piątek, 5 lipca 2024

Recenzja: Harpies od Footsore Miniatures.
Reviews: Harpies from Footsore Miniatures.

Dziś mam dla Was recenzję ostatniego modelu z zestawu Harpies od firmy Footsore Miniatures.

Modele, które były częścią większego zamówienia otrzymałem w solidnie zabezpieczonej paczce, a same figurki są pakowane przez producenta w woreczek strunowy wewnątrz którego oprócz modeli znajdziecie także wycięte z hdf-u podstawki i ulotkę zawierającą wszystkie niezbędne informacje.

Zestaw składa się z odlanych w częściach w białym metalu modeli w skali 28 mm przedstawiających harpie.

Jeśli przyjrzycie się bliżej opublikowanym niżej zdjęciom przedstawiającym modele wyjęte z blistra, to zauważycie, że recenzowana dziś harpia posiada dwa lewe skrzydła - ktoś popełnił błąd podczas pakowania blistra, a ja rozpakowałem model zbyt późno po zamówieniu, by chciało mi się bawić w reklamacje i stąd harpia posiada plastikowe skrzydła od GW.

Jakość odlewu jest dobra, a ilość detali odpowiednia. Widoczne są delikatne linie podziału formy i nadlewki.

Ostatnie zdjęcie pochodzi ze strony producenta, gdzie znajdziecie więcej szczegółów na temat modelu
.
Today I have for you a review of the last miniatures from the Harpies set from Footsore Miniatures

I received the miniatures that were part of a larger order in a solidly secured package, and the miniatures themselves are packed by the manufacturer in a string bag inside which, in addition to the models, you will also find bases cut out of HDF and a leaflet containing all the necessary information.

The set consists of 3 miniatures of harpies, cast in parts in white metal, on a scale of 28 mm.

If you take a closer look at the photos published below, showing miniatures taken out of the blister, you will notice that the harpy reviewed today has two left wings - someone made a mistake when packing the blister, and I unpacked the model too late after ordering for me to want to complain, and that's why The harpy has plastic wings from GW.

The quality of the casting is good and the amount of detail is adequate. Delicate dividing lines of the mold and sprue are visible

The last photo comes from the manufacturer's website.

czwartek, 4 lipca 2024

Warsztat: Marienburg i Middenheim, cześć 9. Pancerz.
Workshop: Marienburgers and Middenheimer, part 9. Armor.

W publikowanych w niedzielę wpisach możecie śledzić rekrutację kompanii Piechoty Morskiej z Marienburga do Warheim FS, a w ramach przerwy w budowie modułowego stołu z ruinami Mordheim zacząłem malowanie swoich Marienburgczyków i Middenheimczyków dla Szczerego.

I to właśnie te wpisy w kilka najbliższych czwartków będziecie mogli śledzić na blogu.

Kolejnym elementem, który postanowiłem pomalować na modelach Marienburgczyków i Middenheimczyków jest pancerz.

Jako postawy użyłem farby Boiler Black od P3, na który nałożyłem wash Nuln Oil oraz rozjaśniłem Runefang Steel od GW.

Następnie pancerze Marienburczyków ponownie zwashowałem Nuln Oil i finalnie rozjaśniłem Stormhost Silver od GW.

Z kolei pancerze Middenheimczyków pomalowałem w kolejnym kroku contrastem Black Legion oraz rozjaśniłem Stormhost Silver. Z kolei do pomalowania złotych elementów oraz pancerza dowódcy użyłem Retribution Armor i ponownie washa Nuln Oil od GW.
In the entries published on Sunday, you can follow the recruitment of a warband from Marienburg to Warheim FS, and as a break from building a modular table with the ruins of Mordheim, I started painting two warbands, my Marienburgers and Middenheimers for Szczery.

And these are the entries you will be able to follow on the blog over the next few Thursdays.

The next element that I decided to paint on the Marienburgers and Middenheimers miniatures is the armor.

As an primer I used Boiler Black paint from P3, to which I applied wash Nuln Oil and brightened Runefang Steel from Games Workshop.

Then I washed the Marienburgers' armor again with Nuln Oil and finally brightened it with Stormhost Silver from Games Workshop.

In the next step, I painted the Middenheimers' armor with Black Legion contrast and lightened it with Stormhost Silver. In turn, to paint the gold elements and the commander's armor, I used Retribution Armor and again Nuln Oil from Games Workshop.

środa, 3 lipca 2024

Galeria: Zwiadowcza kompania z Królestw Ogrów. Byk I. Chorąży.
Gallery: The scout from the Ogre Kingdoms. Ogre I. Standard bearer.

Byk oznacza każdego dorosłego Ogra rodzaju męskiego. Byki to podstawa Królestw Ogrów, nieprzeliczona masa mięśni i tłuszczu, która zgromadzona w odpowiedniej liczbie jest w stanie zrównać z ziemią wszystko.

Byki są ogromne i brutalne. Postawą znacznie przewyższają człowieka. Królują oczywiście różnych rozmiarów okrągłe kałduny, od ledwie pulchnych po prawdziwie kolosalne. W odróżnieniu od Ludzi brzuszyska Ogrów nie skrywają zbyt wiele tłuszczu, lecz składają się z węzłów mocnych mięśni, które rozciągają się, by ułatwić ogrom pożeranie szczególnie dużego pożywienia. Wielkość kałduna określa siłę i status Ogra. 

Poza fizyczną siłą w swej czystej formie, jedynym wyróżnikiem określającym status Ogra może być siła jego ryku - o jakości ogrzej muzyki stanowi wyłącznie jej głośność; melodyka i umiejętności nie grają żadnej roli. Najgłośniejszy Byk plemienia nosi miano ryczącego, a dzięki donośności swego głosu może bez trudu przekazywać rozkazy w bitewnym zgiełku.

***
Od pomalowania prezentowanych poniżej modeli ze Zwiadowczej kompanii z Królestw Ogrów do Warheim FS minęły lata, ale dopiero teraz, po długim oczekiwaniu w kolejce, zdjęcia doczekały się publikacji.

Dziś mam dla Was zdjęcia stronników, wśród których znajduje się Byk.

Do malowania użyłem głównie farb GW, w tym kontrastów, a także wielu olejnych efektów.
It's been 3 years since the miniatures from warband the The scout from the Ogre Kingdoms to Warheim FS presented below were painted, but only now, after a long wait in the queue, the photos have been published.

Today I have for you photos of the henchman, among which is the Ogre.

For painting I used mainly Games Workshop paints, including contrasts, as well as many oil effects.

wtorek, 2 lipca 2024

Kislev, część 20. Rasy w Kislevie, Ungołowie.

Ungołowie chociaż kohorty ungolskie panowały kiedyś nad dużą częścią świata, to jednak ich potomkowie stopili się ze współczesnymi Kislevitami. W obecnym społeczeństwie Kisleva nie ma miejsca dla ungolskiego wojownika.

Spuścizna ungolskich wojowników mogłaby zostać wykorzystana w kaście wojskowej, szczególnie w kawalerii, jednakże tradycyjna siła ungolskich jeźdźców - zwrotność, umiejętności łucznicze, subtelna i niekonwencjonalna taktyka - poszła w zapomnienie, na korzyść bardziej tradycyjnej, ciężkiej kawalerii. Ungolska krew płynie w żyłach wielu traperów, handlarzy i awanturników. Ludzie ci mają reputację osobników samowystarczalnych, łatwo przystosowujących się do warunków i bezwzględnych. Reputacja ta dobrze im służy w dziczy.

Jednakże większość Ungołów zajmuje niskie pozycje w klasach społecznych do których należą, chociaż można ich znaleźć prawie wszędzie (mimo iż niewielu należy do arystokracji), gdzie czasami wyróżniają się pojedynczymi atakami heroizmu lub osiągnięciami na polu wojskowości i biurokracji. O wiele lepiej niż inni potrafią postępować z nomadami klanu Dolgan.

Jeśli chodzi o sprawy religijne, Ungołowie są przesądni, ale niewierzący. Tak samo jak Gospodarowie, obawiają się zjawisk ponadnaturalnych, rzadko jednak udają pobożność podczas uroczystości Kultów Ulryka, Taala & Rhyi.

Przeciętny Ungoł ma na ogół 150-156 centymetrów wzrostu oraz czarne lub ciemnobrązowe włosy. Większość ma smukłą i szczupłą budowę ciała, ciemną karnację skóry oraz długie wąsy i rzadkie, szpiczaste brody. Ungołowie dbają o tradycję i kulturę bardziej starannie niż Gospodarowie czy mieszkańcy Norski. Mają także własną odmianę słowiańskiego charakteryzuje się ona silnym akcentem wschodnim, i rozbudowanym słownictwem, szczególnie tym odnoszącym się do koni i kawalerii.

ciąg dalszy nastąpi...
(a wszystkie wpisy fluffowe opublikowane dotychczas dostępne są w czytelni).