Istnieje legenda mówiąca, że wszystkie Skaveny są potomkami Skavora, syna Gazula, który był kuzynem Grimnira. Skavor, podobnie jak Gazul, był młodszy od swych braci i brakowało mu talentu do pracy w kamieniu lub kształtowania metalu. Słusznie został za to wygnany, więc wyruszył w głąb ziemi i nauczył się kształtować własne ciało zamiast metalu, zmieniając się w ohydnego, szczurowatego stwora, który poprzysiągł zemstę swym krewniakom. Oto dlaczego Krasnoludowie walczą ze Skavenami tak wytrwale jak z Zielonoskórymi, chociaż Skaveni zadali nam znacznie mniej szkód. Walczymy z nimi nie tylko po to, by odpłacić za doznane krzywdy, ale także by zmyć naszą hańbę, bowiem wielu z nas wierzy, że Skaveny pochodzą z naszej krwi.
- Thorin Mocny Miecz, mędrzec z Karaz-a-Karak.
Słyszeliśmy opowieści, że niektórzy z was nie wierzą w istnienie Skavenów. Oto cali ludzie. Ale naprawdę ważne jest to, że przez was mamy mniej zbrojnych, którzy pomagają nam powstrzymywać te śmierdzące bękarty. Jeśli nie masz odwagi chwycić za broń, zejdź mi z drogi! A jeśli tego nie zrobisz, potraktuję cię tak samo, jak te szczurowate ścierwa.
- Behram Gundarson, wojownik podziemny.
Podczas gdy Wielki Niuch, jak Skaveny zwały czas swoich wędrówek, szerzył toksyczną obecność szczuroludzi we wszelkich zakątkach globu, fanatyczne armie, które pozostały w Starym Świecie, postawiły przed sobą jeden cel - całkowitą eksterminację rasy Krasnoludów. Razem z Zielonoskórymi - odwiecznymi wrogami Khazadów - utworzyły przeklęty sojusz, by spełnić swój cel. W odróżnieniu od Skavenów, które walczyły o terytorium i dominację, Orkowie i Gobliny biły się dlatego, że tylko to potrafiły robić. Chociaż być może nie tak sprytne jak ich sprzymierzeńcy, były znacznie lepiej zahartowane w ogniu walki. Z tego powodu, a także dlatego, że Skaveny częściej stosowali walkę podjazdową i ataki z zasadzki niż dzikie natarcia frontalne, to właśnie niepowstrzymana zaciekłość Zielonoskórych najmocniej wryła się w pamięć Khazadom i to ta rasa jako pierwsza została zapisana w wielkie Księdze Żalu.
Nie oznacza to, że Krasnoludowie nie zdawali sobie sprawy z istnienia Skavenów, ani że do dziś nie łakną zemsty na szczuroludziach za ich zbrodnie. W istocie bez pomocy Skavenów hordy Zielonoskórych nigdy nie wniknęłyby do głęboko ukrytych twierdz Imperium Khazadów. Saperzy Skavenów byli także odpowiedzialni za zalanie Karak Varn rok wcześniej i Krasnoludowie nadal opowiadają o ohydnym widoku, który ukazał się potem ich oczom, gdy szczuroludzie ucztowali na wydętych ciałach potopionych Krasnoludów.
Po pierwszych zwycięstwach połączone siły Skavenów i Zielonoskórych zaatakowały południowe góry z obu stron i powoli zepchnęły Krasnoludów w kierunku północy. Góry Smoczego Grzbietu wkrótce zostały opuszczone, a wszystkie twierdze na południe utracone. Krasnoludowie nie zaprzestały walki i toczyły ją przez całe wieki, na przemian tracąc i odzyskując część obszarów swojego prastarego królestwa. Jednak zdobycze ich wrogów stale rosły. Po tysiącleciu nieprzerwanych zmagań szczuroludzie i goblinoidy zajęli wielkie bastiony, takie jak Karak Azul, Karak Drazh i Karak Osiem Szczytów, a w roku -380 przed Sigmarem obie armie runęły z całą mroczną potęgą na krasnoludzką stolicę Karaz-a-Karak. Wydawało się, że nadszedł kres Imperium Krasnoludów, ale Khazadzi stanęli twardo w obronie królestwa, wykorzystując nowo skonstruowane działa. Khazadzi odkryli sekret prochu strzelniczego i użyli go w wielkich ilościach podczas bitwy o Karaz-a-Karak, odpierając szczuroludzi i hordy Zielonoskórych.
Szanse na to, że Krasnoludowie zdołają powstrzymać kolejne natarcie, były niewielkie, ale wydarzyło się coś, co powstrzymało ostateczny cios. Klan Pestilens powrócił z Lustrii do Starego Świata, by zagarnąć władzę dla siebie. Ale przywódcom klanu udało się tylko rozpętać brutalną wojnę domową. W tym samym czasie Krasnoludowie znaleźli nowych sojuszników wśród rosnących w siłę ludzi. Zjednoczone armie ludzi i Khazadów zdołały odeprzeć inwazję Zielonoskórych, a po kilku wiekach osiągnęły wielkie, decydujące zwycięstwo podczas Bitwy na Przełęczy Czarnego Ognia.
ciąg dalszy nastąpi...
(a wszystkie wpisy fluffowe opublikowane dotychczas dostępne są w czytelni).
Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl. A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ. | You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website. And more about my participation at patronite.pl can be found HERE. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz