Witam szanowne państwo-draństwo i zapraszam do lektury wpisu opublikowanego w ramach sto dwudziestej piątej edycji Figurkowego Karnawału Blogozwego.
Do tej pory, co można wywnioskować po tytule posta, odbyły się sto dwadzieścia cztery edycje, których podsumowania znajdziecie TUTAJ.
10 stycznia 2025 w domowym zaciszu, w ramach testowania scenariuszy zbliżającego się turnieju Warheim FS - Połowa(nie) na bekon rozegrałem ze Szczerym dwie potyczki, a dziś mam dla Was krótką relację z pierwszej rozgrywki.
Ponieważ w tej edycji turnieju gracze rekrutujący kompanię mają tylko połowę budżetu, wykorzystałem dostępne 250 zk na rekrutację dowódcy, magistra Tradycji Bestii oraz ogra. I tak moja trzyosobowa kompania stanęła naprzeciwko trzykrotnie liczniejszych Middenheimczyków.
***
Korzystają z makiet wsi Teufelsberg zgodnie z wytycznymi scenariusza ułożyłem na macie 36x36 cali pole bitwy, czyli kręty gościniec ograniczony tylnymi ścianami budynków.
Efekt finalny możecie zobaczyć na poniższych zdjęciach, a kilka słów na temat samej rozgrywki i sekwencji po potyczce znajdziecie w dalszej części posta.
***
Jako, że dysponowałem niższym notowaniem prestiżu drużyny zgodnie ze scenariuszem mogłem wybrać, czy będę się bronił czy atakował. Jako, że moja kompania była mniej liczna postanowiłem zostać atakującym, którego zadaniem w rozgrywanym scenariuszu jest przedarcie się przez linie przeciwnika.
Rozdzieliłem pomiędzy dwóch bohaterów modele świń oraz umieściłem w strefie rozstawienia dwa przyzwane przez maga wilki.
***
Plan, który miał mnie doprowadzić do zwycięstwa był prosty. Najpierw szarża wilków, później dobicie niedobitków byczą szarżą ogra. Nie mogło się nie udać.
No, chyba że ma się rzuty jak polska reprezentacja w piłce nożnej. Bogowie prawdopodobieństwa znów nie byli po mojej stronie i szybko okazało się, że zarówno wilki jak i ogr bardzo delikatnie obeszli się z middenheimczykami, którzy nie wykazali się równą delikatnością i dość sprawnie poradzili sobie z atakującymi.
Ponieważ powyższy atak nie poczynił wyrwy z murze middenheimczyków, nie pozostało mi nic innego jak zaszarżować pozostałymi na stole bohaterami, którym udało się zdać test rozbicia. Niestety, taka szarża mogła skończyć się tylko w jeden sposób i finalnie to wojownicy z Miasta Białego Wilka odnieśli zwycięstwo.
Szalony pomysł z wystawieniem dwóch bohaterów i jednego stronnika ogra wspartego K3 przyzwanymi wilkami nie sprawdził się w tym przypadku. Na szczęście wszystkie modele przeżyły rzuty na tabelę poważnych ran.
Niestety, ponieważ wszystkie dwa modele bohaterów zostały wyłączone z akcji! nie zarobiłem nic w fazie eksploracji, ale bonus ze scenariusza pozwolił na wybranie jednego darmowego ulepszenia obozowiska. Wybrałem kompanię najemników i dzięki temu w kolejnym scenariuszu w szeregach kompanii pojawił się miotacz ołowiu, czyli nieco wybuchowy ogr z armatą.
Ale o tym przeczytacie następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz