Kromlech powiększa ofertę swoich makiet z ciętego laserem hdf-u, a jedną z nowości jest Fortified Inn, którą dziś w ramach piątkowych recenzji przedstawię Wam na łamach bloga DansE MacabrE. Ufortyfikowany zajazd jest jedną z kilku makiet dostępnych na stronie producenta i jest kompatybilna z innymi zestawami, które można ze sobą zestawiać w niemal dowolny sposób. Zestaw sprzedawany jest w formie do samodzielnego montażu i pomalowania. Ramki z elementami do złożenia makiety, które była częścią większej, dobrze zabezpieczonej przesyłki, otrzymałem zapakowane w folię, wewnątrz której znalazły się dwie firmowe ulotki z niezbędnymi informacjami oraz kodem QR prowadzącym do pliku z instrukcją składania. Ramki występują w dwóch grubościach, w zależności od znajdujących się tam elementów. Główne elementy konstrukcji umieszczone zostały na 3 mm ramkach, z kolei heraldyka, drzwi, szyldy, drabiny, itp. drobniejsze elementy umieszczone zostały na ramkach z cieńszego hdf-u. Po zdjęciu opakowania w warsztacie rozszedł się charakterystyczny zapach ciętego laserem hdf-u, który albo się lubi, albo nie. Ja lubię, dlatego niezwłocznie przystąpiłem do sklejania makiety, a ponieważ jest ona spora, zajęło mi to nieco ponad 3 godziny, część z tego czasu spędziłem oglądając stream Paints of War, który w tym czasie składał inny zestaw. Złożenie makiety ufotyfikowanego zajazdu nie powinno sprawić Wam większych problemów, projekt elementów jest przemyślany, części dobrze oznaczone na ramkach, a instrukcja dość czytelna. Należy jednak zachować uwagę przy wyciąganiu drobniejszych elementów z ramek, bo można je złamać. Nie martwcie się jednak, jeśli Wam się to zdarzy, czasy gdy ściana makiety z ciętego laserem HDF składała się z jednego grubego, topornego elementu skończyły się i nawet jeśli zdarzy się Wam coś uszkodzić, to bez problemu skleicie elementy ze sobą i kolejnymi warstwami. Ufortyfikowany zajazd jest bogatą w detale makietą, która po sklejeniu przedstawia wielopiętrowy budynek oraz jeszcze wyższą wieżę. Poszczególne piętra są zdejmowane i posiadają proste wnętrza zaopatrzone schodu lub drabiny, a na nawet kominek. Choć nie pokazałem tego na zdjęciach, piętro wieży także można zdjąć i zastąpić blankami i podłogą z klapą, otrzymując niższą budowlę. Można także otworzyć wszystkie drzwi w budynkach, także wrota w murze mają opcję umieszczenia ich w pozycji otwartej lub zamkniętej. Całość utrzymana jest w charakterystycznym stylu pruskiego muru co oznacza, że zestaw z powodzeniem może zostać użyty zarówno w grach fantasy, jak i tych historycznych. Jeśli lubicie waloryzować makiety, to przy ufortyfikowanym zajeździe nie napracujecie się za dużo, także pomalowanie zestawu nie powinno sprawić większych problemów. Liczne detale i trójwymiarowość daje spore pole do popisu, a efekt końcowy powinien być bardziej niż zadowalający. Jak zobaczycie na zdjęciach poniżej, makieta ufortyfikowanego zajazdu, bez wątpienia inspirowanego makietą Fortified manor of the Empire od GW, jest naprawdę spora, bowiem wieża ma 23 cm, a gospoda 20 cm wysokości. Do tego dochodzi kilkadziesiąt centymetrów modułowego ogrodzenia. Egzemplarz, którzy otrzymałem do recenzji posiadał parę mankamentów, które zgłosiłem producentowi i wedle mojej wiedzy, obecnie powinna być dostępna poprawiona wersja zarówno samej makiety jak i instrukcji. Jeśli lubicie makiety z hdf-u to ufortyfikowany zajazd powinien spełnić Wasze oczekiwania. Polecam! Makietę możecie nabyć na stronie sklepu Kromlech. | Kromlech is expanding its range of laser-cut hdf buildings model, and one of the new additions is the Fortified Inn set, which I will introduce to you today as part of Friday's reviews on the DansE MacabrE blog. |
piątek, 22 listopada 2024
Recenzja: Fortified Inn od Kromlech.
Reviews: Fortified Inn from Kromlech.
środa, 20 listopada 2024
Galeria: Muszkieterzy z Nuln. Strażnik miejski IV, stronnik.
Gallery: Musketeers of Nuln. City guard IV, henchman.
Początkowo obowiązek utrzymania porządku w mieście spoczywał na władzach cywilnych, które w tym celu korzystały z oddziałów straży i gwardii miejskiej. Jednak, gdy poziom korupcji przekroczył wszelkie granice przyzwoitości, Imperator powierzył to zadanie władzom wojskowym. Obecnie obowiązki straży miejskiej pełnią żołnierze z garnizonów wojskowych. Dzięki temu zmalało łapownictwo, choć w armii również zdarzą się przypadki przekupstwa. Strażnicy miejscy są odpowiedzialni za utrzymanie porządku i przestrzeganie prawa, mogą także aresztować podejrzanych. W mniejszych osadach służą również jako straż pożarna. Dla niektórych żołnierzy służba garnizonowa jest tylko tymczasowym przydziałem. Dla innych to zajęcie na całe życie.
Dziś na blogu DansE MacabrE mam dla Was zdjęcie Strażnika miejskiego służącego w szeregach kompanii Muszkieterzy z Nuln do Warheim FS. | Today on the DansE MacabrE blog I have a photo of a City guard serving in the warband of Musketeers from Nuln to Warheim FS. |
wtorek, 19 listopada 2024
Królestwa Estalijskie, część 6. Religia.
Najpopularniejszym wyznaniem w Estalii jest wiara w Myrmidię. Estalijczycy cenią sobie przewodnictwo boskiej patronki kunsztu wojennego i sprawności w walce. O ile Tilea jest znana ze swoich najemników, o tyle Estalia słynie z wciąż doskonałej szkoły fechtunku. W całym regionie można znaleźć liczne, zaciekle ze sobą rywalizujące szkoły szermiercze o bogatych tradycjach. W Starym Świecie znane są dokonania estalijskich śmiałków walczących rapierem w jednej ręce i puklerzem albo lewakiem w drugiej, a coraz większą sławę zyskują szermierze, zwani diestro.
poniedziałek, 18 listopada 2024
Zbliża się 15-cie bloga...
The 15th blog is coming up....
Dzień podły, szanownemu państwu-draństwu! Nie wiem, jak to się stało, ale oto zbliżamy się do 15-cia bloga DansE MacabrE. Tak, już półtorej dekady tworzę tego bloga, zarywając noce, walcząc z edytorem tekstu i próbując zadowolić algorytmy, które mają mniejszy sens niż fabuła w tanich horrorach. A mimo to wciąż tu jestem. I Wy też. Nie wiem, kto jest bardziej uparty – ja, czy Wy. Ale do rzeczy – skoro już świętujemy tę smutną, acz znamienną rocznicę, mam dla Was propozycję. Nie, nie chodzi o darmowe gadżety, bo na to i tak nie mam budżetu. Chcę, żebyście podzielili się swoimi historiami związanymi z tym blogiem, o ile jakieś macie.
Zbiorę Wasze opowieści, wrzucę na bloga i udam, że ten blog to coś więcej niż moje hobby, które powoli wymyka się spod kontroli. Może nawet dołożę trochę ckliwego podziękowania, żeby wszystko wyglądało bardziej profesjonalnie. A tak serio – czekam na Wasze historie. Bo wiecie co? Po 15 latach mogę śmiało powiedzieć, że bez Was tego bloga by nie było. Chyba. Albo przynajmniej nie byłoby tak samo. Zdrowia, qc | A Wretched day to you, dear lords and scoundrels! I don’t know how it happened, but here we are, approaching the 15th anniversary of the DansE MacabrE blog. Yes, it’s been a decade and a half of late nights, battles with the text editor, and trying to please algorithms that make less sense than the plot of a low-budget horror movie. And yet, I’m still here. And so are you. I’m not sure who’s more stubborn – me or you. But let’s get to the point – since we’re celebrating this sad yet remarkable anniversary, I have a proposition for you. No, it’s not free swag, because my budget doesn’t allow for that. Instead, I want you to share your stories related to this blog, assuming you have any.
I’ll gather your stories, post them on the blog, and pretend this is something more than just a hobby spiraling out of control. I might even throw in some sentimental thanks to make it all look more professional. But seriously—I’m looking forward to your stories. You know what? After 15 years, I can confidently say this blog wouldn’t exist without you. Probably. Or at least, it wouldn’t be the same. Take care, qc |
niedziela, 17 listopada 2024
Rekrutacja: Eteryczny dwór Króla kurhanów. Stronnik - Zjawa.
Recruitment: The ethereal court of the Barrow King. Henchman - Phantom.
Zjawy to dusze zmarłych uwięzionych w świecie żywych w wyniku klątwy lub złamanej przysięgi. Zdarza się, że zjawa potrafi porozumieć się z żywymi istotami w nadziei, że pomogą jej wyzwolić się o cierpienia i zaznać wieczystego spokoju. Jednak większość to oszalałe z bólu i rozpaczy złe duchy, które od wielu lat tkwią zawieszone między życiem i śmiercią, ze świadomością, że same na siebie sprowadziły ten los. Z czystej nienawiści atakują żywe istoty, zwykle z zaskoczenia wyłaniając się ze ścian lub drzwi. Swoim lodowym dotykiem paraliżując ofiary, a potem powoli zaciskają śmiertelny uścisk.
Krążą legendy o złocie, zgromadzonym w grobowcach zamieszkałych przez zjawy, których zresztą nie mogą opuścić. Zaciekle bronią przed rabusiami siebie oraz posiadane skarby. Zabijając żywe istoty, otrzymują moc, która pozwala im pozostać w świecie żywych.
Zjawy wyglądają jak stare, uschnięte zwłoki. Prawie zawsze są ubrane w zniszczone ozdoby albo rdzewiejące, chociaż nadające się do użycia kolczugi. Cała ich postać płonie diabelską emanacją, która od razu pozwala odróżnić ich od zombie. Zjawy istnieją częściowo w świecie materialnym, a częściowo w eterycznym i mogą stawać się półprzeźroczyste lub niewidzialne, gdy ich moc wygasa.
Do złożenia Eterycznego dworu Króla kurhanów do Warheim FS użyłem modeli od GW. Model pochodzi z zestawu Crawlocke the Jailor od GW. | To assemble the Ethereal court of the barrow King for Warheim FS, I used models from GW. The miniatures is from the Crawlocke the Jailor set from GW. |
piątek, 15 listopada 2024
Recenzja: Nomad Orc Raider od Kromlech.
Reviews: Nomad Orc Raider from Kromlech.
Kilka dni temu Kromlech na swojej facebookowej stronie, rozpoczynając post słowami "the first Greenskin from an endless Horde is here", zaprezentował model Nomad Orc Rider, który dziś w ramach piątkowych recenzji przedstawię Wam na łamach bloga DansE MacabrE. Model, który był częścią większej, dobrze zabezpieczonej przesyłki, otrzymałem zapakowany w foliowy worek, opatrzony naklejką z kodem kreskowym i nazwą produktu, który został spięty firmową ulotką z niezbędnymi informacjami. Wewnątrz foliowego worka znalazła się kwadratowa podstawka 30x30 mm wycięta z hdfu oraz odlana w szarej żywicy ramka zawierająca 5 elementów, z których złożyć można nomadycznego orkowego łupieżcę w skali 28 mm. Przy czym składając model zielonoskórego należy wybrać czy w prawej ręce będzie on trzymał pochodnię czy rembak. Wybrałem opcję z pochodnią, a sklejając model nie napotkałem większych problemów. Jakość odlewu są bardzo dobra, detale są wyraźne i ostre, a elementy są dobrze spasowane, jednocześnie żywica jest dość elastyczna i przyjemna w obróbce. Za pomocą ostrego skalpela odciąłem elementy od ramki oraz usunąłem ślady po kanałach doprowadzających żywicę do formy oraz delikatne linie podziału formy. Całość skleiłem klejem cyjanoakrylowym, który mocno połączył ze sobą elementy. Fani od razu rozpoznają dość oczywiste nawiązane do zielonoskórych z uniwersum Warhammer Fantasy, a sam model przedstawia dość kanonicznego orka, który objuczony jest zrabowanymi łupami, a pod pachą dzierży skradzioną owcę. Jedynym odstępstwem są sumiaste wąsy i broda, kojarzącą się raczej z ogrami, ale w końcu to nomadyczny ork łupieżca. Zapowiedź nowej hordy zielonoskórych od Kromlech z pewnością jest dobrą wiadomością dla graczy Warheim FS oraz Mordheim. Model jest dość charakterystyczny i bez żadnych konwersji można go umieścić w szeregach kompanii Orków i Goblinów. Polecam! Model możecie nabyć na stronie sklepu Kromlech. | A few days ago Kromlech on his facebook page , starting the post with the words "the first Greenskin from an endless Horde is here ”, presented the miniatures Nomad Orc Rider, which today as part of the Friday reviews of I will introduce to you on the DansE MacabrE blog. The miniatures, which was part of a larger, well-protected shipment, I received packaged in a plastic bag, bearing a sticker with a bar code and product name, which was clipped with a company leaflet with the necessary information. Inside the plastic bag was a 30x30 mm square base cut from hdf and a frame cast in gray resin containing 5 elements, from which you can assemble a Nomad Orc Raider in 28 mm scale. At the same time, when assembling the miniatures of the greenskinns one should choose whether he will hold a torch or a choppa in his right hand. I chose the torch option, and while gluing the miniatures I did not encounter any major problems. The casting quality is very good, the details are clear and sharp, and the parts are well-fitted, while at the same time the resin is quite flexible and pleasant to work with. Using a sharp scalpel, I cut the elements away from the frame and removed the traces of the channels that feed resin into the mold and the delicate dividing lines of the mold. I glued the whole thing together with cyanoacrylate glue, which firmly bonded the parts together. Fans will immediately recognize the rather obvious reference to the greenskinns orc from the Warhammer Fantasy universe , and the model itself depicts a rather canonical orc who is laden with looted loot and holds a stolen sheep under his arm. The only deviation is the sumptuous mustache and beard, rather associated with ogres, but in the end it is a Nomad Orc Rider. The announcement of a new greenskinns horde from Kromlech is certainly good news for Warheim FS and Mordheim players. The miniatures is quite distinctive and without any conversions can be placed in the ranks of the company of Orcs and Goblins. Recommended! You can purchase the model on the website of the Kromlech store. |
czwartek, 14 listopada 2024
Warsztat: Budowa stołu modułowego 'Ruiny Mordheim', część 104.
Workshop: Construction of the 'Ruins of Mordheim' modular table, part 104.
Po przerwie na malowanie figurek wracam do pracy nad stołem z ruinami Mordheim do Warheim FS. Wyposażyłem ruiny młyna w okiennice, drzwi i boazerię z patyczków do kawy. | After a break from miniatures painting, I am back to work on the Mordheim ruins table for Warheim FS. I equipped the mill ruins with shutters, doors and wainscoting made of coffee sticks. |