Fimiry zostały całkiem nieźle opisane w podręczniku do 1ed WFRP. Niestety odeszły z oficjalnego uniwersum WFRP wraz z drugą edycją. A szkoda. Podobno stwory nie cieszyły się zbyt dużą popularnością. Na szczęście Fimiry pozostały obecne w mojej ulubionej edycji i dość często pojawiały się w czasie przygód które umiejscowiłem na północy Imperium lub w pobliżu dużych bagien. Awanturnicy dość szybko przekonali się, że otoczone mgłą Fimiry stanowią godnych przeciwników i szybko nauczyli się omijać wędrujące grupy stworów. Jednak podczas dwóch kampanii Fimiry były głównymi przeciwnikami drużyny. Raz stanowiły zagrożenie dla położonych w pobliżu moczarów ludzkich osad, innym razem porwały córkę miejscowego arystokraty. Za każdym razem gracze musieli nieźle się napocić by pokonać tajemniczych przeciwników.
Skaveny. Aż trudno uwierzyć że większość mieszkańców Starego Świata nie wierzy w ich istnienie. A tym, którzy zbyt głośno o nich mówią często przydarzają się dziwne wypadki. Coś wam to przypomina? Szczuroludzie bardzo często pojawiali się w trakcie przygód które prowadziłem. Przeważnie w tle, knujący w cieniu zagładę świata na powierzchni i za pomocą ludzkich kolaborantów wcielający swe chore plany w życie. Zdarzało się jednak, że zbyt gorliwe drużyny awanturników trafiały na trop Skavenów i dochodziło do krwawej konfrontacji. Z czasem gracze nauczyli się postępować ze Szczuroludźmi i zaczęli odczuwać strach przed mrocznymi, śmierdzącymi piżmem tunelami.
***
30-dniowe Wyzwanie WFRP to inicjatywa, którą Adriano Kuc rozpoczął na swoim blogu. Więcej informacji na temat zabawy, listę pytań i reguły szanowne państwo-draństwo znajdzie czytając wpis na gryfabularne.blogspot.com.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz