sobota, 21 września 2013

30-dniowe Wyzwanie WFRP. Dzień 21: Ulubiony demon.

Ogień ma wiele zastosowań, od palenia sierocińców do wypłaszania leniwych zwierzoludzi z lasów. Nic jednak nie jest tak eleganckie jak Strachulce, bowiem te nie tylko zabijają. Potrafią przekształcać to, co kiedyś było zwykłym ciałem, w następne Strachulce - w ten sposób powiększają nasze siły i szerzą prawdziwy Chaos w całej krainie.
- Drakar Neth Shyish, Pięść Chena,
znany także jako Drakar Dociekliwy 
Kim jesteśmy? Wasi uczeni twierdzą, że istniejemy tylko po to, by was kusić, a jednak w dość dosłowny sposób jesteśmy właśnie wami. Jesteśmy waszymi żądzami, waszymi lękami, waszą ambicją i nienawiścią, obleczonymi w formę, jeśli nie w ciało. Jak możecie nas pokonać? Tylko zwalczając własne człowieczeństwo, a któżby chciał robić coś takiego? Walczylibyście przeciwko samemu życiu. Czymże bowiem jest Chaos, jeśli nie życiem?
- Tzaal, chwilowo spokojny strachulec
Rozważcie me słowa, co z dogłębnej wiedzy płyną, z doświadczeń wieków minionych. Wy którzy stoicie przede mną, powiadacie że moc waszych zaklęć zdoła pokonać mnie, demona. Czy naprawdę wierzycie, iż wasze żałosne sztuczki na wiele się zdadzą wobec istoty zrodzonej z Pustki, wobec potęgi Księcia Chaosu? Złudne to przekonanie, godne dzieci i bełkoczących starców. Wiecznością nie rządzi lament słabych, lecz stanowczość silnych. A powiadam wam, niewielu jest takich, którzy zdołają wytrzymać okrutny cios potężnej woli demona.
- Amon’Chakai, Pan Przemian

W trakcie kampanii które prowadziłem, demony pojawiały się dość rzadko. Głównie wtedy gdy postacie graczy wędrowały poza ciałem lub parały się magią. W trakcie pozostałych przygód pozostawały raczej odległym zagrożeniem, skryte w cieniu czekały na swoją okazję by wyrwać się z Immaterium...  

Trudno mi wskazać ulubionego demona, a z całego bestiariusza najciekawsze wydają mi się Strachulec i Pan Przemian.

Ze Strachulcem po raz pierwszy spotkałem się podczas przygody Noc Krwi, która została opublikowana w dodatku Potępieniec do 1ed WFRP. Lubię pomysł na tego stwora oraz fakt, że po zniszczeniu jego różowej formy zmienia się on w Niebieskiego Strachulca. To zawsze zaskakuje graczy.

Z kolei większy demon Tzeentcha był głównym adwersarzem w kilku kampaniach, które prowadziłem. To jeden z najpotężniejszych bytów w uniwersum Warhammera i zawsze lubiłem stawiać go w roli głównego złego, który plącze ścieżki nieszczęsnych awanturników. Kilka razy awanturnikom udało się doprowadzić do konfrontacji, jednak zwykle kończyła się ona w najlepszym razie taktycznym odwrotem postaci graczy.


***

30-dniowe Wyzwanie WFRP to inicjatywa, którą Adriano Kuc rozpoczął na swoim blogu. Więcej informacji na temat zabawy, listę pytań i reguły szanowne państwo-draństwo znajdzie czytając wpis na gryfabularne.blogspot.com.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz