je jeszcze bardziej przerażającymi.
Kiedy nadchodzi ta straszliwa chwila, nieszczęśnik odczuwa potworny ból, a jego ciało zaczyna się rozdzierać od wewnątrz, zmieniając kształt i naturę. Cierpienie jest tak wielkie, że mutant w ciągu kilku sekund traci zmysły, zdolność odczuwania wyższych uczuć i umiejętność formułowania składnych myśli. Jedyne, co po nim zostaje, to kłąb mięśni, ścięgien, fragmentów kości i płynów organicznych.
Niektórzy otwierają się niczym pąki kwiatów, puchną jak kilkutygodniowe zwłoki lub zyskują macki i owłosione ramiona, na których końcach pojawiają się pokręcone karykatury ich własnych twarzy. Inni zmieniają się w rozdęte parodie zwierząt z głowami owadów czy drapieżników wyrastających z ich piersi czy
barków. Ciała kolejnych puchną i pokrywają się pęcherzami i krostami, które otwierają się, by odkryć wielkie, krwawe otwory, które w każdym bez wyjątku budzą grozę i obrzydzenie. Jedyną rzeczą wspólną dla tych wszystkich stworów jest wstręt, jaki czują do swych nowych ciał.
Takie nowe życie, ofiarowane lekką ręką przez Bogów Chaosu jest zawsze krótkie i bolesne. Przeznaczeniem każdego Pomiotu Chaosu jest śmierć, czy to na polu bitwy od topora lub miecza, czy w dziczy, gdzie zostanie rozszarpany przez bestię dzikszą i bardziej zdesperowaną od niego samego, czy też w wyniku rozsadzenia na kawałki ciśnieniem dzikiej energii Chaosu, która krąży w jego umęczonym ciele.
Do złożenia Potwornego ludu Nurgla, czyli kompanii Grasantów Chaosu (Nurgla) i Kultu Dzieci Zagłady do Warheim FS postanowiłem użyć modeli od GW, Kromlech i Rotten Factory. Dziś mam dla zdjęcia modeli, które występować będą w roli stronników. | To assemble the Monstrous People of Nurgle, i.e. the company Marauders of Chaos (Nurgle) and the Cult of the Children of Doom, for Warheim FS I decided to use mniatures from GW, Kromlech and Rotten Factory. Today I have models for photos who will act as henchmen. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz