środa, 26 października 2011

Recenzja: Empire Manann's Blades & Command od Games Workshop.

Empire Manann's Blades & Empire Manann's Blades Command to pierwsze żywiczne modele Forge Wolrd, które przy okazji rekrutowania Piechoty Morskiej z Marienburga do gry Warheim FS weszły w moje posiadanie.

Długi czas oczekiwania, wysoka cena i pochlebne opinie (o zdjęciach nie wspominając) pozwalały żywić nadzieję na to, iż modele
Forge Wolrd powalą na kolana i zmuszą do zachwytu - niestety nie jest tak fajnie... 


Zapakowane w woreczki strunowe i chronione kopertami bąbelkowymi modele Empire Manann's Blades oraz Empire Manann's Blades Command niezbyt dobrze zniosły podróż, w wyniku której ułamała się część piór zdobiących hełmy. Ponadto, podstawki zostały dołączone jedynie do żołnierzy - w przypadku grupy dowodzenia trzeba radzić sobie na własną rękę. Solidniejsze opakowanie w przypadku dość kruchych żywicznych odlewów, szczególnie biorąc pod uwagę cenę, nie jest chyba zbyt wygórowanych oczekiwaniem.

Modele
Empire Manann's Blades oraz Empire Manann's Blades Command odlane zostały z dość kruchej żywicy - podczas oględzin oraz usuwania nadlewek i linii podziału ułamałem kilka nadwyrężonych w czasie podróży elementów. Ponadto w dwóch miejscach, na płaskich powierzchniach płaszcza sygnalisty oraz na trzymanym przez chorążego sztandarze żywica nie wypełniła dobrze formy i zostały dziury. Jako, że obecnie nie mam szpachli modelarskiej, ubytki spróbuję załatać Liquid Green Stuff.



Pomijając wyżej wymieniony bubel, od strony wizualnej modele prezentują się świetnie - znalazłem tylko kilka drobnych dziur po pęcherzach powietrza, umieszczonych w niewidocznych miejscach. Figurki są bogato rzeźbione, a detale ostre (to zdecydowany plus żywicy, choć ostatnie plastikowe modele GW zaczynają dorównywać pod tym względem żywicy). Zestaw Empire Manann's Blades składa się z dziesięciu korpusów wraz z nogami (pięć wzorów), dziesięciu tarcz (pięć wzorów) oraz czternastu główek (siedem wzorów). Natomiast grupa dowodzenia, czyli Empire Manann's Blades Command to trzy modele reprezentujące dowódcę, sygnalistę i chorążego. Zdobienia pancerzy, hełmów i tarcz wyraźnie nawiązują do Mananna - staroświatowego bóstwa mórz i oceanów. Liczne trójzęby, ośmiornice i syreny są miłą odmianą po czaszkach jakimi raczy nas GW.

Modele prezentują się bardzo dobrze, jednak sklejenie figurek wymagało nie lada cierpliwości i wytrwałości. Nie wiem, czy jest to winą klejów których używałem (choć próbowałem sklejać trzema różnymi, czterema licząc klej do plastiku) czy żywica
Forge Wolrd tak już ma. W efekcie, to co się dało połączyłem pinami, a do łączenia wszystkich powierzchni (żywicy z żywicą oraz plastiku z plastikiem) użyłem zmieszanego kleju do plastiku z klejem cyjanoakrylatowym. I choć na sklejenie poświęciłem absurdalnie dużo czasu, to na szczęście jedyny ofiarami mojej frustracji były orki w grze Space Marine.

Dzień po zmaganiach z
Empire Manann's Blades oraz Empire Manann's Blades Command, kiedy już sklejone modele cieszą oko stojąc na półce, a frustrację ugasiły hektolitry orkowej posoki nie żałuję zakupu, jednak następnym razem, gdy zachwycę się kolejnym produktem Forge Wolrd dłużej będę się zastanawiał czy na pewno złożyć zamówienie.





Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz