I co? To już? Rok 2024 przeminął nie wiedzieć kiedy i przeszedł do historii, gdzie i na na czeka już miejsce.
W sumie, to mógłbym przekopiować tekst podsumowania roku sprzed dwunastu miesięcy i nic nie zmieniać...
...bo gdybym miał powiedzieć co zrobiłem w minionym roku bez zaglądania do podsumowań miesiąca to byłoby to bardzo trudne.
Modelarsko wciąż nie jest źle. Znów pomalowałem trochę modeli, których zdjęcia możecie i będziecie mogli oglądać na blogu, jeśli oczywiście znajdziecie chwilę, by to zrobić. Ponadto, z krótszymi lub dłuższymi przerwami trwa budowania modułowego stołu z ruinami Mordheim, a dzięki Kromlechowi, zacząłem też budować miasteczko Struttendorf.
W kwestii grania w Warheim FS jest tragicznie źle, jest gdzie, jest z kim, tylko nie ma kiedy. Dom - praca, praca - dom, przejechane kolejne 30k km i przesłuchane jakieś 400h audiobooków, ale zagrać nie ma kiedy. Wątpię, by w tej kwestii coś się poprawiło.
Tyle dobrego, że w kwietniu i październiku odbyły się dwa turnieje Warheim FS, a scenariusze kolejnego wydarzenia planowanego na marzec 2025 są już w sumie gotowe i można je pobrać STĄD. Po ostatnim turnieju miałem to rzucić wszystko w diabły, ale cóż... Może po kolejnym wydarzeniu.
I wciąż wszystko to jakieś takie... Sam nie wiem jakie...
Media społecznościowe wciąż mnie męczą, dlatego dość mocno ograniczyłem swoją aktywność na FB, a forum Warheim FS ostatecznie zdechło i niech spoczywa w pokoju. Niby jest Discord ale tam pies z kulawą noga nie zagląda.
Podręcznik do Warheim FS można uznać za skończony, na grupie Warheim FS umieściłem odnośnik do wersji wip i poprosiłem Was o przeczytanie i podzielenie się uwagami. Mija kolejny rok, lecz tylko parę osób wzięło na siebie brzemię przeczytania tekstu i przesłania uwaga. Więc korekta wciąż twa.
Specjalne podziękowania kieruję do czytelników pozostawiających po sobie ślad w postaci komentarzy, czyli Arbalowi z Coloured Dust, Kapitanowi Hakowi z Hakostwo, Mańkowi z Maniexite, Michałowi z DwarfCrypt, potsiatowi z Gangs of Mordheim oraz Szeperdowi z Bitewnego Zgiełku i wszystkim innym, którym chciało się napisać te kilka słów.
I to by było chyba na tyle... Powoli tuptam dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz