wtorek, 11 lutego 2020

Bretonnia, część 37 - Trunki.

W Bretonni nieodłącznym elementem życia codziennego jest wino. Co dziwne, spożycie trunku nie jest obwarowane żadnymi przepisami, a powiedzenie jakby wina brakło (oznaczające sytuację wyjątkową, a dodatkowo niezbyt pożądaną) weszło na stałe do potocznej mowy Bretonnczyków. Wino jest zatem tutejszym ulubionym trunkiem, spożywanym przy każdym posiłku zarówno od święta, jak i w dzień powszedni. Normalną praktyką jest silne rozwadnianie wina, po części dlatego, by starczyło go na dłużej, a po części po to, by nie pozostawać przez cały dzień na lekkim rauszu. Czyste wino piją jedynie arystokraci i alkoholicy.

W Bretonni trudno znaleźć wino podłej jakości, chociaż wyraźnie można odczuć różnicę między trunkiem przeciętnym i najlepszych. Skarb Carcassonne to najsłynniejszy i najdroższy gatunek wina w całym kraju. Cena butelki może sięgać nawet 300 złotych franków. Koneserzy wina zgodnie twierdzą, że wcale nie jest to najlepsze wino (choć niewątpliwie wyśmienite i o bogatym bukiecie), ale nie potrafią równie jednoznacznie wskazać, które w takim razie zasługuje na miano najzacniejszego gatunku w Bretonni.

Wyrabiana z destylowanego wina brandy jest droższa i z tego powodu nie cieszy się tak wielką popularnością. Prawdziwy smakosz pije wyłącznie czystą brandy - rozwadnianie brandy jest traktowane jako oznaka biedoty lub brak dobrego smaku. Niektórzy arystokraci i bogatsi kupcy wykorzystują tę sytuację jako swego rodzaju próbę wysondowania, czy rozmówca rzeczywiście jest osobą o wyrafinowanym guście. W odróżnieniu od wina, koneserzy brandy zgodnie twierdzą, że najlepszym gatunkiem jest Korona Parravonu. Plotka głosi, że rocznie udaje się wyprodukować zaledwie tuzin butelek trunku, który spełnia wysokie wymagania tamtejszej winiarni. Natomiast powszechnie wiadomo, że jedynym zobowiązaniem feudalnym rodu Marennes, który zajmuje się produkcją trunku, jest dostarczenie dwóch butelek rocznie na stół królewski. Chętnych do nabycia choćby pojedynczej butelki jest bardzo wielu, a cena to niemal zawsze coś więcej niż tylko złoto.

Z drugiej strony, bretonnskie piwo stało się synonimem najgorszego trunku w Starym Świecie. Zapytanie oberżysty w Imperium, czy jego piwo pochodzi z Bretonni, jest dobrym pretekstem do wszczęcia bójki.
ciąg dalszy nastąpi...
(a wszystkie wpisy fluffowe opublikowane dotychczas dostępne są w czytelni).

Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.

Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz