Jeśli miałbym wymienić moich ulubionych autorów powieści fantasy i przygodowych, to David Gemmell byłby jednym z pierwszych na liście.
Od wielu lat regularnie wracam do Sagi Drenajów, Cyklu greckiego, a ostatnio do Cyklu trojańskiego. I właśnie po raz kolejny słuchając OST z filmu 300, przeczytałem Pana Srebrnego Łuku... i wciąż jestem pod wrażeniem kunsztu, z jakim napisana została powieść... Ale tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć...
W ramach zachęty polecam fragment powieści dostępny na serwisie Fahrenheit oraz recenzje zamieszczone na Polterze i Esensji.
Warto dodać także, że książki wydane są bardzo porządnie i warto mieć je w swojej bibliotece. Gdyby jednak ktoś miał problem z zakupem, to cykl można znaleźć w zasobach pewnego gryzonia.
Od wielu lat regularnie wracam do Sagi Drenajów, Cyklu greckiego, a ostatnio do Cyklu trojańskiego. I właśnie po raz kolejny słuchając OST z filmu 300, przeczytałem Pana Srebrnego Łuku... i wciąż jestem pod wrażeniem kunsztu, z jakim napisana została powieść... Ale tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć...
W ramach zachęty polecam fragment powieści dostępny na serwisie Fahrenheit oraz recenzje zamieszczone na Polterze i Esensji.
Warto dodać także, że książki wydane są bardzo porządnie i warto mieć je w swojej bibliotece. Gdyby jednak ktoś miał problem z zakupem, to cykl można znaleźć w zasobach pewnego gryzonia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz