Handel jest tym, co pozwala Arabii istnieć. Kupcy arabscy pływają aż do Marienburga i Erengradu na północy i do Nipponu i Kitaju na wschód. Ich karawany podróżują przez pustynie i inne niebezpieczne miejsca. Większość handlu Arabowie dokonują na południu. Elfy pilnują swoich szlaków, a w południowych krainach Arabowie w zasadzie nie mają konkurencji. Dodatkowo, ludzie tam mieszkający są niezbyt rozwinięci, więc handlarze łatwo nimi manipulują.
Podstawową jednostką monetarną jest jeden denar, złota moneta równa wartości jednej złotej korony. Arabowie używają także mniejszych jednostek - miedziane centymy i srebrne dziesięć centymów. Denar jest wart sto centym.
Niewolnictwo jest ważnym elementem arabskiej ekonomii. Bez pracy niewolników nie byłoby możliwym zebranie plonów, drogi rozpadłyby się, a gospodarka by upadła. Niewolnicy to różni ludzie, w większości czarnoskórzy południowcy złapani przez łowców, albo jeńcy wzięci podczas wojen szczepów i sprzedani. Wielu z nich to Arabowie: zubożali chłopi, kryminaliści i jeńcy wojenni.
Podatki zbierają Szarifowie w imieniu Kalifa. Opodatkowanie jest znacznie prostsze niż w Starym Świecie. Każdy wolny człowiek musi zapłacić równowartość jednej dziesiątej swoich włości. Kapłani, szlachta i kupcy są wolni od tego podatku. Jednak każdy kupiec, kiedy wjeżdża do miasta musi zapłacić myto w wysokości jednej setnej wartości swoich towarów. Oczywiście podczas szacowania poborca używa własnych zasad, jako zapłatę dostają oni niewielki procent z tego co zbiorą od kupców. Kalifowie zabierają swoją część podatków, a Szarifowie zarządzają resztą. Nierzadko podatki zbierane są częściej niż raz w roku jeśli Szafir uzna to za konieczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz