poniedziałek, 10 września 2018

Między Młotem a Kowadłem... - ZupkaChinska z bloga Glued Fingers Blog.

Dzień dobry!

Szanowne państwo-draństwo pozwoli, że przedstawię wam kolejny wywiad przeprowadzony w ramach cyklu Między Młotem, a Kowadłem!

Listę wszystkich opublikowanych do tej pory wywiadów z wyWrotowcami znajdziecie na blogu DansE MacabrE.

Założeniem serii jest przeprowadzenie wywiadów z blogerami skupionymi wokół założonego przez FireAnta serwisu Wrota - polska sieć blogów bitewnych.


Bohaterem kolejnego odcinka jest ZupkaChinska, który od listopada 2013 roku prowadzi blog Glued Fingers Blog.


Kwestionariusz osobowy...

...osoby rozpytywanej.

Wywiad zaczniemy od szybkiego kwestionariusza osobowego:




Nim przejdziemy do wywiadu drodzy czytelnicy zechcą włączyć sobie wybrany przez ZupkeChinską teledysk.


Wywiad...

...czyli między młotem a kowadłem.

Czy pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z grami bitewnymi? Jak zaczęła się Twoja przygoda z figurkami? W którym to było roku?
ZupkaChinska: Z 6/7 lat temu? Końcówka 6 edycji 40k, pamiętam mój pierwszy czarno-biały kodeks. Strasznie fajnie grało mi się w pierwszą część Dałnów Wojny, wpadłem na pomysł poczytania o bitewniaku i jakoś tak dalej poszło. Chciałem armię imperium ale nie komiksowe mariany, padło na gwardię bo przyjemnie mi się nią grało. Ze sklejaniem i konwersjami absolutnie nie miałem problemów, mam w domu segregator dyplomów z konkursów modelarskich (pancerka niemiecka II WŚ, między innymi  Sd.Kfz.234 Puma oraz Sd.Kfz. 250/9). To czego musiałem się nauczyć to malowanie figurek pędzlem. A dalej nie umiem.
Od kiedy prowadzisz bloga i co skłoniło cię do takiej aktywności w sieci?
ZupkaChinska: Od listopada 2013. W sumie to nie uważam się za typowego blogera i nie chciałem być, GFB miało służyć jako własna strona, na której łatwo i w jednym miejscu zamieszczałbym posty, zamiast na każde forum wrzucać i opisywać wszystko z osobna. Moja znajomość HTMLa nie była wystarczająca na zbudowanie jej od podstaw, więc zdecydowałem się na gotową, przyjazną użytkownikowi platformę.
Leman Russ Tank Destroyers
Dlaczego zdecydowałeś się na taką platformę blogową i co uważasz za jej największą zaletę?
ZupkaChinska: Blogger od Googla. 
Największą zaletą jest chyba to że po prostu mi odpowiada:
- darmowy (choć nie miałbym problemu z małą roczną opłatą; rozumiem że utrzymanie serwera kosztuje), 
- prosty w obsłudze ale jednocześnie umożliwia wrzucenie własnego kodu HTML (wszystkie tabelki i spisy treści z obrazkolinkami), 
- pewny (google z dnia na dzień nie zniknie)
- backup treści jednym kliknięciem
- wbudowane komentarze, statystyki itp.
Skąd pomysł na nazwę bloga i co ona oznacza?
ZupkaChinska: Dokładnie nie pamiętam. Obstawiam że szukałem prostej, ale sensownej nazwy, łatwej do zapamiętania i wpisania, oraz nie wyglądającej podobnie idiotycznie jak "Zenek Malina Photography".
Od razu zakładałem że będę pisał również po angielsku, chciałem trenować język. Chociaż jak czytam moje pierwsze posty to zastanawiam się czy przypadkiem ich nie schować...
Electro Astropaths
Jak często sprawdzasz licznik odwiedzin? Czy popularność bloga ma dla ciebie znaczenie, jeśli tak to jak promujesz swój blog w sieci?
ZupkaChinska: Zdarzy się że sprawdzę. Nie promuję bloga aktywnie, nie reklamuję go, dla mnie służy za miejsce do trzymania zdjęć w postach i zadanie to spełnia.
Z resztą, ciężko tak naprawdę sprawdzić rzetelne statystyki. Jak pospamuję postem na grupach facebookowych to skąd wiem które z tych setek wyświetleń to boty, a które to ludzie? Niech chociaż 30% będzie ludźmi, a może to równie dobrze być nawet 50%.
Testowałem też google analytics, ale gdy facebook powiedział mi że na link do bloga (wrzucony na FB) zareagowało (komentarz/polubienie/buźki) 600 osób, dotarł do ponad 4 tysięcy, a analytics dwa dni później podało 30 wyświetleń to sobie odpuściłem.
Jaki masz pomysł na bloga? To ma być swego rodzaju pamiętnik, w którym na bieżąco będziesz dokumentował swoją pracę czy planujesz regularne wpisy w określone dni tygodnia? Planujesz jakieś stałe cykle wpisów?
ZupkaChinskaWrzucałem moje pierwsze prace (pytając o pomoc, porady i opinie o konwersjach) na różne fora. Zajmowało to dużo czasu i było to upierdliwe. Pomyślałem więc o jednej zbiorczej stronie - żebym pisał raz, zawsze wyglądało to tak samo, a potem po prostu linkował. Dlatego też mój "blog" wygląda jak spinka raportów i galerii z warsztatu. Raz czy dwa przewinie się recenzja sprzętu, czy (o zgrozo) unboxing, ale to raczej dzielenie się ciekawostką. Przez jakiś czas testowałem pisanie tutoriali, raczej technicznych niż malarskich, ale na szczęście mi przeszło. 
Tym bezpośrednim impulsem do założenia "własnej działalności" było wydymanie mnie na konkursie pewnego forum 40k. W jednym miesiącu było 3 konkursowiczów i było spoko, w następnym było 5 i jak ja wygrałem głosowanie to rozwiązali konkurs z powodu "niewystarczającej ilości uczestników". Teraz mam własny mały, cichy kącik na moje modelarskie szaleństwa i jest mi z tym dobrze
.
Earthshaker platforms
Śledzisz polską blogosferę? Aktywnie komentujesz prace innych twórców, czy ograniczasz się do biernego podglądania?
ZupkaChinska: Szczerze mówiąc to nie bardzo orientuję się gdzie, kiedy i u kogo coś się dzieje; nie mam ulubionych blogów które regularnie bym czytywał. Jeśli już gdzieś wchodzę, to szukam konkretnych tematów, najczęściej przez wyszukiwarkę googla/zestawienia QC - jak pomalować XYZ, czy alternatywne modele dla ABC. Za to aktywnie (czy chcę czy nie) czytuję Bejcą i Pędzlem. Jestem na niej adminem i to raczej takim od dbania o porządek (żegnanie spamerów, dziękowanie reklamiarzom, poskramianie komisarzy, rozpraszanie gównoburz itp) niż od generowania contentu. Inny content (newsy, ploteczki, felietony) czytam raczej pasywnie niż aktywnie - ot, jeśli się przewiną. Co nie znaczy że nie znajduję fajnych rzeczy. :)
Prowadzisz bloga od jakiegoś czasu, jak oceniasz poziom komentarzy publikowanych przez internautów? Czy zmieniało się to na przestrzeni czasu?
ZupkaChinska: Ciężko mi powiedzieć. Mój blog nie jest blogiem do dyskusji, ciężko wnioskować o poziomie internautów na podstawie dwóch typów komentarzy (podoba/nie podoba mi się, oraz jak to zrobiłeś). Na Bejcy, w retrospekcji raczej stała tendencja delikatnie negatywna. 
Z jednej strony zawsze znajdą się ludzie pomocni, dzielący się poradami, doświadczeniem, czy opisujący jak pomalowali coś fajnego swojej figurce, jak zrobili ten zajebiaszczy wychodek czy rozwiewający techniczne problemy. 

Z drugiej, zawsze i wszędzie znajdą się osoby którym nie będzie pasować to że nie doceniamy należycie ich wybitności, ilości golden demonów na półce nie przekłada się na talony na łamanie regulaminu, święcie oburzeni za zbanowanie reklamowi recydywiści czy sprzedawcy "niesłusznie" odprawieni za polecanie własnego sklepu. 
Z tego co pamiętam do ok. 800-900 członków grupa w ogóle nie miała regulaminu, byliśmy w stanie trzymać się ogólnie przyjętych norm jak dorośli ludzie. Niestety, przykre wydarzenia w stylu traktowanie grupy jak kolejny newsletter/spamboard, słup ogłoszeniowy, czy wałowanie w konkursach się zdarzały. Wprowadziliśmy twarde zasady bo wychodzimy z założenia że na grupę wchodzi się poczytać o hobby które sprawia ci frajdę i przynosi odprężenie, a po całym dniu stresu, kasowania spamów i wkurwu w pracy czytanie kolejnych gównoburz, kasowanie kolejnych spamów i ścieranie kolejnych pomyj z ekranu to ostatnie rzeczy na które ma się ochotę. I to w swoim własnym czasie wolnym. Ogólnie widzę tendencję "martwiącą" - z roku na rok przybywa delikwentów mających problem ze zrozumieniem regulaminu i bezkonfliktowym współistnieniu. Natomiast nie umiem ocenić czy to dlatego że po prostu jest więcej członków, czy wykracza to poza linię trendu. 
Z trzeciej strony, cieszy nas współpraca. Nie monetyzujemy grupy, traktujemy ją czysto hobbystycznie a mamy ciągle rosnącą liczbę osób z którymi możemy coś fajnego zrobić - konkurs dla grupowiczów, artykuł z poradami na Bejcowego Bloga, motywowanie do malowania zalegających plastików itp. Więc tutaj poziom definitywnie rośnie.
Skitarii Rangeeeee... Snipers?
Czy masz jakieś ulubione blogi, które regularnie odwiedzasz? Jeśli tak to które?
ZupkaChinska: Poza Bejcą i Pędzlem oraz Wrotami raczej nie. Jak już pisałem, jeśli czegoś szukam to konkretnych zagadnień i bardziej mnie interesuje tematyka, treść, sensowność i to czego mogę się z wpisu nauczyć niż u kogo jest zamieszczony.
Jak dużo czasu poświęcasz na hobby? Masz swój warsztat?
ZupkaChinska: Myślę że sumarycznie 50% mojego wolnego czasu (nie tylko aktywne sklejanie i malowanie, ale również czytanie i oglądanie). Zazwyczaj udaje mi się urwać godzinkę wieczorem na zabawę czy przerwę z bułką na scrollowanie.
Z racji relatywnie częstych przeprowadzek nie mam pięknego, posegregowanego warsztatu z szufladkami i przegródkami (a chciałbym). Biurko z Jyska, farby w płaskich kartonowych pudłach, narzędzia i duża chemia w Chwastoramowych skrzynkach na narzędzia, za dodatkowy blat służy położona na bok szafeczka a pęsety, noże, iglaki i pędzle stoją w kubkach. Wszystko co da się łatwo spakować lub wyrzucić na śmietnik przy przeprowadzce. To co mnie martwi to niedawno nabyta komora próżniowa (z pompą) i ciśnieniowa (+ kompresor lodówkowy, samoróbka, ten sam co do aero), do odlewania żywicy. Relatywnie duże i ciężkie rzeczy. :(
Militarum Tempestus (Smurf) Scions
W twoim warsztacie dominują produkty jednej firmy, czy lubisz eksperymentować i wciąż szukasz nowych rozwiązań?
ZupkaChinska: Sam łapię się na tym że czasami brzmię jak fanboj Gunze. :P
Ale trzeba przyznać że jeśli chodzi o parametr jakość/cena to ich rzeczy gniotą większość innych produktów. Farby celulozowe są wdzięczne w pracy i wytrzymałe, podkłady to poezja jeśli mówimy o trzymaniu detali i trwałości powłoki (szczególnie ten do żywic), zmywacz czyści aero nawet z emalii, a rozcieńczalniki (szczególnie wodny) poprawiają prace farb do pędzla w aerografie. Również ich linia wodnych farb (oraz linie Tamiyi) to przyjemność w aerografie. Minusem firm modelarskich jest mała dostępność bajkowych, nasyconych kolorków, kolory są realistyczne i stonowane. 
Farby do pędzli Citadel/Vallejo/P3/Scale75/Andrea/Hataka dobieram pod kątem potrzebnych kolorów, większość rzeczy do weatheringu mam od AK/Miga (szczególnie oleje 502 Abteilung są świetne), narzędzia to już w ogóle czysta zbieranina. 

Ogólnie nie testuję bardzo wielu nowości, jeśli już raz kiedyś kupiłem np. 4 różne wodne matowe lakiery, i znajdę jeden z nich który działa i zaspokaja moje potrzeby to później szkoda mi czasu i kasy na znajdowanie czegoś jeszcze lepszego, skoro w czasie poświęconym na to mógłbym coś malować. Co nie znaczy że jak wszyscy nie mam rzeczy które kupiłem i użyłem może ze dwa razy.
Jesteś bardziej modelarzem, kolekcjonerem czy graczem?
ZupkaChinska: Definitywnie modelarzem. Najbardziej cieszy mnie przerabianie pojazdów, dłubanie w plasticardzie, kopiowanie bitsów, szlifowanie kadłubów etc. W sumie to jest właśnie to co odciągnęło mnie od klasycznego modearstwa redukcyjnego na rzecz bitewniaków - sklejasz pojazdy które nie istnieją, więc możesz z nimi robić co chcesz, byleby dalej było wiadomo o co chodzi. Plus, po skończonej zabawie nie masz kolejnej kurzozbieraczki, która od czasu do czasu dorzuci kolejną kartkę z medalem do segregatora którego i tak nie otwierasz, a rzecz którą będziesz używał do grania i która rzeczywiście w jakimś stopniu ci się przydaje.
Samo malowanie to jest ostatni etap - nie sprawia mi ani przykrości ani radości - schludnie pomalowany TT/TT+ to jest to co mnie w pełni zadowala. Podkład, baza, shade, jeden highlight i gotowe. Jak da się aerografem to nawet szybciej. Mają być do grania i nie odpychać od stołu, nie dziełami sztuki
.
Komisarz
Skąd czerpiesz inspirację? Czy przygotowujesz sobie materiały poglądowe przed malowaniem lub modelowaniem? A może kierujesz się jedynie swoją wyobraźnią?
ZupkaChinska: Zazwyczaj sklejam to co mi potrzeba do armii. Np. od 2-3 lat siedzi mi w głowie syty pomysł na konwersję Hydry do Gwardii, ale pojazd jest niegrywalny więc nic się nie rusza w jego kierunku. 
Przeglądam FB, insta, google grafikę, Warseera, DakkaDakka i inne. Szukam sytych konwersji, albo jakiegoś elementu który przykuje moją uwagę i stwierdzę że chcę go zastosować w moich wyklejankach. 
Jak coś mi się podoba to ściągam sobie do mojego folderu pomysłów, na obecną chwilę ma 200mb+, ~1300 plików pogrupowanych wedle pojazdu, piechoty, schematu malowania itp.
Jaką figurkę chciałbyś pomalować jeszcze raz?
ZupkaChinska: Nie mam takiej konkretnej. Mam figurki które przydałoby się pomalować ponownie/jeszcze, np. dorobić 40 gwardzistów/gauntów czy ze dwa czołgi. Nie poprawiam też raz pomalowanych figurek - skoro działa na stole i spoko wygląda, to po co. Chyba że coś urwałem. :)

Jakiej figurki nie chciałbyś pomalować ponownie?
ZupkaChinska: Tutaj również nie mam konkretnej. Obecnie jestem w trakcie malowania 60 gwardzistów i nie narzekam, sam wybrałem armię i nad czym pracować więc wiedziałem na co się piszę.
Ile modeli znajduje się w twojej kolekcji, wyprodukowała je jedna firma czy pochodzą z różnych źródeł? Czym kierujesz się podczas wyboru figurki? Produkty której firmy polecasz?
ZupkaChinska: Głównie gram w systemy GW. Do 40k mam Gwardię - jakieś 80 piechoty + 10 pojazdów, Tyranidów do pomalowania (100+ maluchów i kilka dużych), a niedawno kupiłem nową armię duszków do Sigmara (dwa startery + zestaw Tormented Spirits). Nie ukrywajmy że są najpopularniejsze i najłatwiej znaleźć przeciwnika. Figurki są plastikowe (lekkie, wytrzymałe i łatwe w obróbce), w częściach (łatwość malowania seriami) i mają klimat. Pewnie że jest więcej mega sytych modeli i systemów z bardziej zbalansowanymi zasadami, ale mnie one wystarczają. Co nie znaczy że nie szukam fajnych modeli. Przemyciłem do 40k trzy figurki z Warmahordes (między innymi Adeptus Exaltorum Priest (Severius) oraz Anson Hitch), każdą z nich delikatnie zmodyfikowałem (priesta, psykera i dowódcę), mam na oku kolejne z innych firm. 
Dodatkowo mam flotę Francuzów do Dystopian Wars, spodobała mi się tematyka, modele, zintegrowanie lotnictwa, lądu i morza na jednej planszy. Po wakacjach 2018 nowy wydawca ma wypuścić przepisane od nowa zasady do testowania na które czekam z niecierpliwością, wtedy mam nadzieję że system ruszy
.
Skitarii Rangeeeee... Snipers?
Gdzie najczęściej kupujesz modele i akcesoria modelarskie? Masz swój ulubiony sklep internetowy lub portal aukcyjny?
ZupkaChinska: Modelarskie rzeczy kupuję w sklepach internetowych w których mam rabaty. Jeśli chodzi o figurki to z racji malowania seryjnego armii hordowych i konwersji pojazdów potrzebuję rozłożone plastikowe części, więc w 90% kupuję nowe pudełka (dosłownie parę razy kupiłem "używane" figurki). Ale celuję w start collectingi/mega boxy i rozbieranie ich na dwóch, pozwala to nieco zaoszczędzić na dłuższą metę.
Jakie jest twoje ulubione uniwersum/system/okres historyczny?
ZupkaChinska: W uniwersum jak w kuchni. Mam jakieśtam preferencje, ale ważniejsze żeby było syto, przaśnie, do oporu, ociekało smaczkami i pasowało do piwka.
Primaris Psyker
Co jest dla Ciebie ważniejsze: modele, zasady czy uniwersum gry?
ZupkaChinska50% modele, 50% zasady. Wybór figurek opisałem wyżej, zasady muszą mi pasować bo nie jestem kolekcjonerem, chcę mieć realnie figurki którymi gram. Od kolekcjonowania (stania na półce i cieszenia oczu) mam modele redukcyjne. Mam też jedną fanaberię, która jest dla mnie ważna i przez którą pozbywam się mojej kolekcji X-Winga: ważne jest dla mnie rzucanie średnią/dużą ilością kości. Nie zliczę ile razy przegrałem w Xy nie dlatego że miałem złą rozpiskę, dobrej klasy przeciwnika, popełniłem błąd czy nie umiałem latać statkami, ale dlatego że kości mnie wydymały. Rzucanie trzech kości na dwie to zawsze będzie szczęście a nie statystyka, podczas gdy rzucanie 10 na 8 kości mocno zbija element losowy i podnosi wagę taktyki i myślenia. Dlatego też nie przepadam za skirmishami, gdzie jeden szczęśliwy strzał przeciwnika potrafi skasować twoje szanse na wygraną. Lubię żebym ja i przeciwnik mieli takie same, uczciwe szanse wynikające z użycia mózgu a nie łutu szczęścia.
Figurka, którą najchętniej dodałbyś do swojej kolekcji, ale którą ciężko zdobyć?
ZupkaChinska: Nie mam takiej. Czasami mam tak z bitsami, kiedy ciężko kupić w wystarczającej ilości, np. 60 granatów które poprzednio oddałem znajomemu a teraz w sumie mi się podobają. Czy mieczyki od figurek do WFB których już nie produkują. Osobną, rzeczą jest foliowanie pudełek przez producentów. Z jednej strony fajnie że masz gwarancję że nikt nie grzebał w twoich częściach, ale uniemożliwia mi pooglądanie bitsów w środku żeby np. zobaczyć czy pasuje mi rozmiar, czy to dobra dłoń do ręki itp.
Leman Russ
W jaką grę chciałbyś zagrać ponownie, ale z różnych powodów nie możesz?
ZupkaChinska: X-Wing. Lubię założenia i sposób gry, mechanikę, klimat, stateczki też są spoko. Ale jak już pisałem wyżej, rzucanie trzech kości przeciwko dwóm jest nie na moje zdrowie psychiczne.
W jaką grę nie chciałbyś zagrać ponownie?
ZupkaChinska: Testowałem wiele skirmishy/bitewniaków, ale po prostu mi się nie spodobały, lub baza graczy jest mała. Raczej w moim przypadku dotyczy to planszówek, np. Dixit.
Jak twoi najbliżsi reagują na hobby?
ZupkaChinska: Pan Doktor kazał kiwać głową ze zrozumieniem.
Imperial Guard's Primaris Psyker
Uczestniczysz w wydarzeniach związanych z grami bitewnym? Turnieje, konwenty? Jeśli tak, to jakie wydarzenie polecasz/wspominasz najlepiej?
ZupkaChinska: Turnieje grywałem w Xy, w 40k byłem może na 2 lub 3. Wolę spokojną towarzyską grę. Konwenty lubię, można spotkać ciekawych ludzi i pogadać.
Jakie masz plany modelarskie na najbliższą przyszłość?
ZupkaChinska: Skończyć 60 gwardzistów, zrobić 10 Crusaderów, zacząć i skończyć 2000p Nighthaunt, zacząć i skończyć trzy duże boksy tyranidów...
Gdzie widzisz siebie hobbystycznie za 5 lat?
ZupkaChinska: Jako rozkładające się zwłoki leżące na moim biurku, trzymające pędzel w ręce a moje ostatnie słowa brzmiały "jeszcze tyle mam do pomalowania".
Basilisk/Griffon
Gdybyś miał taką możliwość - jaką książkę lub film chciałbyś zobaczyć w wydaniu figurkowym?
ZupkaChinska: Nie mam takich. Nie oglądam telewizji a ze źródeł pisanych czytam rzeczy naukowe, nie powieści.
Czy masz jeszcze jakieś hobby poza wargamingiem? Jeśli tak to jakie?
ZupkaChinska: Narty, wspinaczka, siatkówka, rolki, denerwowanie ludzi... Wszyscy powinniśmy korzystać zanim nam kręgosłupy odmówią posłuszeństwa od lat siedzenia zgarbionymi przy biurkach.
Gdybyś mógł zadać pytanie bohaterowi następnego wywiadu, to o co byś zapytał?
ZupkaChinska: Ile i jakich figurek/modeli do bitewniaków złożyłeś/łaś "out of the box", ile ma pozamieniane bitsy a w ilu przypadkach ingerencja była głębsza? Dlaczego?
Znaczniki misji
Grobocop z bloga Wrota Drachenwaldu zadał Ci pytanie: Dlaczego zbierasz akurat tę armię którą zbierasz, odnośnie głównego systemu bitewniakowego w który grasz/masz najwięcej modeli, a jeśli nie zbierał byś tej to jaką inną?
ZupkaChinskaNajwięcej modeli mam do 40k, gram Gwardią od samego początku. Raczej nie zbierałbym innej, podoba mi się jej stylistyka i sposób grania. Nie płaczesz jak zginie ci jakaś jednostka bo kosztuje śmieszne grosze, a i samą armią idzie zawsze coś ugrać. Nie mam problemów z malowaniem hordówek, poza czasem który w to idzie. Kupiłem sobie niedawno dużo tyranidów, też kolejna hordówka. Mam też kilka zestawów francuzów do Dystopian Wars. Grałem nimi parę razy i podobnie jak 40k, cieszą mnie stylistycznie/mechaniką. Jeśli nowe zasady będą fajne to planuję jeszcze kupić sobie włoskie siły, ale można je wystawiać jako sojuszników Francji więc też nie patrzę na to jak na zmianę armii.
Dziękujemy za wywiad. Życzymy Ci wielu kolejnych sukcesów, udanych projektów i wszystkiego tego czego potrzebujesz!

Zakończenie...

...czyli do następnego razu.

...a szanownemu państwu-draństwu dziękujemy za lekturę.

Jeśli podoba się Wam ten cykl dajcie znać w komentarzach oraz udostępnijcie wpis na portalach społecznościowych.

Ach, zapomniałbym! Który z wyWrotowców zgodnie z życzeniem szanownego państwa-draństwa miałby być bohaterem kolejnego wywiadu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz