wtorek, 28 maja 2019

Bretonnia, część 1.

Bretonnia jest rozległą krainą, w której Chaos występuje rzadziej, niż w lasach Imperium. Podwaliny pod to państwo zostały położone ponad 1500 lat temu, gdy Gilles le Breton wyprowadził armię z powstającego wówczas miasta Gisoreux i ruszył na wyprawę zdobywczą, zakończoną dopiero 70 lat później przez jego wnuka, Guilame Barbenoire. Aż po dziś dzień panuje w Bretonni monarcha absolutna, z rzadka tylko zakłócana kryzysem dynastycznym. Brak poważnych zagrożeń zewnętrznych ułatwił królom Bretonni utrzymanie władzy nad ludem, choć dekadencja i samozadowolenie praktycznie wykluczają myśli o rozszerzeniu granic. Królowie Bretonni przez wiele lat wspierali Burmistrza Marienburga w próbach oderwania się od Imperium, uznając Jałową Krainę za bufor wobec prób ekspansji ze wschodu.

Bretonnia posiada zaledwie kilka oddalonych od siebie potężnych miast. W pobliżu szerokich gościńców, którymi połączono miasta bogate rody szlacheckie wzniosły swe twierdze i zamki wokół których wyrosły liczne, zamieszkane przez chłopów wioski i osady.

Bretonnia szczyci się wieloma dużymi miastami. Jest więc L’Anguille ze swoją słynną latarnią; Bordeleaux - centrum handlu winami; Brionne - Miasto Złodziei; Couronne słynne z mineralnych zdrojów; wrzący tygiel Gisoreux; Mousillon - Miasto Przeklętych; tajemniczy Parravon, gdzie śmierć spaceruje nocą ulicami; a wreszcie Quenelles, gdzie wyzysk biedoty przez arystokrację jest odrażający, nawet według bretonnskich norm.

Miasta całkowicie różnią się od wsi, co wynika głównie ze sposobu zarządzania - pieniądze przeznaczone na ich utrzymanie są często przywłaszczane przez skorumpowanych urzędników czy marnowane na głupstwa. Całe dzielnice zmieniają się w zaniedbane ruiny. Cuchnące odpadki i rozkładające się zwłoki blokują wąskie ulice, podczas gdy od dawna zaniedbane kanały zalewaną swą zawartością i tak już zdradliwe chodniki. Nie zważając na to, możni i arystokracja urządzają wystawne bale i przyjęcia. Ubierając się w najkosztowniejsze jedwabie, pijąc najznakomitsze wina i bawiąc się, gdy wszystko dokoła ulega rozkładowi.

Bretonnia chlubi się swoją niezależnością. Pozostaje w luźnym sojuszu z Imperium i Estalią, ale zdarzało się w przeszłości, że z nimi wojowała. Wielu Bretonnskich rycerzy wyrusza na krucjaty do Arabii i Krainy Umarłych. Także w Księstwach Granicznych jest wiele zamków i księstw, które należą do wydziedziczonych albo zhańbionych szlachciców z Bretonni.
Podróżni przybywający z krótką wizytą do Bretonni zastają piękny kraj o żyznej ziemi, zapierających dech w piersi widokach gór oraz spokojnych rzek, łagodnie wijących się wokół zalesionych wzgórz. Władają nim szlachetni i dworscy rycerze, adorujący piękne damy dworu i opiekujący się chłopami, którzy z radością uprawiają ziemię dla swych sprawiedliwych władców. Kuchnia bretonnska słynie w całym Starym Świecie, podobnie jak doskonałe i liczne gatunki wina. Tak wygląda Bretonnia na pierwszy rzut oka i niewiele jest prawdy w tym obrazie.

Pod idylliczną fasadą kryje się ponura rzeczywistość codziennego życia. W lasach czają się rozbójnicy i przerażające stwory, góry zaś to schronienie dla banitów oraz siedziba niezliczonych klanów Orków i Goblinów. Chłopi cierpią głód, wyzyskiwani przez chciwych rycerzy, którzy żądzę władzy, brutalność i tchórzostwo kryją pod maską dworskiej ogłady i turniejowej odwagi. Nawet bretonnska kuchnia potwierdza dwoistą naturę krainy, ostrymi przyprawami maskując mdlący smak nadgniłego mięsa. Wino równie dobrze może pobudzić zmysły, jak ich pozbawić, zdając pijanego nieszczęśnika na łaskę i niełaskę złodziei i oprychów. Złośliwi twierdzą, że pod złudną maską piękna Bretonnia kryje moralną zgniliznę. Życzliwsi wskazują na pogłębiającą się przepaść między bogatym rycerstwem i biednym chłopstwem. Tak czy inaczej, można powiedzieć, że Bretonnia to przede wszystkim kraj kontrastów.

Kalendarz
Bretonnczycy dzielą rok w ten sam sposób jak mieszkańcy Imperium. Jednak - co zrozumiałe - inaczej nazywają poszczególne święta. Poniżej przedstawiono listę świąt wraz z ich imperialnymi, oraz naszymi odpowiednikami. Należy pamiętać, że Hexenstag poprzedza Hexensnacht, podobnie jak Geheimistag jest wigilią Geheimnisnacht.


ciąg dalszy nastąpi...
(a wszystkie wpisy fluffowe opublikowane dotychczas dostępne są w czytelni).

Będzie mi miło jeśli pozostawicie po sobie komentarz i udostępnicie ten post. Jeśli chcecie postawić mi kawę przycisk DONATE znajduje się poniżej.
I will be happy if you leave comments and share this post with friends. If you want to put me a coffee DONATE button is below.

 

Możecie także zostać Patronami DansE MacabrE i wesprzeć projekt za pośrednictwem strony patronite.pl.

A więcej o moim udziale na patronite.pl znajdziecie TUTAJ.
You can also become Patrons of DansE MacabrE and support the project through the patronite.pl website.

And more about my participation at patronite.pl can be found HERE.


Zachęcam także do POLUBIENIA gry Warheim FS na FB,
dołączenia do BLOGOSFERY oraz komentowania wpisów!
Zapraszam także na forum AZYLIUM, które skupia graczy
Mordheim i Warheim FS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz