poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Między Młotem a Kowadłem... - Grobocop z bloga Wrota Drachenwaldu.

Dzień dobry!

Szanowne państwo-draństwo pozwoli, że przedstawię wam kolejny wywiad przeprowadzony w ramach cyklu Między Młotem, a Kowadłem!


Listę wszystkich opublikowanych do tej pory wywiadów z wyWrotowcami znajdziecie na blogu DansE MacabrE.

Założeniem serii jest przeprowadzenie wywiadów z blogerami skupionymi wokół założonego przez FireAnta serwisu Wrota - polska sieć blogów bitewnych.


Bohaterem kolejnego odcinka jest Grobocop, który od stycznia 2012 roku prowadzi blog Wrota Drachenwaldu.



Kwestionariusz osobowy...

...osoby rozpytywanej.

Wywiad zaczniemy od szybkiego kwestionariusza osobowego:




Nim przejdziemy do wywiadu drodzy czytelnicy zechcą włączyć sobie wybrany przez Grobocopa teledysk.



Wywiad...

...czyli między młotem a kowadłem.

Czy pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z grami bitewnymi? Jak zaczęła się Twoja przygoda z figurkami? W którym to było roku?
Grobocop: To była dość ciekawa sprawa. Pamiętam, że jako szkrab jechałem do kuzynów na wieś na wakacje i jakoś się po drodze zatrzymaliśmy w jakimś sklepie, to był chyba supermarket, który w przybudówce miał sklepik bitewniakowy, wiem dziwna sprawa ale tak było, i poprosiłem o karciankę DOOM TROOPER. I mnie bez reszty wsiorbała, może nie samo granie bo jako 10 czy 11 latek grałem w to jak w samochody/wojnę i nie ogarniałem zasad ale kolekcję miałem sporą, ponad 1,2k kart. Później zobaczyłem, że są też ludki od tego i tak stałem się za kieszonkowe posiadaczem armii Legionu Ciemności, trochę Bractwa i trochę Imperialu. Wtedy też bardziej zbierałem, malowałem emaliami akrylowymi dekoralu do ścian i kolekcjonowałem niż grałem. Zasady były dla mnie za skomplikowane, z też czasem wyrosłem z tego. Potem na studiach tak mi się nudziło, pierwszy/drugi rok, że szukałem sobie jakiegoś hobby, no bo ileż można wódkę pić. :P Z ASG mi było nie po drodze więc pomyślałem, że wrócę do WarZone bo znalazłem za szafą stare modele, a że akurat wychodziło wtedy Ultimate WarZone to się nakręciłem. Dokupiłem jakieś rzeczy z Allegro, normalne farbki i działałem. Potem okazało się że WarZone umarło, więc tuż przed jego śmiercią, drugą czy trzecią z kolei, szybko zamieniłem WarZone na Warhammer Fantasy Battle - regiment Szkieletów, Nekromanta i Wampir. Miałem grać z kolegami ale mnie wyru... oszukali i zostałem na lodzie. Na złość im wszystkim sprzedałem Warhammer Fantasy Battle i poszedłem w Warhammer 40k. To co mnie w tym settingu zawsze jako nastolatka odrzucało - kurde jest odległa przyszłość a oni się biją na miecze! Bez sensu! - zaczęło mnie nagle fascynować jako coś totalnie nowatorskiego i okrutnie odjechanego, przestałem na to patrzeć jak na SF tylko tak jak powinno się na Space Operę/Techno-Fantasy. Wybór padł na Necronów, bo jeszcze w podstawówce pamiętam jak "starszaki", którzy siedzieli mocno w bitewniakach opowiadali, że wyszli Necroni i oni są niezniszczalni, że wstają po zabiciu i, że super mocna armia. Jakoś tak mi zostało w głowie i kupiłem Battleforce Necronów. Ciekawostka zrobiłem to zanim zagrałem w Dawn of War więc można powiedzieć, że to nietypowe, że to nie Dawn of War mnie wkręcił w Wh40k. :) Oczywiście potem Dawn of War tylko przyklepał mój wybór. :)
Od kiedy prowadzisz bloga i co skłoniło cię do takiej aktywności w sieci?
Grobocop: Bloga prowadzę od 2012 roku. Na początku miał być blogiem filozoficzno politycznym - coś jak counter currents - ale zabrakło mi wielkości do napisania nawet jednego wpisu. Potem stwierdziłem że będzie blogiem o codzienności - no może nie takie bzdury co jadłem na śniadanie - ale jaki film ostatnio dobry widziałem, w jaką grę grałem, jakieś śmieszki i luźne przemyślenia. Bardzo się starałem żeby NIE BYŁ o figurkach, bo za dużo było figurek w pozostałych aspektach mojego życia żeby jeszcze tutaj się znalazły ale pękłem po paru miesiącach. I jakoś zauważyłem, że więcej osób to czyta, a mi się fajniej i sprawniej coś takiego pisze, ponadto mam swoje zdanie, czasem bardzo radykalne, w kwestii figurek i lubię się nim dzielić. A ludzie, co zaskakuje ale lubią to czytać. Poza tym wtedy, wydaje mi się było dość mało blogów bitewniakowych stricte po polsku, sporo osób z kraju pisało blogi po angielsku, a wiem że nie wszyscy sobie radzą z czytaniem.

Dlaczego zdecydowałeś się na taką platformę blogową i co uważasz za jej największą zaletę?
Grobocop: Najpierw miałem zostać Vlogerem, wtedy nie było takiego słowa jeszcze. Niestety przy nagrywaniu, obróbce, a później edycji wideo schodziła mi ogromna ilość czasu, teraz może trochę mniej ze względu na rozwój technologii i wymianę sprzętu. Ale i tak w czasie kiedy nagrywam, zrzucam, edytuję, ripuję i uploaduje jeden filmik jestem w stanie napisać 3 wpisy. :P ALE nie zaprzestałem wrzucania filmików na YT od czasu do czasu, ostatni był o sytuacji ligi Wh40k ale mam już pomysł na następny. Więc stwierdziłem że blog jest okej.
Skąd pomysł na nazwę bloga i co ona oznacza?
Grobocop: Drachenwald czyli Smoczy Las to stara niemiecka nazwa mojego wrocławskiego osiedla, kiedyś osobna wieś pod miastem. Prawda, że brzmi zajebiście fantasy? :D Wiąże się też z nią legenda o smoku Strachocie który terroryzował okolicznych mieszkańców i pilnował smoczej studni - Drachenbrunn - i został pokonany dopiero przez syna właściciela ziemskiego tych terenów imieniem Konrad Draco de Silva. Pasuje do fantasy jak ulał. :D Są różne wersje tej legendy, jak to z legendami. Na Wikipedii jest inaczej, ja znam inną wersję. A Wrota? Trochę Wrota Baldura, klasyka gamingowego fantasy rpg, a trochę przedsionek, wejście do prastarego, zapomnianego lasu pełnego prastarych duchów i starożytnych mocy, wrota przenoszące do innego świata. Do świata Smoczego Lasu.

Jak często sprawdzasz licznik odwiedzin? Czy popularność bloga ma dla ciebie znaczenie, jeśli tak to jak promujesz swój blog w sieci?
Grobocop: Licznik sprawdzam bardzo często, popularność wiadomo, trochę jak z "e-penisem". ;) Promuję go na forach bitewniakowych, głównie Gloria Victis i fora lokalne. Mam też ustawiony w podpisie na forach link do bloga. Przyjaciele doradzali mi stronę FB bloga, ale jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić, jestem chyba nie dzisiejszy.
Jaki masz pomysł na bloga? To ma być swego rodzaju pamiętnik, w którym na bieżąco będziesz dokumentował swoją pracę czy planujesz regularne wpisy w określone dni tygodnia? Planujesz jakieś stałe cykle wpisów?
GrobocopNie mam jednego stałego pomysłu na bloga, to nie jest marka, chociaż mogła by być, ale mam kilka zasad, które ZAWSZE łamię, staram się pisać regularnie, co już widać nie wychodzi, perfekcyjnie było by 5 wpisów miesięcznie, no ale w tym roku jakoś ciężko mi to idzie. Z wpisu na wpis potrzebuje coraz więcej czasu żeby coś naskrobać. Staram się też nie zanudzać czytelników tylko jedną rzeczą, np. teraz dużo było o mojej nowej miłości czyli Horus Heresy, dlatego przez jakiś czas będzie od niej odwyk i będę pisał o innych rzeczach. Ten blog bardziej ma opisywać wszystkie moje przeżycia i przemyślenia odnośnie wszelakich gier bitewnych/planszowych i ogólnie pojętej fantastyki.
Śledzisz polską blogosferę? Aktywnie komentujesz prace innych twórców, czy ograniczasz się do biernego podglądania?
Grobocop: Nie komentuję, wolę tylko czytać, jakoś mi głupio wejść z buciorami do czyjegoś domu bloga i pisać jakieś rzeczy, może ktoś sobie mnie nie życzy. :P Może jak się raz przełamię to zacznę, ale jako że mam kontrowersyjne poglądy nie chcę toczyć komuś wojen na blogu, więc wolę w ogóle nie zaczynać niż pisać że delikatnie mówiąc nie ma racji bo gra XXX jest dużo gorsza od YYY i jak tak nie uważa to jest debilem. :P

Prowadzisz bloga od jakiegoś czasu, jak oceniasz poziom komentarzy publikowanych przez internautów? Czy zmieniało się to na przestrzeni czasu?
Grobocop: Mojego bloga raczej mało kto komentuję, od jakiegoś czasu się to wprawdzie zmieniło, a tak to poza początkowym stadium gdzie znajomi pisali długie komentarze które można bo podciągnąć do mini wpisów to nic się nie dzieję więc powiem, że nie mam doświadczenia odnośnie komentarzy jeśli chodzi o swojego bloga. Natomiast sądząc z internetu to zależy gdzie się trafi. Ale nie nic się nie zmieniło, ludzie jako zbiorowość, masa są głupi, więc nie oczekuje że to się kiedykolwiek zmieni. ;)
Czy jakiś komentarz szczególnie utkwił ci w pamięci?
Grobocop: Tak jak wspomniałem rzadko kto komentuje mojego bloga, ale powiem że dwa komentarze zapamiętałem. Pierwszy, w zasadzie pierwsze dwa, to była odpowiedź odnośnie starych gier w drugim wpisie, dwa długie pełne wiedzy komentarze. A ten drugi, czy tam trzeci, to po kilku latach krótka informacja: 'hej, fajny wpis'. Miło było się dowiedzieć że ktoś te wejścia nabija a nie mama i tata na różnych IP. :P

Czy masz jakieś ulubione blogi, które regularnie odwiedzasz? Jeśli tak to które?
Grobocop: Rzadko, nie mam stałych blogów na które wchodzę, czasem jak mnie do czegoś google odeśle i trafię na coś ciekawego to czytam i dodaję do zakładek i raz na ruski rok wejdę. Ale nie jest tak że regularnie sprawdzam.
Jak dużo czasu poświęcasz na hobby? Masz swój warsztat?
Grobocop: Docelowo powinienem 8h dziennie bo mam nadzieję, że kiedyś to się stanie moim głównym źródłem utrzymania. Ale z tych 8 godzin różnie wychodzi. A tak dla siebie? Ostatnio znajomy podrzucił mi fajny pomysł na zasadę 30 minut żeby pomalować swoje ludziki chociaż przez 30 minut ale każdego dnia. Różnie z tym wychodzi ale idea jest dobra. Tak mam warsztat/piwnicę, która przy okazji jest centrum dowodzenia Renegatów Twierdzy Wrocław, znana jako Grobo Art Caffe. :D

W twoim warsztacie dominują produkty jednej firmy, czy lubisz eksperymentować i wciąż szukasz nowych rozwiązań?
Grobocop: Jeśli chodzi o figurki dominuje GW. Mam też trochę zamienników czy to od Mantica (fuj) czy od Awatars of War (yay!) + modele Battlefrontu (Flames of War). Jeśli chodzi o farby głównie paleta Citadel ale mam zamiar kiedyś się przerzucić na P3, bo już mam dość 'citadelek'.
Jesteś bardziej modelarzem, kolekcjonerem czy graczem?
Grobocop: Ani to ani to, najbardziej jestem flufistą! :D Uwielbiam pisać fluff do swoich armii, wyobrażać sobie różne rzeczy, wkręcać w klimat itp. Do tego jestem też modelarzem/malarzem czyli odpowiednie malowanie/konwersję wzbogacają klimat/wymyślony wizerunek armii. A rozgrywka i rozpiski go przypieczętują. Zaskakująco jestem wielkim miłośnikiem fluffu ale gry jednak wolę standardowe, wyrównane podręcznikowe. Wydziwianie w rozgrywce nie daje jasnego obrazu kto wygrał, a kto przegrał. Mimo wszystko to w pierwszej kolejności jest GRA bitewna. Podsumowując jestem dość wyważony, jaram się fluffem, lubię ładnie pomalowane modele, ale na turniej też pojadę. :)
Skąd czerpiesz inspirację? Czy przygotowujesz sobie materiały poglądowe przed malowaniem lub modelowaniem? A może kierujesz się jedynie swoją wyobraźnią?
Grobocop: O ile nie mam wcześniej konkretnego pomysłu na armię, a często tak jest, to podróżuję po internecie żeby znaleźć schematy. Chociaż nigdy nie małpuję czyjegoś indywidualnego malowania. Wertuję książki, takie jak Imperial Armour, Heraldy of the Empire, Codexy, Army booki. Armię opieram przede wszystkim na fluffie, wybieram w pierwszej kolejności taki jaki mi pasuję, a dopiero potem z tego co wybrałem, wybieram pasujące mi malowanie. Często posiłkuję się historią: autentyczną heraldyką, oznaczeniami, proporcami. Lubię też wplatać różne smaczki i nawiązania do swoich modeli, oczywiście poparte mniej lub bardziej fluffem. Mam też swój styl malowania, realistyczny, mroczny i brudny. O ile klient sobie nie zażyczy nie będę robił kolorowego NMM z komiksowym krawędziowaniem. ;)


Jaką figurkę chciałbyś pomalować jeszcze raz?
Grobocop: Chyba swoich Necronów, których miałem jako pierwszych, w podobnym schemacie ale już zdecydowanie z większym skillem niż wtedy.
Jakiej figurki nie chciałbyś pomalować ponownie?
Grobocop: Chyba modeli Space Wolves z Wh40k, tyle tam było niepotrzebnych i bezsensownych detali, łańcuszków, frędzelków, króliczych łapek i sznurków że bardzo ciężko to odchorowałem.
Ile modeli znajduje się w twojej kolekcji, wyprodukowała je jedna firma czy pochodzą z różnych źródeł? Czym kierujesz się podczas wyboru figurki? Produkty której firmy polecasz?
Grobocop: Zdecydowanie za dużo. Najwięcej do Wh40k. Mam ogromną, ponad 6000 pkt będzie,  armię Space Marines: Blood Dragons, zakon sukcesorski Blood Angels. Kiedyś tak się nakręciłem, że napisałem im 14 stron fluffu, do przeczytania na blogu i zacząłem im nawet wymyślać zasady ale poddałem się na kosztach punktowych. Niewielki kontyngent Renegatów i Heretyków Obrońcy Vraks, czyli milicji Chaosu. Około 1200/1300 pkt ale w strasznej rozsypce. Kiedyś chcę się za nich wziąć. Mam Wampiry do 9th Age ale nie wiem ile to będzie na nowe punkty. :P Kocham Nieumarłych miłością wielką i potrzebuję ich mieć tak jak oni potrzebują magii nekromancji żeby istnieć... ale jeszcze nigdy nie grałem w 9th age. A w samego WFB raptem dwa razy i to Krasnoludami. :P Mam naprawdę sporą armię Trzeciej Rzeszy do Flames of War, głównie Waffen-SS na piechocie, ale mam już tyle pojazdów, że i na dywizji pancernej się wystawię. Legion Ciemności do Warzone na 550 pkt ale nie wiem co z nim będzie bo jakoś ochota na granie przeszła, ale modele mam ślicznie odpicowane więc mi ich szkoda, jeść nie wołają niech stoją w gablotce. XIV Legion Space Marines - Death Guard do Herezji Horusa, moja nowa miłość, od razu wbiłem się jak dzik w paśnik i mam prawie 6000 pkt. a liczę, że pewnie skończę z dwukrotnością tej liczy zanim się opamiętam. Trochę Adeptus Mechanicum do Wh40k/Horus Heresy. Mam bandę Zwierzoludzi do Mordheim. Zacząłem też składać zakon Space Marines Minotaurów, uwielbiam ich ale GW zabiło tą ideę wydając 8 edycję i Primarines. :/ Może kiedyś do tego wrócę. Zostali mi jeszcze Chaos Space Marines i Demony Nurgla. Ale ich chce się pozbyć bo to już za dużo. Ogólnie wszystko stoi w trzech gablotach. :D.
Gdzie najczęściej kupujesz modele i akcesoria modelarskie? Masz swój ulubiony sklep internetowy lub portal aukcyjny?
Grobocop: Głównie Allegro, ale zdarza mi się kupić modele w sklepie stacjonarnym jednym bądź drugim, a akcesoria modelarskie w M-ZONE, chociaż mam nie po drodze i ciężko mi tam zaparkować. :P


Jakie jest twoje ulubione uniwersum/system/okres historyczny?
Grobocop: Zdecydowanie Warhammer 40k, sprzed 8mej edycji. No nie mogę przeboleć tego co zrobili, czasem mi się jeszcze zdarza budzić z płaczem w nocy albo zmoczyć łóżko jak przyśni mi się to że wrócił Prymarcha i Horus Heresy ale wrzucam oba settingi do jednego worka, chociaż teraz z premierą 8 edycji chyba herezja wychodzi na prowadzenie. Na drugim miejscu jest II Wojna Światowa. Jako miłośnik militariów nie mogę przejść obok tego okresu obojętnie. Na trzecim miejscu daję Antyk/Wczesne Średniowiecze. Ale niestety nie ma żadnej fajnej gry która by mnie zainteresowała w tym okresie. I która nie była by planktonem figurkowym. :P Ogólnie odrzuca mnie okres napoleoński i XVII wiek, dlatego nie gram w OiMa, tak samo wszelkiego rodzaju wynalazki jak jacyś piraci czy inne nisze. Nie przepadam też za komiksowymi rzeczami i odrzuca mnie fikcja historyczna, np. niemieckie zombie i amerykańskie mechy, to już jest strasznie oklepane.
Co jest dla Ciebie ważniejsze: modele, zasady czy uniwersum gry?
GrobocopTo bardzo dobre pytanie i mam zamiar odpowiedzieć na nie w sierpniowym wideo. :) Póki co ciężko mi powiedzieć bo nie znam odpowiedzi. Nie wiem? Nie wiem co jest ważniejsze. A może wszystko jest tak samo ważne?
Figurka, którą najchętniej dodałbyś do swojej kolekcji, ale którą ciężko zdobyć?
Grobocop: Coś z Nieumarłych pewnie, Mourngul, sztandarowy nieumarłych z FW. Stare Spirit Hosty, stare metalowe Wampiry, podobały mi się te wzory. Ale bez wchodzenia w Oldhammera, to już jest dla mnie przesada. Chociaż trudno powiedzieć że ciężko zdobyć, dla chcącego nic trudnego. ;) Może Mordian do Gwardii Imperialnej?

W jaką grę chciałbyś zagrać ponownie, ale z różnych powodów nie możesz?
Grobocop: Chyba w EPICA. Grałem kilka razy żetonami z kolegą i zasady miał kapitalne, ale nie zagram bo już brzydzę się grą żetonami, a nie mam zdrowia na kolejny system i kolejną armię. Od razu zaznaczę Adeptus Titanicus NIE ZASTĄPI Epica bo tam to jednak głównie była piechota i pojazdy, a tytany były dodatkiem, a tutaj będą tylko tytany, co mi nie do końca pasuje. Po prostu nie mam już zasobów/surowców na tą grę (manpower/pieniądze/miejsce).
W jaką grę nie chciałbyś zagrać ponownie?
Grobocop: W Blood Bowla, totalnie nie podeszły mi te szachy i to jeszcze w sportowej otoczce, a nie jestem fanem sportu.

Jak twoi najbliżsi reagują na hobby?
Grobocop: Dość pozytywnie, ogólnie obracam się w podobnym środowisku, ludzi w jakiś sposób dotkniętych bitewniakami bądź chociaż fantastyką.
Uczestniczysz w wydarzeniach związanych z grami bitewnym? Turnieje, konwenty? Jeśli tak, to jakie wydarzenie polecasz/wspominasz najlepiej?
Grobocop: Kiedyś z klubem Twierdza Wrocław jeździliśmy po różnych konwentach: Niucon, Hall of games 2015, Game Days w Książu, Polcon, robiąc introgmaingi, nauki malowania, pokazy i ogólnie dobrze się bawiąc. Który wspominam najlepiej? Chyba Game Days w Książu, to była super impreza w super miejscówce. :)

Jakie masz plany modelarskie na najbliższą przyszłość?
Grobocop: Mam nadzieję że pomaluję wszystkie swoje figurki, które mam teraz...
Gdzie widzisz siebie hobbystycznie za 5 lat?
Grobocop: ...i nie zrobię żadnego głupiego pomysłu z zaczęciem nowej armii.
Gdybyś miał taką możliwość - jaką książkę lub film chciałbyś zobaczyć w wydaniu figurkowym?
Grobocop: Widziałem już, że kilkukrotnie taka odpowiedź padła, ale nie dziwię się czemu.
Totalnie chciałbym zobaczyć bitewniaka z uniwersum DIUNY. Od razu w pre orderze zamówił bym z 5 boxów sardaukarów. <3 .="" i="">

Czy masz jeszcze jakieś hobby poza wargamingiem? Jeśli tak to jakie?
Grobocop: To co każdy może napisać o sobie, zabrzmi to trywialnie ale dobry film, dobra książka, dobra gra w komputer. Trochę muzykuję. Ale bitewniaki i szeroko pojęta fantastyka zżera 88% mojego wolnego czasu. ;)
Gdybyś mógł zadać pytanie bohaterowi następnego wywiadu, to o co byś zapytał?
Grobocop: Tak, chciałbym zapytać dlaczego zbierasz akurat tę armię którą zbierasz, odnośnie głównego systemu bitewniakowego w który grasz/masz najwięcej modeli, a jeśli nie zbierał byś tej to jaką inną?

I który z wyWrotowców powinien być bohaterem następnego wywiadu?
GrobocopZupkaChinska z bloga Glued Fingers Blog.
Dziękujemy za wywiad. Życzymy Ci wielu kolejnych sukcesów, udanych projektów i wszystkiego tego czego potrzebujesz!

Zakończenie...

...czyli do następnego razu.

...a szanownemu państwu-draństwu dziękujemy za lekturę.

Jeśli podoba się Wam ten cykl dajcie znać w komentarzach oraz udostępnijcie wpis na portalach społecznościowych.

Ach, zapomniałbym! Który z wyWrotowców zgodnie z życzeniem szanownego państwa-draństwa miałby być bohaterem kolejnego wywiadu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz