Szanowne państwo-draństwo pozwoli, że na początek przypomnę parę rzeczy.
Po pierwsze Inkub na łamach swojego bloga podsumował I edycję Figurkowego Karnawału Blogowego, zainteresowanych zapraszam do lektury wpisu zamieszczonego na blogu Wojna w miniaturze.
Ponadto Inkub mianował Ancestora gospodarzem kolejnej edycji, a ten z kolei na łamach swojego bloga Black Grom Studio opublikował post z tematem aktualnej edycji:
Który spośród modeli w Waszej kolekcji jest tym ulubionym,
specjalnym, wyjątkowym i dlaczego?.
specjalnym, wyjątkowym i dlaczego?.
Jak słusznie w swoim wpisie zauważył Ancestor pytanie o ulubiony model tylko z pozoru wydaje się banalne. W pierwszej chwili po przeczytaniu nowego tematu ciężko było mi wskazać ten jeden, ulubiony model. W drugiej chwili zresztą też... I tak mijały kolejny najmany i gołoty, a ja wciąż się wahałem...
Aby ułatwić sobie wybór postanowiłem dokończyć opublikowany wczoraj wpis, w którym pochwaliłem się posiadanymi modelami, a który to post w bólach rodził się od około miesiąca.
Koniec końców udało mi się wybrać ten jeden, ulubiony model. Choć właściwie to raczej jest ulubiona postać reprezentowana przez ten jeden model. Ale po kolei.
Po pierwsze spośród wszystkich posiadanych modeli i drużyn wybrałem tą jedną, ulubioną kompanię. A mimo upływu lat, największym sentymentem wciąż darzę modele Łowców czarownic.
Wiedźmołapy to moja pierwsza kompania, którą zacząłem przygodę z Mordheim, a później towarzyszyli mi podczas pierwszych rozgrywek w Warheim FS. Z kolei łowca czarownic to moja ulubiona profesja w WFRP. Więc nie zostało mi nic innego, jak wybrać kogoś spośród Łowców czarownic.
No dobrze ale przecież w temacie drugiej edycji Figurkowego Karnawału Blogowego chodzi o to, by wybrać jeden model. A w szeregach Łowców czarownic znajduje się zarówno zaprzęg, zwany przez wiedźmołapów Pokutnikiem, jak i żywi ludzie oraz zwierzęta.
Wśród stronników wyróżnić można Psy bojowe, Zelotów i Flagelantów. I o ile modele zwierząt, choć fajne i nie pozbawione klimatu, nie budzą moich większych emocji, o tyle wśród Zelotów, by nie szukać daleko, znajduje się kilka ciekawych wzorów, takich jak Pan Ryba czy Pacynkarz dzierżący na ręce karykaturę Wielkiego Teogonisty. Ale i tu nie ma mojego ulubione modelu.
Wśród stronników wyróżnić można Psy bojowe, Zelotów i Flagelantów. I o ile modele zwierząt, choć fajne i nie pozbawione klimatu, nie budzą moich większych emocji, o tyle wśród Zelotów, by nie szukać daleko, znajduje się kilka ciekawych wzorów, takich jak Pan Ryba czy Pacynkarz dzierżący na ręce karykaturę Wielkiego Teogonisty. Ale i tu nie ma mojego ulubione modelu.
Pora więc przejść do bohaterów, wśród których znajdują się Łowcy czarownic, Prezbiter Sigmara oraz Inkwizytor zarówno w wersji piechura jak i kawalerzysty.
I to właśnie tutaj znajduje się mól ulubiony model, a właściwie figurka reprezentująca moją ulubioną postać w uniwersum Warhammer Fantasy.
Ale... Co by nie było za szybko, choć z drugiej strony zdjęcia i tak już wszystko zdradziły.
Zarówno wywodzący się z Wh 40k Inkwizytor oraz Łowca czarownic jak i pozostali wiedźmołapi wraz z Prezbiterem Sigmara to ciekawe i klimatyczne modele, to jednak model Luthora Hussa jest tą ulubioną figurką w mojej kolekcji.
Wiele lat temu spodobał mi się zarówno pomysł na postać, historia bohatera i jego rola w uniwersum Warhammer Fantasy, imię wywodzące się z połączenia imion dwóch chrześcijańskich reformatorów, którymi byli Martin Luther oraz Jan Hus, jak i sam model. Choć gwoli ścisłości dziś figurka prezentuje się dość przeciętnie. Oglądając model widać lata, które upłynęły od jego wydania, a i moje malowanie nie jest najwyższych lotów.
Ale kto wie, może Games Workshop zaskoczy mnie pozytywnie i wypuści model, który będzie wiernie przypominał postać na ilustracji, która umieszczona została w Księdze Armii Imperium.
Ale kto wie, może Games Workshop zaskoczy mnie pozytywnie i wypuści model, który będzie wiernie przypominał postać na ilustracji, która umieszczona została w Księdze Armii Imperium.
Zbadaj swe myśli!
Prawdziwie mądrzy zawsze czują strach. Takoż lepiej bać się niż być szczęśliwym, gdyż szczęście jest ułudą słabych.
Prawdziwe zadowolenie pochodzi jedynie z wypełnionego obowiązku. Zaś głupcami są ci, którzy niczego się nie obawiają, twierdząc, że poznali wszystko.
Mądry człowiek uczy się ze śmierci innych.
Zbadaj swe myśli!
Czyż otwarty umysł nie jest jak forteca, której wrota są otwarte i niestrzeżone; takiemu umysłowi brakuje skupienia. Umysł nie mający celu będzie błądzić w ciemności, a herezja rodzi się z bezczynności.
Zaś mały umysł to czysty umysł, taki umysł łatwo wypełnić wiarą. Pamiętaj człowiek o wąskich horyzontach widzi lepiej. Podejrzliwy umysł to zdrowy umysł! Błogosławiony jest umysł zbyt mały, by mieć wątpliwości.
Zbadaj swe myśli!
Desperacja, litość, pobłażliwość, przebaczenie, tolerancja, wątpliwość i współczucie są oznaką słabości.
Tylko silna wola i determinacja są gwarancją zwycięstwa!
Myśl rodzi Herezję, Herezja rodzi Karę!
Ignorancja jest cnotą. Wytrwaj w swej Ignorancji.
Niewinność niczego nie dowodzi.
Nie ma ludzi niewinnych. Istnieje tylko różny stopień winy.
Ukorz się i żałuj za grzechy - lepiej być kaleką niż mieć nieczyste myśli!
Mieszkańcy Imperium zbyt długo żyli w złowrogim cieniu śmierci. Na Północy raz po raz gromadzą się żądne krwi hordy, które lada chwilę mogą ruszyć niszczycielską falą. Kto nas przed nimi ochroni? Czy mamy liczyć na mieszkańców Kisleva? Za każdym razem, kiedy siły Chaosu dokonywały inwazji i były odpierane, ubywało nam sił i z coraz większym trudem odpieraliśmy kolejne ataki. Jeżeli chcemy obronić ziemie Sigmara, możemy liczyć tylko na siebie. Wystarczy, że zawahamy się choć raz i zawiedziemy, a nasz los zostanie przypieczętowany. Nie bójcie się jednak, córy i synowie Sigmara, bowiem znaki są doskonale widoczne. Wystarczy się szeroko rozejrzeć i spojrzeć szeroko otwartymi oczyma, a zobaczymy ostrzeżenie, które zostało nam przekazane, i zdołamy przygotować się do obrony przed kolejną napaścią.
- Luthor Huss, Prorok Sigmara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz