Zasłyszeć można czasem opowieść o dwóch skavenach, braciach z jednego miotu. Gdy penetrowali lasy nad swoją norą, natknęli się na rozwścieczonego minotaura. Roztropnie uciekli przed bestią, lecz ta ruszyła w pogoń i ścigała ich przez wiele kilometrów.
- Z pewnością nie zdołamy uciec przed tym straszliwym stworem - powiedział pierwszy skaven, ciężko dysząc.
Drygi zapiszczał w odpowiedzi:
- Wcale nie musimy tego robić.
Niepewny znaczenia słów brata, pierwszy skaven zapytał:
- Jakże to?
A wtedy drugi przewrócił pierwszego i zakrzyknął:
- Wystarczy, że tylko ja ucieknę!
- przypowieść z Kazań Rogatego Szczura
Skaveny reprezentują wiele cech, które typowy, wierny Sigmarowi obywatel Imperium uznałby za odrażające. Szczuroludzie to stworzenia samolubne, wychowane w niespokojnym społeczeństwie, które ponad wszystko ceni przetrwanie. Aby osiągnąć ten cel, Skaveny imają się wszelkich sposobów, powstrzymując się tylko wtedy, gdy grożą im surowe konsekwencje, choć nawet one tracą znaczenie w obliczu najwyższego zagrożenia. Lepiej niech zginie on, niż ja - to motto każdego Skavena, umocnione przez tysiąclecia aktywnego wprowadzania go w życie przez nikczemny gatunek szczuroludzi.
Życie i wolność osobista nie mają żadnej wartości w społeczeństwie Skavenów. Przetrwanie jest ważniejsze od losu jednostki, a słabym rzadko pozwala się żyć, o ile nie są w stanie zapewnić swoim przełożonym konkretnych korzyści. Chociaż dla Skavena życie jest tanie, każdy z nich zmaga się, by przetrwać pomimo wszelkich przeciwieństw. Przyparty do muru Skaven będzie walczył do ostatniej kropli krwi - swoich podwładnych. Nawet związki z rodzeństwem są w najlepszych razie powierzchowne i trwają tylko tak długo, jak bracia i kuzyni pozostają przydatni.
Pomimo dążenia pojedynczych Skavenów do zapewnienia sobie przetrwania i awansu w społeczeństwie, każdy osobnik może okazać zaciekłość niebywałą u innych ras. Gdy w ich podziemnym imperium zaczyna brakować jedzenia lub miejsca, Skaveny spoglądają w twarz śmierci bez mrugnięcia okiem, zwłaszcza gdy stanowią część większej grupy. Nikt nie potrafi stwierdzić, czy do takiej śmiałości pcha je sam głód, czy sprawia to jakiegoś rodzaju instynkt grupowy lub podsycający wściekłość zapach, czy też do działania zmusza je strach przed karą wymierzoną przez przywódców. Prawdopodobnie jest to kombinacja wszystkich wymienionych czynników.
Chociaż rzadko to przyznają, Skaveny postrzegają wszystkich swoich współplemieńców jako potencjalnych wrogów. Skavenom, które stoją u władzy, zazdrości się ich pozycji, podczas gdy ci szczuroludzie, którzy pełnią mniej ważne role, stale podejrzewani są o gotowość do buntu. Empatia wykazywana przez Skaveny ogranicza się do rozpoznawania zazdrości u kamratów. Najczęściej obiektami tych podejrzeń bywają szczuroludzie z otoczenia Skavena, bez względu na to, czy są to obawy uzasadnione, czy nie. Motywacje Skavenów nigdy nie są czyste i nawet najprostsze działania jednego osobnika mogą wywołać narastające fale podejrzliwości, które ostatecznie wywierają wpływ na każdego, kto się z nim zetknie.
Skaveny nigdy nie biorą odpowiedzialności za swoje porażki, zamiast tego obwiniają innych i oskarżając swoich rywali o własne niepowodzenia. Zasadność tych oskarżeń nie gra roli dla oskarżającego, oskarżonego czy przełożonego, który musi ich wszystkich osądzić. Dla zainteresowanych stron liczy się tylko waga danego przypadku. Wzajemne przerzucanie winy zawsze było popularnym sposobem rozstrzygania sporów, a Skaveny, które nie potrafią obarczyć odpowiedzialnością za swoje niepowodzenia kogoś innego, rzadko żyją długo. Co ciekawe, ten nawyk po upływie stuleci przekształcił się ze zwykłego instynktu samozachowawczego i sprytu w coś w rodzaju wrodzonego przekonania. Niemal wszystkie Skaveny wydają się psychologicznie uwarunkowane, by wierzyć, że ich własne porażki muszą wynikać z niekompetencji podwładnych, sabotażu dokonanego przez zazdrosnego rywala albo złego planu ułożonego przez zwierzchnika. Koncepcja porażki z własnej winy jest dla nich po prostu niewyobrażalna.
Przywódcy Skavenów dodatkowo umacniają to przeświadczenie, ponieważ uwielbiają dawać nauczkę swoim podwładnym. A jeszcze bardziej lubią karać podwładnych swoich rywali. Takie działania podejmowane wobec innych Skavenów są nie tylko uważane za dobrą rozrywkę, ale także postrzegane jako naturalny sposób pozbywania się najsłabszych. Skaveńscy przywódcy, którzy zabawiają się poniżaniem lub karaniem poddanych swoich rywali, muszą uważać, by nie naprzykrzać się zbytnio kamratom lub przełożonym, inaczej ryzykują, że sami zostaną przykładnie ukarani.
Nadrzędnym celem Skavena, oczywiście poza przetrwaniem, jest zdobycie statusu wyższego niż mają jego kamraci. W istocie w mentalności Skavenów tkwi przekonanie, że im wyższy status ma osobnik, tym dłużej zdoła przetrwać. Jednakże z każdym awansem w hierarchii społecznej wiąże się kolejny poziom władzy, następne szeregi przełożonych, którym trzeba zazdrościć i oczywiście znacznie więcej pomniejszych skavenów, które zazdroszczą szczęśliwemu szczuroczłekowi zdobytej pozycji. Innymi słowy, im potężniejszy staje się skaven, tym więcej zyskuje nieprzyjaciół. Nawet najsprytniejsze skaveny nie wiodą spokojnego życia i nie słyszy się, by którykolwiek umarł z przyczyn naturalnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz